aktualności
Essien: Sezon jak kanapka
W kolejnym zapisku swojego bloga, Michael Essien przeanalizował dotychczasowy sezon w wykonaniu swojego zespołu i ocenił własną grę. Pomocnik Chelsea poświęcił również kilka słów charytatywnemu spotkaniu do jakiego dojdzie po zakończeniu ligowych rozgrywek w Akrze, a którego jest organizatorem. Jak się okazuje, zagra w nim spora delegacja 'The Blues'...
Ten sezon można przyrównać do kanapki: słodki chleb na górze, kwaśny środek i ponownie słodki chleb na dole. Rozwijając tę myśl: sezon rozpoczęliśmy znakomicie, mieliśmy gorzką środkową jego część, a obecnie silną końcówkę. Dzięki odzyskaniu formy wciąż liczymy się w walce o tytuł. Aby zapewnić sobie pozycję lidera, musimy w ten weekend pokonać Manchester United i zapewniam was, że stać nas na to. Zespół gra dobrze i nie mam wątpliwości, że damy z siebie wszystko, aby tego dokonać - pisze Michael Essien.
W tej chwili koncentrujemy się właśnie na tym jednym celu, jednak z uwagi na fakt, że sezon chyli się ku końcowi, mogę przeanalizować swoją własną w nim grę. Sprawiedliwie byłoby ocenić, że była mieszana. Zaczęło się dobrze, kiedy zespół wygrywał, ta forma tylko rosła. Później, z niewiadomych przyczyn zeszła ona do średniego poziomu - twierdzi pomocnik z Ghany.
Kiedy otrzymałem czerwoną kartkę w meczu z Fulham, jednocześnie odniosłem niewielką kontuzję. Później próbowałem wrócić do tego, co pokazywałem na początku sezonu, jednak to się nie udawało, podobnie jak w przypadku cqałego zespołu. Wiele razy byłem pytany w czym leży problem i nie umiałem tego wyjaśnić. To był po prostu zły okres, w którym zbyt wiele nagromadziło się w jednym czasie. W takim momencie najprostsze rzeczy robią się trudne, bowiem zbyt wiele nad nimi myślisz. Cieszę się, że po wielu tygodniach ciężkiej pracy na treningach znów "zażarło". Może to była kwestia zaufania? Można więc powiedzieć, że podobnie jak dla zespołu, również i dla mnie ten sezon był kanapką, ale mam nadzieję, że do końca został nam tylko słodki chleb. Obyśmy w przyszłym sezonie wspominali dobrą końcówkę obecnego.
Kiedy już damy z siebie wszystko, aby wygrać w trzech ostatnich spotkaniach ligi, zabieram kilku swoich przyjaciół do Akry, gdzie zagramy Mecz Pokoju. To będzie pojedynek Afrykańskiej Jedenastki kontra Reszta Świata. Będzie to część mojej roli jako Ambasadora Pokoju. Mecz odbędzie się 25 maja a zagrają w nim takie osobistości jak George Weah, Abedi Pele, Jay Jay Okocha, Kalusha Bwalya czy Tony Baffoe. Z Chelsea na to spotkanie zabieram Ashley'a Cole'a, Florenta Maloudę, Didiera Drogbę, Salomona Kalou i Branislava Ivanovica. Wciąż rozmawiamy z innymi piłkarzami oczekując na ich akces, jak choćby z Paolo Maldinim - zdradza Michael Essien.
To na czym nam zależy to na podniesieniu świadomości roli pokoju i zdobyciu środków na kilka projektów Unii Afrykańskiej. Szykuje się pracowity maj zarówno w Premier League jak i Afryce - mam nadzieję, że będzie to dla nas udany czas - kończy swój zapisek pomocnik Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
fanka201106.05.2011 18:22
dobre porównanie
MrOle1805.05.2011 21:26
Uwielbiam go .Mam nadzieję ,że obronimy tytuł.
Miki1405.05.2011 20:40
Porównanie bardzo ciekawe, ale prawdziwe, początek mieliśmy niewiarygodny, ale za to środek sezonu to tragedia..
redaktor05.05.2011 20:19
hehe słodki chleb ;]
Nieznany05.05.2011 16:49
Essien fajny ma blog ciekawie gada lubię czytać jego wypowiedzi
ColeowyZelek05.05.2011 15:46
Co to cytrynkę dał do środka? xd
Thetank05.05.2011 10:59
Fajne porównanie
Pozostaly 3 mecze w lidze i trzeba je wszystkie wygrac !
xxx9005.05.2011 10:39
więc dajcie z siebie wszystko żeby ten sezon był nie tylko jak kanapka słodko-kwaśna lecz kanapka z zajebi@#$% słodkim miodem
Mateusz9605.05.2011 10:21
Śmieszne porównanie xD Tak, dajcie z siebie wszystko by wygrać ligę!
Slawek002205.05.2011 10:21
Essien jest wielki