aktualności
Wywiad z Ashley'em Colem (czerwiec 2011)
Często twierdzi się, że zwycięstwa w futbolu są nawykiem a skoro tak, to podnoszenie pucharów musi być uzależnieniem. Kiedy zrobisz to raz, będziesz chciał poczuć ten smak po raz kolejny. Cóż - dla Ashley'a Cole'a obecny sezon był jednak drugim, jaki grając dla Chelsea kończył z pustymi rękoma...
Może niezupełnie, bowiem nasz lewy obrońca otrzymał indywidualną nagrodę od swoich kolegów Piłkarza Roku, jednak nie da się ukryć, ze sezon 2010/11 mógł okazać się dla Anglika nieco frustrujący. Innym pocieszeniem może być fakt, że Ashley jako jedyny obok Petra Cecha piłkarz Chelsea grał w każdym z 38 meczów Premier League.
Myślę, że występy w każdym meczu tej kampanii to dobre osiągnięcie. Poprzednio kilka razy udało się to Lampardowi. Jako piłkarz chcesz występować w każdym z meczów: mnie to się udało. Możliwość wyjścia w ostatniej ligowej kolejce na boisko i skompletowanie tej frekwencji było miłym uczuciem - mówi Ashley Cole.
Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło. W Arsenalu stosowano większą rotację, ale w obecnym ominęły mnie kontuzje. Nie miałem kłopotów z treningami stąd nie musiałem być wyłączany z kadry meczowej. Mamy świetnych trenerów fitness i dobry personel medyczny, którzy mocno opiekowali sie moją kostką, zrozumiałem również, że czasem muszę kilka dni odpocząć, aby zagrać w meczu - cięgnie lewy defensor Chelsea.
Faktycznie kostka dawała się wcześnie we znaki piłkarzowi. Jeszcze w 2010 roku mówił, że miał spore kłopoty rano z poruszaniem się - tym bardziej imponujące wydaje się osiągnięcie Cole'a, który dodatkowo złamał rekord ilości występów dla reprezentacji Anglii przez lewego obrońcę.
Sam zawodnik, który niebawem będzie 30-latkiem, nie odczuwa oznak starzenia i wciąż przesuwa się na boisko od swojej bramki pod pole karne rywali.
Kiedy patrzę wstecz, wydaje się szaleństwem, że mam już 30 lat, jednak od 10-11 lat gram regularnie. Nie odczuwam swojego wieku, trenujemy z wieloma młodymi graczami co sprawia, że sami czujemy się młodziej. Jestem zdrowy, sprawny i mam nadzieję, że nie poddam się w najbliższych latach. Trudno powiedzieć, jak długo będę jeszcze grał, moja kostka nie jest w najlepszym stanie i to się raczej nie poprawi, tak więc gram z sezonu na sezon - twierdzi piłkarz.
W obwodzie zespołu Chelsea czeka dwóch młodych piłkarzy, gotowych zastąpić Ashley'a na lewej stronie obrony: 21-letni Ryan Bertrand i Patrick van Aanholt.
Bertrand ma na swoim koncie już 130 występów w niższych ligach, zaś w Chelsea zadebiutował w kwietniu, z kolei van Aanholt jest świeżo po wypożyczeniu do Leicester City.
Obydwaj są świetnymi chłopakami, zawsze gotowi do nauki, często zadają pytania. Oni chcą poprawić swoją grę i mają już doświadczenie. Ryan ma na koncie 150 meczów w Football League - w jego wieku to szalone!
Wszystko co może cię rozwinąć jako piłkarza jest wskazane, również mecze w rezerwach, jednak mimo wszystko to nie to samo, kiedy idziesz na wypożyczenie nawet do mniej znanych miejsc i walczysz w każdym meczu o trzy punkty. W ich przypadku wypożyczenia były więc korzystne i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będą mnie naciskali dzięki czemu zdobędziemy więcej niż w obecnym roku - śmieje się nasz piłkarz.
Sam Cole w okresie gry dla Arsenalu był wypożyczany choćby do Crystal Palace, znakomicie więc wie o czym mówi.
Grając w rezerwach Arsenalu myślisz, że to świetny zespół, jednak kiedy trafiasz na wypożyczenie i grasz przeciwko wielkim facetom, to jest jednak wielki krok naprzód. Po czymś takim nawet jako młody chłopak możesz wrócić do swojego klubu i trenować z pierwszą drużyną. To droga naturalnego rozwoju.
Ostatnio oglądałem grę Daniela Sturridge'a, widziałem co zrobił w Boltonie. Wiedziałem na co go stać, oglądałem go podczas treningów i prawdę mówiąc był to jeden z piłkarzy, przeciwko któremu ciężko mi się gra. Jego poruszanie po boisku jest niewiarygodne. Młodzi piłkarze mają tu przyszłość, mam nadzieję, że kiedy Daniel wróci do nas w przyszłym sezonie, pomoże w zdobyciu pucharów i będzie miał podobne wejście jak w Boltonie - dodaje Ashley.
Wracając do siebie samego, defensor przyznał, że otrzymanie statuetki Piłkarza Roku jakiego spośród siebie wybrali piłkarze Chelsea było dla niego sporym zaskoczeniem.
Takie ceremonie zawsze są trudne, kiedy zespół nie sięgnie po żadne trofeum w sezonie, jednak byłem zszokowany, że moi koledzy zagłosowali na mnie. Mogę im tylko za to podziękować, choć nie wiem co we mnie widzieli! Grałem dobrze, jednak popełniłem też wiele błędów. Myślę, że więcej było tych dobrych meczów niż tych złych, niezależnie jednak od tego jestem zadowolony z tej statuetki - mówi Ashley Cole.
Petr Cech miał świetny sezon, ale ja sam głosowałem na Johna Terry'ego. Myślę, że znów był solidny, miął łatwość gry, tak więc mój głos powędrował pod jego adres. Dysponujemy najsolidniejszą defensywą w lidze, jednak obrona to nie tylko bramkarz i czterech graczy, to kwestia całego teamu. Bronimy się od samej góry, dzięki temu czterem obrońcom jest łatwiej. Naszą etyką pracy jest pragnienie wygranych i omijanie porażek - ciągnie piłkarz.
Nagroda piłkarzy to nie jedyne wyróżnienie dla Cole'a - Anglik został również jako jedyny z Chelsea wybrany do Jedenastki Roku Premier League.
To oczywiście miłe, każdy kocha widzieć swoje nazwisko na podobnych podsumowaniach, choć tak faktycznie niewiele znaczy. Tak długo jestem szczęśliwy, jak długo są szczęśliwi ze mnie trener i koledzy. Oczywiście miło jest mieć uznanie innych piłkarzy, trenerów i kibiców, o to zabiegamy i o tym marzymy, ale to co jest najważniejsze to wygrywanie trofeów, więc trudno uznać zakończony sezon za dobry - polemizuje defensor.
Na poczÄ…tku sezonu graliÅ›my dobry futbol, sexy-futbol. Mecz domowy z Blackpool, jego pierwsza poÅ‚owa byÅ‚a czymÅ› specjalnym, jednak to byÅ‚ trudny sezon. Każdy zespół ma okresy gorszej gry, trafiÅ‚ siÄ™ i nam a wówczas wielu skreÅ›liÅ‚o nas z walki o mistrzostwo. Na ceremonii rozdania nagród Johnny Vaughan stwierdziÅ‚, że wicemistrzostwo to jednak spore osiÄ…gniÄ™cie. To prawda - czuliÅ›my, że stać nas na zwyciÄ™stwo, jednak drugie miejsce w takiej lidze nie jest zÅ‚e - ciÄ…gnie Ashley Cole.Â
Po zakończeniu sezonu lewy obrońca Chelsea wspomógł charytatywne działania Michaela Essiena i zagrał w towarzyskim meczu w Ghanie, obecnie przygotowuje się do kwalifikacyjnego spotkania Anglii przeciwko Szwajcarii. Po nim piłkarz wyjedzie na wakacje.
Będę cieszył się wolnym czasem. Zamierzam naładować akumulatory, odpocznę aby przygotować się do kolejnego sezonu. Kiedy jesteś po 30-stce czas szybko mija - kończy Anglik.
Reklama:
Oceń tego newsa:
M3F1U22.06.2011 15:28
Jestem dumny z tego że mamy u siebie asha,z pewnościa każdy klub chciałby mieć takiego gracza w klubie
Lukas15304502.06.2011 19:39
cole to nasz lewy obrońca
inni mogą tylko pomarzyć
Fiolik02.06.2011 18:24
Ja Asha nie specjalnie lubię, ale to na pewno świetny gracz. Ponadto on, Terry i Drogba zostali niedawno wybrani do Jedenastki Dekady Premier League, co też jest wielkim wyróżnieniem.
Nieznany02.06.2011 17:48
Szkoda ze Ash miał tą kostkę jak by nie to to na pewno lepiej by grał choć teraz gra świetnie
Filipek02.06.2011 17:08
Ja za Ashem nie przepadam, ale to świetny gracz. Nie zmienia to faktu, ze powinno się szukac już nowego LO za jego miejsce. Van Aanholt także powinien dostawać powoli szanse.
fanka201102.06.2011 17:05
ciekawy wywiad
Junkers1702.06.2011 16:17
Według mnie to najwiekszy skarb drużyny, oczywiście zaraz po JT
Chelseaclubfc02.06.2011 16:04
niezły wywiad
pieczarka1202.06.2011 15:02
Taki piłkarz to skarb w klubie.
kupiec1802.06.2011 14:52
ash i cech byli jedynymi zawodnikami w naszej drużynie którzy mieli stabilną forme