Mój ulubiony mecz: Ryan Bertrand

Już dziś wieczorem w Danii młody obrońca Chelsea w składzie reprezentacji Anglii U-21 postara się na Mistrzostwach Europy powstrzymać Czechów i awansować do kolejnej fazy turnieju. To dobry czas, żeby zapytać Ryana Bertranda o najciekawsze ulubione swoje mecze.

Najlepszy mecz z moim udziałem:
Choć piłkarz rozegrał już ponad 150 spotkań w pierwszym zespole, to jednak były to mecze wykonane w ramach wypożyczenia klubach z Championschip. Nic dziwnego, że sam Bertrand przedkłada na nie swój debiut w Chelsea z kwietnia obecnego roku, kiedy to zanotował asystę przy bramce Florenta Maloudy, dziki czemu nasz zespół wygrał 3:1.

Mecz z Birmingham był moim debiutem w 'The Blues', asysta była wielkim bonusem. To był dla mnie osobiście bardzo dobry moment, a reakcja piłkarzy po tym zdarzeniu była po prostu wspaniała. Kibice przyjęli mnie bardzo przyjaźnie, więc stanowiło do dla mnie wielkie doświadczenie. Byłem bardzo wdzięczny za doping trybun - wspomina Bertrand.

Najlepszy mecz jaki oglądałem:
Tutaj nasz młody lewy obrońca wskazuje na mecz, jaki został rozegrany na Stamford Bridge, a który obserwował jako 15-letni widz.

Wybieram spotkanie sprzed kilku lat, kiedy Chelsea zagrała na własnym stadionie z Barceloną. W naszym zespole biegali jeszcze tacy zawodnicy jak Damien Duff czy Eidur Gudjohnsen - wspomina piłkarz.

Nasz zespół wygrał wówczas 4:2, to właśnie ci piłkarze strzelali gole, ale swoją bramkę ustrzelił również Ronaldhino. Siedziałem na Shed End i był to jeden z pierwszych meczów, jakie tu obejrzałem tuż po podpisaniu z klubem swojej umowy. Niesamowite było widzieć to wszystko - przypomina Bertrand.