aktualności
Podział punktów w debiucie Villasa-Boasa
Inauguracyjny mecz sezonu dla Chelsea a zarazem debiutanckie spotkanie Andre Villasa-Boasa jako trenera CFC zakończył się bezbramkowym remisem ze Stoke City a co za tym idzie - podziałem punktów. Zapewne AVB jak i kibice 'The Blues' marzyli o innym wyniku na Britannia Stadium, trzeba jednak przyjąć ów rezultat z podniesionym czołem.
Chelsea - z Fernando Torresem w pierwszym składzie - przez długi czas nie potrafiła przedrzeć się przez szczelną obronę Stoke, które czyhało na grę z kontrataku. Najbliżej powodzenia był w pierwszej połowie Ramires. Brazylijczyk zdecydował się na indywidualny rajd, wbiegł w pole karny i oddał strzał wzdłuż bramki Asmira Begovica.
Drużyna Tony?ego Pulisa zagrażała bramce The Blues przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Pierwsze skrzypce odgrywał tradycyjnie Rory Delap, którego długie wyrzuty z autu kilkakrotnie niepokoiły Petra Cecha. Ostatecznie ospała pierwsza połowa zakończyła się remisem, a kibice na wypełnionym do ostatniego miejsca Britannia Stadium liczyli na gole po przerwie.
Sygnał do ataku dał o dziwo ten, który zwykle stroni od strzałów na bramkę rywala - John Obi Mikel. Uderzenie Nigeryjczyka sprzed pola karnego zostało w ostatniej chwili sparowane przez bramkarza Stoke, który wybił piłkę nad poprzeczkę.
Chwilę później przyjezdni domagali się rzutu karnego za faul Marca Wilsona na Franku Lampardzie. Arbiter nakazał kontynuować grę, choć jak pokazały powtórki, miał podstawy, by wskazać na jedenasty metr.
W ostatnich dwudziestu minutach Chelsea nie schodziła już z połowy gospodarzy. Niewiele brakowało, a upragnioną bramkę zdobyłby wchodzący z ławki Nicolas Anelka. Strzał Francuza, odbity jeszcze przez Begovica, zatrzymał się na poprzeczce.
Ostatnie minuty nie przyniosły już zmiany rezultatu. Stoke, które w poprzednim sezonie rozpoczęło sezon od trzech porażek, utarło nosa kolejnemu faworytowi do zdobycia mistrzostwa Anglii. Wynik ten jest na rękę obu klubów z Manchesteru.
Stoke City - Chelsea FC 0:0
żółte kartki: Lampard, Cole, Shawcross, Wilson
Chelsea (4-3-3): Cech; Bosingwa, Alex, Terry (c), Cole; Ramires, Mikel, Lampard, Kalou (Drogba 75), Torres (Benayoun 88), Malouda (Anelka 65).
Stoke (4-4-2): Begovic; Huth, Shawcross, Woodgate, Wilson; Pennant, Whelan, Delap (Pugh 70), Etherington (Whitehead 62); Jones (Shotton 85), Walters.
Reklama:
Oceń tego newsa:
milosz717.08.2011 20:03
Zabrakło bramki !!!
Rusek16.08.2011 22:34
zabrakło gola!
szczepanh716.08.2011 16:38
oby...
Mieszko0516.08.2011 13:22
Nie poddawaj się nigdy. Zawsze mamy dobry początek, potem kryzys, teraz będzie na odwrót.
sebastian11116.08.2011 00:49
Następne beda lepsze!
milosz715.08.2011 19:22
Był to mecz do wygrania no ale trudno remis no cóż
Drogba2215.08.2011 18:44
a mnie przez nasza kochana Chelsea prawie 500 zeta przeszlo kolo nosa ...
jeszcze liczac zainwestowana kase, szkoda gadac ...
Malouda xd
a co w ogole Kalou robil w skladzie !?
Wierny15.08.2011 14:15
haha,zabawne zdjęcie Torres zdecydowanie lepszy niż za Ancelottiego.
adc15.08.2011 14:10
mecz mozna zaliczyc do nieudanych z powodu braku graczy w kadrze, nastepny mecz bedzie lepszy
frankie0815.08.2011 14:03
Jak dla mnie powinni wczoraj wygrać