aktualności
Kibice Chelsea nadal obrażają Abramowicza
W ramach pojednania z kibicami The Blues, Roman Abramowicz postanowił obejrzeć spotkanie z Fulham z trybuny "The Shed", gdzie zasiadają najbardziej zagorzali fani Chelsea. Ci jednak pokazali, że w żadnym razie nie wybaczyli Rosjaninowi pozbycia się z klubu José Mourinho.
Na widok właściciela "The Blues" fani natychmiast rozpostarli gigantyczny transparent z napisem: "José Mourinho: Simply the Best", i przez cale spotkanie skandowali nazwisko Portugalczyka.
Na koniec meczu, rozczarowani remisem i brakiem goli, buczeniem i gwizdami pożegnali schodzącego do szatni trenera Avrama Granta, dla którego mecz z Fulham był debiutem na Stamford Bridge. Gwizdy dostały się także Andrijowi Szewczence - człowiekowi Abramowicza - bo w dniu swych 31. urodzin zagrał wyjątkowo słabo.
Kilku sfrustrowanych fanów rzuciło z trybun na murawę koszulki "The Blues". Obrażony i opluty został też dyrektor wykonawczy Chelsea Peter Kenyon.
Jakby tego było mało, Chelsea straciła na dłużej filar defensywy i kapitana Johna Terry'ego, który już w trzeciej minucie został uderzony łokciem w twarz przez Clinta Dempseya i doznał złamania kości policzkowej. W niedzielę przeszedł operację. Na pewno nie zagra w październikowych meczach eliminacji Euro 2008 z Estonią i Rosją.
Jedynym sukcesem Granta podczas weekendu było namówienie do odwołania bojkotu Didiera Drogby, który zgodził się pomóc drużynie i wrócić do gry mimo niewyleczonej do końca kontuzji. Ale napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej skończył mecz z czerwoną kartką.
W szatni na Stamford Bridge zbiera się burza przeciwko izraelskiemu szkoleniowcowi. Zdaniem "Guardiana" nawet Terry miał stwierdzić, że Grant jest zbyt słabym trenerem, by prowadzić taki zespół jak Chelsea. Zwłaszcza przeciwko wielkim rywalom ktoś taki bardziej będzie nam szkodził, niż pomagał.
"Guardian" twierdzi też, że Abramowicz otrzymał raport od sztabu szkoleniowego Chelsea, że Grant "prezentuje metody treningowe dobre 25 lat temu, ale nie dzisiaj". Piłkarze mieli być zdegustowani "starożytnym drylem", nieporównywalnym z nowoczesnymi metodami Mourinho.
Reklama:
Oceń tego newsa:
jonjon1706.07.2012 18:42
Co to się działo... Fajnie, że teraz jest lepiej