Wright-Phillips: Chelsea i City nie dały mi szansy

Shaun Wright-Phillips od nowego sezonu jest piłkarzem beniaminka angielskiej ekstraklasy, QPR. Były gracz Chelsea i Manchesteru City zadowolony jest z tej odmiany chwaląc sobie możliwość regularnej gry, której nie mógł sobie wywalczyć we wspomnianych klubach.

Teraz wracam po treningach do domu szczęśliwy, nie mogąc doczekać się kolejnych szkoleń i występów w spotkaniach. Dzięki temu wiem, jak przygotować samego siebie. Jeśli nie wiesz czy załapiesz się do jedenastki, jak możesz skupić się na samym meczu? - mówi 29-latek, którego niegdyś do Chelsea sprowadził Jose Mourinho.

Cóż, gra w wielkim klubie powoduje, że musisz sobie radzić z uczuciem rozczarowania. Przeżywałem je zarówno w Chelsea jak i Manchesterze City, jednak piłka to gra zespołowa, nie indywidualna. Jeśli czujesz się rozczarowany, nie może tego po sobie pokazać, ponieważ powinno ci zależeć na wynikach całego zespołu - twierdzi Shaun Wright-Phillips.

Od braku regularnej gry dusiłem się w tamtych klubach, ponieważ jestem piłkarzem i moją pracą jest bieganie po boisku, jednak czasem rzeczy właśnie tak się układają - uznał niewielki pomocnik.