Essien poza koncepcją Villasa-Boasa?

Clockwatch to specjalnie stworzona przez dziennikarzy SkySports strona, gdzie pojawiają się najprzeróżniejsze plotki transferowe z całego świata. Mogą być one wyssane z palca, mogą zapoczątkować kolejną długą i nudną sagę. A do której kategorii zalicza się poranna pogłoska o niejasnej przyszłości Michaela Essiena na Stamford Bridge?

Według raportów, Andre Villas-Boas na dobre zaczyna swoją przebudowę. Choć na początku mówiono o odejściu zaledwie wąskiej grupki rzadko grających piłkarzy, to teraz na listę dołączają coraz to głośniejsze nazwiska. Po wymienieniu Ashleya Cole?a i Didiera Drogby media spekulują o  przyszłości wieloletniego filara pomocy The Blues, Michaela Essiena.

Co ciekawe, Ghańczyk miał odbyć już rozmowę z nowym menedżerem klubu. Mimo że on sam deklaruje chęć pozostania w Londynie, Villas-Boas otwarcie wyznał, że nie widzi go w koncepcji swojej Chelsea. 33-letni taktyk dąży do odmłodzenia składu, a na tej pozycji widzi mu się Ramires, który nie tylko świetnie wykonują czarną robotę, ale i potrafi ruszyć za akcją do przodu i wykończyć ją w niekonwencjonalny sposób.

Czy zatem dni Michaela Essiena na Stamford Bridge są policzone? Latka lecą, a według fachowców, wartość popularnego Bizona po słabiutkim sezonie ostro szybuje w dół. Wyceniany niegdyś na 40 milionów funtów pomocnik ma zostać sprzedany za mniej niż połowa tej ceny. A w kontekście przeprowadzki nie mówi się o już Realu Madryt i Barcelonie, tylko o Bayernie, Milanie i PSG.