aktualności
Mój ulubiony mecz: Ashley Cole
W cyklu 'Mój ulubiony mecz' przyszła pora na Ashley'a Cole'a. Co ciekawe, nasz defensor wskazał na spotkania rozgrywane na krajowym podwórku.
Najlepszy mecz z moim udziałem:
W tej kategorii piłkarz sięgnął do spotkania które Chelsea rozegrała prawie równo przed rokiem. Chodzi o ostatni mecz Premier League w ubiegłym seoznie, który przesądził o tym, że mistrzowska korona wpadła w ręce londyńczyków: pojedynek z Wigan zakończony stanem 8:0!
W tym gradzie bramek która zdemolowała zespół Roberto Martineza jedna z nich - ósma - przypadła w udziale właśnie Ashley'owi, dzięki asyście Joe'a Cole'a. Pozostałe zdobywali Frank Lampad, Salomon Kalou, Nicolas Anelka, a hat-trickiem popisał się Didier Drogba.
Chciałbym opowiedzieć o ostatnim meczu ligowym sezonu 2009/10. Wygrana 8:0 z Wigan która zapewniła nam mistrzostwo była szczególna. Zdobyłem w tym spotkaniu gola, przez co ten mecz był dla mnie jeszcze bardziej szczególny. To był wspaniały moment na zakończenie sezonu - stwierdził Ashley Cole.
Najlepszy mecz jaki oglądałem:
Tutaj angielski obrońca sięgnął po spotkanie z 1998 roku na Wembley, kiedy to Arsenal w finale Pucharu Anglii spotkał się z Newcastle. Cole, jako zawodnik drużyny młodzieży 'Kanonierów' oglądał ten mecz z wysokości trybun tego stadionu.
Ostatecznie zwyciężył Arsenal 2:0, a jednego z goli strzelił wówczas obecny piłkarz Chelsea, Nicolas Anelka, który wykorzystał podanie Emmanuela Petita, który w późniejszych latach również grał dla 'The Blues'.
Moim ulubionym meczem jaki oglądałem była wygrana 2:0 Arsenalu z Newcastle w finale FA Cup z 1998 roku. Nicolas Anelka był piłkarzem Kanonierów i strzelił jednego gola. Byłem wówczas obecny na Wembley jako zawodnik zespołu młodzieżowego Arsenalu - to był wielki dzień, był to mój pierwszy mecz jaki oglądałem na tym stadionie. Kanonierzy triumfowali, więc dzień zakończył się wspaniale - powiedział Cole.
Reklama:
Oceń tego newsa:
pieczarka1225.06.2011 22:58
Wtedy to sobie chłopaki pojechali po Wigan, Drogba hat trick ;p
Salomon55525.06.2011 14:44
Zgodze sie z Miki14 fajnie powspominać
fanka201125.06.2011 14:37
mam listę ulubionych meczy i mecz z wigan zajmuje jedną z pierwszych pozycji
Miki1425.06.2011 12:41
No fajnie tak powspominać. Choć ten finał na Wembley był tak dawno, że raczej wspominac go nie mogę
Koscian9625.06.2011 12:10
Ten mecz w Wigan pamiętam ale Arsenal z Newcastle to nawet wtedy nie wiedziałem co to piłka nożna
ashleycole325.06.2011 11:49
heh, nie dziwie sie że ten mecz z Wigan jest jego ulubionym ^^...pamiętam jak do ostatniej kolejki ważyły sie również siły o korone króla strzelców między Drogbą a rooneyem...wtedy Lampard powiedział że gdyby był karny to Drogba go wykona żeby zwiększyć swoją przewage a był karny a Lampard go wykonał i od razu zapamiętałem ten miły gest gdy Frank podbiegł do Iworyjczyka i go przepraszał i wytłumaczył dlaczego on wykonał a nie Didier :]...ale później był drugi karny i wykonał go Drogba ;P
Filipek25.06.2011 11:40
No przywalił z wolca twedy nieźle
kakuta4425.06.2011 10:50
No cole w tym sezonie przecietnie gral ale bardo przyzwoicie nie popelnial duzo bledow.A nastepny sezon jesczce lepszy jak mu sie ulozy w zyciu toi na boisku tez
WoJcIECH1125.06.2011 10:48
Ashley po tym sezonie zmieni zdanie jeśli chodzi o ten pierwszy mecz.
Thetank25.06.2011 10:22
Wtedy Ashley ładna brameczke ustrzelił, szkoda że w tym sezonie takich chwil nie bylo,ale jest Villas-Boas i wszystko sie zmieni