aktualności
Wywiad z Paulo Ferreirą (kwiecień 2011)
Ostatnie spotkanie z Birmingham nieoczekiwanie było jubileuszem naszego portugalskiego defensora, Paulo Ferreiry. Sprowadzony z Porto przez Jose Mourinho obrońca w środę zagrał po raz dwusetny w koszulce 'The Blues'.
Można powiedzieć, że godnie uczcił swoje święto, bowiem to właśnie jego doskonałe dośrodkowanie dało Chelsea prowadzenie w meczu z Birmingham po zbiciu piłki głową Drogby i przyłożeniu do niej nogi przez Florenta Maloudę. Warto wspomnieć, że stało się to już w drugiej minucie spotkania, co pozwoliło później ułożyć grę naszego zespołu.
Tak, to była dobra rzecz - zrobić dośrodkowanie, które zmieniło się w gola. Nie jestem pewien, czy było to mój pierwszy kontakt z piłką w tym meczu, jednak z pewnością było to pierwsze dośrodkowanie - cieszy się Paulo Ferreira.
Nie patrzyłem na ten mecz przez pryzmat jubileuszu, chciałem zagrać dobre spotkanie, wygrać i cieszę się, że to się udało. Pokazaliśmy udany występ i tak właśnie musimy grać do końca sezonu. Oczywiście liczba 200 to ładny numer, ale bardziej myśle o zespole i naszych wynikach. Jestem zadowolony, mając na koncie tyle występów, ale mogło być ich znacznie więcej, ponieważ przeprowadziłem się tu w tym samym czasie co Drogba, który ma o 100 meczów więcej. Tak więc mogło być lepiej, ale i tak jestem z tego zadowolony - stwierdził 32-latek.
Paulo został zakupiony z Porto w 2004 roku i w pierwszym sezonie był podstawowym prawym obrońcą Chelsea grając wówczas 29 ligowych spotkań (40 we wszystkich turniejach). W kolejnych trzech sezonach zmieniał się na prawej stronie defensywy z innymi piłkarzami, jednak zawsze liczba tych występów przekraczała liczbę 20 w każdym roku.
Sezon 2008/09 był pod tym kątem dużo gorszy z uwagi na kontuzję kręgosłupa. Ferreira wrócił do gry we wrześniu ubiegłego roku i odegrał ważną rolę w okresie kontuzji Branislava Ivanovica.
Wspomniany mecz z Birmingham był 28 meczem Paulo w tym sezonie.
Siedem lat to długi okres. Czuję się tu szczęśliwy, adaptacja do warunków angielskiej ligi nie była dla mnie trudna. Postrzegam się trochę jak członek rodziny Chelsea. Mam stąd wiele dobrych wspomnień, sporo przez te lata udało się wygrać. W ciągu tego okresu spędziłem tu wiele wspaniałych chwil z piłkarzami, którzy przewinęli się przez zespół.
Jako jeden z najdłużej grających piłkarzy 'nowej ery' Chelsea i człowiek władający językiem portugalskim, Ferreira był również ważnym człowiekiem poza boiskiem dla pokaźnej grupy zawodników brazylijskich i portugalskich, jacy grali w 'The Blues'.
Kiedy jesteś jednym ze starszych piłkarzy, twoim zadaniem jest nieść pomoc młodszym, szczególnie kiedy mówisz w tym samym języku. Przystosowanie do życia w klubie jest dzięki temu o wiele łatwiejsze. Zawsze staram się pomóc. Można było zobaczyć, że chwilę po przeprowadzce trochę kłopotów mieli Ramires czy David Luiz, jednak obecnie mogą się czuć tu komfortowo, dzięki czemu mogą na boisku pokazywać swoją jakość - wyjaśnia Portugalczyk.
Jak wiadomo, Benfika toczy równy bój z Porto w ojczyźnie Paulo, można się więc zastanawiać, czy dwa nabytki z tego pierwszego zespołu nie sprowokowały drobnych złośliwości u byłych graczy Porto. Sam Ferreira zaprzecza.
Nie, nic takiego nie miało miejsca, ja sam nigdy nie grałem przeciwko Luizowi czy Ramiresowi. Wraz z Jose Bosingwą występowałem w Porto, ale tutaj nie mamy śladów naszej rywalizacji. Lubię pooglądać mecz między Benfiką a Porto, ale nie ma to nic do rzeczy - twierdzi Portugalczyk.
Obecnie Porto prowadzi rewelacyjny Andre Villas, który był częścią sztabu szkoleniowego Jose Mourinho podczas prowadzenia przez niego Chelsea.
Porto pokonało Benfikę w półfinale Pucharu Portugalii, znajduje się również w półfinale Ligi Europejskiej - to wszystko pokazuje, jak dobrze radzi sobie na swoim stanowisku Andre. Życzę mu wszystkiego najlepszego, ma przed sobą wielką przyszłość. Jest młody, posiada świetną jakość.
Wracając do spraw ligowych - w sobotę Chelsea zagra przeciwko West Ham United. Warto zauważyć, że również i w spotkaniu z tym rywalem w obecnym sezonie Paulo Ferreira dostarczył świetne podanie do Michaela Essiena, który w meczu wyjazdowym zdobył dzięki temu jedną ze swoich bramek. Spotkanie zakończyło się stanem 3:1, a honorową bramkę dla 'Młotów' zdobył były gracz Chelsea, Scott Parker.
Zagraliśmy wówczas dobry mecz, mamy nadzieję jutro to powtórzyć w spotkaniu domowym. Cieszę się, że po ostatnich kłopotach Scott czuje się dobrze, to miły chłopak. Bardzo go lubię, widuję go w okolicy Cobham, ponieważ nie zmienił miejsca swojego zamieszkania. On dawał z siebie wszystko na boisku, nawet grając przez 10-15 minut, jednak nawet to trudno było mu wyszarpać, ponieważ wyśmienicie spisywał się Claude Makelele. Niezależnie od tego to zawodnik z dużym doświadczeniem - opisuje strzelca gola dla West Ham nasz obrońca.
Cóż zobaczymy, co stanie się w sobotę. Mamy sześć punktów straty do Manchesteru United, może zdarzyć się wszystko i my musimy w to wierzyć. Mam nadzieję, ze uda nam się zrobić z 'Młotami' to samo co z naszym poprzednim spotkaniu, wyciągnąć punkty i kontynuować walkę o mistrzostwo. W futbolu nigdy nie możesz być niczego pewien - kończy Ferreira.
Reklama:
Oceń tego newsa:
M3F1U26.04.2011 11:51
Lubie te wywiady myśle że jest to ostatni sezon Paulo w chelsea
OlekChelsea25.04.2011 14:53
z całego szacunku ale jego czzas w chelsea podobnie jak didiera dobiega konca
krzychu58922.04.2011 15:49
Fereira ostatnio w formie jest i uważam że powinien wystąpić w podstawowym składzie.
bilichelseafc22.04.2011 15:17
fajny wywiad
A co od Ferriery to chciałbym aby zagrał przeciwko z West Ham United
xxx9022.04.2011 14:44
Nigdy za nim nie przepadałem, trzeba go sprzedać latem i tyle. Może i jest spoko gościem, ale nie na Chelsea
pieczarka1222.04.2011 14:39
Nie mam nic do tego gościa, dla mnie to on może u nas siedzieć do końca kariery ;p
MrOle1822.04.2011 13:27
Paulo nie jest super i zawsze mnie stresuję jak dochodzi do niego piłka.Ja wolałbym żeby Bosingwa został a Paulo odszedł.Chodź gdyby zostali obydwaj było by miło.
TomashCFC22.04.2011 13:27
Szkoda że sprzedaliśmy Parkera, przydałby się gdy Lampard jest bez formy, świetny zawodnik.
Filipek22.04.2011 13:03
Paulo jest słabym zawodnikiem nie okłamujmy się.I nie potrzebvna jest tu gwardia obronców portugalczyka.Taki piłkarz nie może grać w pierwszym składzie.Amen
Fiolik22.04.2011 12:26
Powinien zostać. Jest świetnym zmiennikiem. Fajny wywiad.