aktualności
Rodgers w obronie Torresa i Lampsa
Szkoleniowiec Swansea Brendan Rodgers nie zgadza się z dziennikarzami, krytykującymi za obecną formę dwóch graczy Chelsea - Franka Lamparda i Fernando Torresa. Były trener rezerw Chelsea uważa, że obydwaj ci gracze są blisko powrotu do swojej najlepszej formy.
Torres to klasowy zawodnik. Pamiętam, że z ramienia Chelsea oglądałem jego grę w Atletico Madryt, kiedy jego zespół pojechał na Camp Nou na pojedynek z Barceloną. Fernando był kapitanem swojego zespołu i poprowadził go do zwycięstwa 3:1. Był fantastyczny, strzelił wówczas dwie bramki. To wielki talent - wspomina Rodgers.
On przeszedł trudny okres związany z kontuzją, a później adaptował się do gry w nowym zespole. To jednak nie przesłania faktu, że jest napastnikiem światowego formatu i wraca na wyżyny - uznał przed meczem z Chelsea trener 'Łabędzi'.
Jego niedawna skucha na Old Trafford? Cóż - w tym meczu grał dobrze. Z pewnością czuje, że powinien strzelić w tej sytuacji, jednak musi przejść nad tym do porządku dziennego. To co może cieszyć kibiców Torresa to fakt, że znów grał agresywnie. Nie mam wątpliwości, że to jeden z czołowych napastników świata i jestem pewien, że Andre Villas-Boas i jego sztab będą starali się zachować jego zaufanie - twierdzi angielski szkoleniowiec.
Torres to nie jedyny gracz, na którego spada morze krytyki. Innym piłkarzem jest Frank Lampard, który kiedyś grał na wypożyczeniu w Swansea.
Lampard będzie dla Chelsea jak Zanetti dla Interu. Kiedy dochodzisz do pewnego wieku, niektórzy ludzie z miejsca skreślają ciebie, tak jak Lampsa i Terry'ego, jednak to złe myślenie. Właśnie dlatego wiem, że w sobotę czeka nas bardzo trudne zadanie, ponieważ zmierzymy się z graczami, którzy nigdy nie spuszczają głowy - twierdzi Brendan Rodgers.
Spójrzcie, co Frank robił regularnie przez ostatnich siedem czy osiem lat. Myślę, że to trzeci czy czwarty pomocnik w historii Chelsea pod kątem strzelonych bramek. W jego mózg zbudowany jest do futbolu i zdobywania goli. Wiem, jak Frank jest silny, on będzie grał tak długo, jak będzie tylko mógł.
Wiem, że w sobotę czeka nas niezwykle trudny sprawdzian. Zagramy przeciwko zawodnikom światowej klasy, ale mam nadzieję, że będziemy mogli przysporzyć im trochę kłopotów. W meczu z West Brom pokazaliśmy na co nas stać i to samo chcemy zrobić na Stamford Bridge - kończy Rodgers.
Reklama:
Oceń tego newsa:
adc23.09.2011 18:34
w sumie Torres juz prawie dochodzi do swojej dawnej dyspozycji a co do Lamparda - stara sie grac tak jak kiedys ale mu to nie wychodzi, czego to jest powod ? nie mam pojecia ale wierze, ze zacznie naprawde zacznie grac prawdziwy futbol jak przystalo na zawodnika Chelsea Londyn
lampard8223.09.2011 15:59
Oceniajmy ich w grudniu a teraz niech grają.Oni przede wszystkim potrzebują spokoju.
Iza23.09.2011 15:48
Nando wraca i wróci do całkowitej formy.
milosz723.09.2011 14:40
Torres wraca już pomału do formy
CFCgonzo23.09.2011 09:36
co do Terrego to ma on jako obrońca jeszcze parę lat gry na najwyższym poziomie, co do Lamparda to jako pomocnik już jego dobra gra z przed paru sezonów gaśnie
WuJu23.09.2011 08:57
Mam nadzieję,że w meczu ze Swansea Torres wyjdzie w pierwszym składzie i strzeli parę bramek
jarus2623.09.2011 07:26
jesteśmy najlepsi
Rusek23.09.2011 07:14
Lukaku musi uwierzyć w siebie i pokazać klase na boisku,
zUotko23.09.2011 01:16
Torres ewidentnie z meczu na mecz gra coraz lepiej i z większą pewnością siebie. Co do Lampsa, to według mnie nie kwestia braku formy, tylko rutyny. Cały czas grał opierając się na tych samych schematach, co widocznie zauważył Villas-Boas i wyciągnął wnioski, bo w meczu z Fulham Frankie zagrał zupełnie inaczej, bardziej kreatywnie i odważnie. Co do odbioru piłki, bo z tym ostatnio było kiepsko, chyba też widać poprawę. Chociaż mimo wszystko i tak ma szaloną konkurencję, bo środkowych graczy mamy wielu na równie dobrym poziomie i podejrzewam, że nie zawsze zobaczymy naszą legendę w składzie wyjściowym.
Thetank22.09.2011 22:38
Coś czuje że Torres po tym pudle tym bardziej jest zmobilizowany to tego by strzelić 2-3 bramki Swansea, takie mam przeczucie.
Mecz za nie całe 44 godzin, jestem ciekaw jak zagra Chelsea.