Wilkins: Nie wrócę do Chelsea

Po zwolnieniu z funkcji asystenta szkoleniowca Ray Wilkins zajął się komentowaniem wydarzeń sportowych w brytyjskich mediach i jak stwierdził w jednym z wywiadów, zajęcie to jest na tyle pasjonujące, że nie myśli o powrocie do trenerskiego fachu. Teraz wykluczył również możliwość powrotu na Stamford Bridge.

Zwolnienie Wilkinsa było całkowitym zaskoczeniem zarówno dla niego samego, jak i dla kibiców, a także samego Carlo Ancelottiego. Od tamtej pory forma zespołu gwałtowanie się załamała i kilka miesięcy trwało, nim wszystko wróciło do normy.

O ile sam asystent legitymizuje decyzje Romana Abramowicza, to jednak zastrzega, że nie wrócłby już do Chelsea nawet po osobistej prośbie rosyjskiego milionera.

Mój czas w Chelsea zakończył się. Kiedy dysponujesz takimi pieniędzmi, jakie ma Abramowicz, masz prawo do podejmowania swoich decyzji. On mnie już nie chciał, więc musiałem się pożegnać. Nie jestem jednym z tych ludzi, którzy wyrzucani za drzwi wracają oknem. Okres, w którym byłem w Chelsea to część życia, która została już zamknięta i pokrył ją kurz - uznał asystent Carlo Ancelottiego.

Warto wspomnieć, że Ray Wilkins poprowadził samodzielnie zespół 'The Blues' w okresie pomiędzy zwolnieniem Luiza Felipe Scolariego a zatrudnieniem Guusa Hiddinka. Chelsea zagrała wówczas jeden mecz, który Hiddink obserwował z wysokości siedzeń trybun stadionu. Było to spotkanie Pucharu Anglii z zespołem Watford, które Chelsea wygrała 3:1.