aktualności
Mourinho w Barcelonie
Już w pierwszej kolejce rundy rewanżowej awans do 1/8 finału może sobie zapewnić jedenaście klubów. Wśród nich Chelsea - jeśli wygra we wtorek na Camp Nou ze swoim ulubionym wrogiem Barceloną
Przybył, popatrzył, nikt na niego nie czekał - Barcelona tym razem przyjęła Jose Mourinho obojętnie.
Kilka miesięcy temu, gdy Chelsea drugi raz z rzędu przyjechała do Katalonii walczyć o awans do ćwierćfinału LM, jej trener został opluty i obrzucony wyzwiskami już na lotnisku El Prat.
Teraz przeszedł przez halę przylotów nie niepokojony przez nikogo, ani na chwilę nie zdjął z uszu wielkich słuchawek. Policjantów i ochroniarzy było na lotnisku więcej niż kibiców.
W Barcelonie już się zorientowali, że najgroźniejszą bronią, jakiej można użyć przeciw Mourinho, jest ignorowanie go, poza tym gospodarze mają ostatnio wystarczająco dużo własnych problemów. Po porażce z Chelsea na Stamford Bridge 0:1 dwa tygodnie temu obrońca Pucharu Europy przegrał również z Realem w Madrycie.
Barcelona wciąż jest liderem Primera Division, ale straciła opinię drużyny, której wszystko udaje się na pstryknięcie palcem. Ostatnie ligowe zwycięstwo nad Recreativo Huelva, choć wysokie - 3:0 - też nie uciszyło wątpliwości: rywal przeciętny, a pierwsza bramka podarowana przez sędziego, który podyktował rzut karny za wydumany faul na Eidurze Gudjohnsenie.
Mourinho, oglądając powtórki tej sytuacji, mógł mieć podwójną satysfakcję. Po pierwsze, od dawna powtarza, że - jego zdaniem - piłkarze Barcelony wymuszają faule. Po drugie, on sam nauczył tego Gudjohnsena, gdy ten był jeszcze piłkarzem Chelsea.
We wtorek na trenera londyńskiego klubu też może czekać podwójna nagroda, bo zwycięstwo da jego drużynie miejsce w kolejnej rundzie, a rywala skaże na niepewność do końca fazy grupowej i spotkania z Werderem Brema na Camp Nou w ostatniej kolejce.
Werder ma tyle samo punktów co Barcelona, a we wtorek gra z najsłabszym w grupie A Lewskim Sofia. Mecz zostanie rozegrany w Sofii, ale lider Bundesligi wygrywa ostatnio mecze wyjazdowe z taką samą lekkością jak u siebie. W lidze w czterech ostatnich meczach strzelił osiemnaście bramek, stracił dwie.
Reklama:
Oceń tego newsa:
11krystian199611.03.2013 16:22
jak Mourinho przyjdzie do nas to jest pewne już 2 raz znaczy pewne nei ale fajnei by było
OnlyChelsea10.06.2010 15:25