aktualności
Fernando Torres. Czy aby na pewno nieudacznik?
Wielu z nas zastanawia się co może być przyczyną słabej gry Fernando Torresa, ja uważam, iż Hiszpan nie gra jakoś tragicznie. Jednak nie gra tego czym zachwycał nas podczas swojego pobytu na Anfield Road. Zatem w czym tkwi problem ? Co spowodowało, że Hiszpan stał się cieniem samego siebie ? W tej analizie postaram się wyjaśnić mój punkt widzenia, z którym nie każdy musi się zgadzać. Sprawdzę, czy Torres jest niewypałem czy może jednak nie jest tak źle. Co należy zmienić aby Nando zaczął grać na poziomie geniusza z Liverpoolu ? Zapraszam do czytania.
1. Aspekt medialny
Pod tym aspektem nie możemy nazwać Torresa niewypałem, wszak dzięki niemu przybyło przede wszystkim kibiców. Wielu młodych ludzi zna nazwisko Torres, jest to magnes na niezadeklarowanych sympatyków futbolu. Śmiem twierdzić, że Hiszpan pomógł Chelsea w naborze nowych kibiców, którzy w jakimś procencie pozostaną z tym klubem do końca. Więcej kibiców = Większe zyski ze sprzedaży pamiątek klubowych czy samych biletów.
Nie posiadam szczegółowych danych dotyczących finansów Chelsea, jednak uważam że Torres spłacił się samym nazwiskiem. The Blues mają fanów na calym świecie, więc wystarczy milion koszulek aby Nando się spłacił, przez rok nie da się sprzedać tylu koszulek Torresa ? Da się! Dodajmy do tego inne pamiątki związane z Hiszpanem a otrzymamy prosty wniosek. Torres nie jest niewypałem jeżeli chodzi o finanse.
2. Aspekt sportowy
Tutaj jest zgoła odmiennie, jednak problemowi temu trzeba przyjrzeć się nieco bardziej. Hiszpan nie strzela tylu bramek co w Liverpoolu, jednak zawodnik ten gra nieco inaczej niż w klubie z Anfield Road. W Chelsea musi przede wszystkim cofać się po każdą piłkę, gdyż brakuje tutaj prostopadłych podań. Smutne to co powiem, ale prostopadłe podanie to w klubie tym temat tabu. Zdarzają się oczywiście wyjątki, jednak są to tylko wyjątki potwierdzające regułę.
Nasza pomoc jest zbyt "dziurawa". Otóż wyjaśniam moją myśl, chodzi o to, że Obi Mikel jest ultradefensywnym zawodnikiem, natomiast Lampard stracił obecnie swój dar posyłania magicznych podań, wychodzi to mu bardzo rzadko. Obecny Frank to przede wszystkim zawodnik podwieszony pod napastników, który bardziej oczekuje na dobre podanie aniżeli sam je posyła. Co potwierdzają bramki Franka w tym sezonie, wszystkie to gole z pola karnego, strzela je jako typowy napastnik.
Brakuje zawodnika, który potrafiłby posłać nietypową piłkę do napastnika, taką która otwierała by drogę do bramki, takich zagrań w Chelsea brakuje. Większość akcji rozgrywana jest przez skrzydła, jednak to jeszcze nie rozgrywanie jakiego oczekuje się od klubu z topu światowego. Nie chcę niczego sugerować, jednak zawodnikiem który byłby bardzo przydatny jest ktoś taki jak Luka Modrić. Piłkarz, który dostanie piłkę chociażby od Obi Mikela i poda konkretnie do któregoś zawodnika. Potrzebujemy nieprzewidywalności, która ostatnio szwankuje.
Nie wiem czy zauważyliście, jednak od jakiegoś czasu mamy problem z atakiem pozycyjnym. Nie dlatego, że nasi zaczęli nagle grać słabo, jednak dlatego, że w Premier League pracują bardzo dobrzy trenerzy, którzy z pewnością zauważyli schematyczność rozprowadzania akcji Chelsea. Panuje tutaj schemat Cech-Obrona-Mikel-Lampard - Cole/Bosingwa - Mata. 90% akcji polega na tych schemacie. Wystarczy wtedy zatrzymać jedno z tych ogniw a wtedy Chelsea staje się bezbronna, staje się wilkiem bez doświadczenia w polowaniu, wie że musi ugryźć jednak nie potrafi znaleźć sposóbu aby zajść swoją ofiarę.
Nie chcę wyjśc na człowieka, który chce wywalić wszystkich piłkarzy z klubu, jednak potrzeba zmian i to na pewno nie na pozycji środkowego napastnika. Pragnę zauważ, że nieważne jaki zawodnik zagra na "szpicy" i tak zawodnik ten będzie jednym z najsłabszych ogniw The Blues w meczu. Dlaczego tak się dzieje ? Chodzi przede wszystkim o pomoc, w której brakuje jednego z elementów. Nasza budowla nie ma ściany nośnej, chwieje się na boki co jakiś czas osuwając się na bok. Nie ma elementu, który połączy obronę z pomocą i pomoc z atakiem, pewnie wyjdę na jego fana, ale - Luka Modrić.
Daniel Sturridge, Nicolas Anelka, Didier Drogba, Romelu Lukaku czy Fernando Torres - Czy jest możliwe, aby każdy z tych zawodników w momencie grania na samym czubie ataku nagle tracił formę ? Aby nagle zapomniał jak dobrze wystawiać się by otrzymać dobre podanie ? Nie wydaje mi się. Dlaczego dzieje się tak, że Daniel grający na szpicy nie potrafi odnaleźć się na boisku, gdy jednak zejdzie na bok od razu staje się kluczowym zawodnikiem ? Dodajmy, ze ten sam Sturridge potrafił grać z powodzeniem na szpicy w Boltonie. Dlaczego Fernando Torres, który był postrachem bramkarzy z dnia na dzień stał się bezzębnym tygrysem szablozębnym ? Atak sklerozy ? Brak podstawowych umiejętności wymaganych u napastnika ? Czy może coś innego ?
Torres stara się, szczególnie widoczne było to w meczu rewanżowym z Genk. Nando, wystawiał się parokrotnie do prostopadłego podania, którego w końcu nie otrzymał. Zabrakło odwagi wśród pomocników, zabrakło odwagi do posłania ryzykownego podania. W każdym spotkaniu Chelsea z udziałem Fernando Torresa możemy znaleźć kilka akcji w których Torres rozpędza się by otrzymać dobrą piłkę, jednak ta ląduje u najbliższego partnera piłkarza trzymającego futbolówkę. Problem tkwi w fundamencie, nie w dachu.
Czyli Torres bez podań jest nikim ? Tak zapewne wielu z Was pomyślało, jednak zauważcie, że nawet kiedy nie otrzymuje on podań robi bardzo wiele dla drużyny. Przede wszystkim chodzi o to, że nadal na plecach napisane ma Torres. To już wiele, gdyż każdy trener przydziela mu obrońcę, który przez cały mecz musi go kryć. Mecz w mecz Nando otrzymuje lepa, w postaci jednego z defensorów. To pomaga reszcie ekipy, gdyż robi miejsce dla skrzydłowych, Ci z kolei mogą rozciągać drużynę rywali.
Chelsea z pewnością nie wykorzystuje tego potencjału, jaki nosi w sobie Hiszpan. Nie mówię tez, że to wszystko wina Lamparda, Ramiresa czy Mikela. Jednak to samo co ja widzę zauważył Andre Villas-Boas, który do ostatniego dnia okienka walczył o wspomnianego już filigranowego Chorwata. Czy on pomógłby Torresowi ? Prawdopodobnie tak, jednak nic nigdy nie jest pewne.
Na potwierdzenie moich słów wklejam dwa obrazki, z jednego meczu Chelsea, wybierałem z tego co miałem na komputerze. Pierwsze lepsze spotkanie.
3. Podsumowanie
Kiedy Fernando Torres przychodził do Chelsea wydawało się, że będzie to zawodnik, który poprowadzi nas do wygrania Ligi Mistrzów. Jak narazie to głównie on ciągnie nas za uszy w Lidze Mistrzów, gdzie wygrał nam mecz z Bayerem, strzelił 2 bramki oraz zaliczył asystę z Genk, czy razem z Ramiresem uratowali nam 1 pkt w meczu rewanżowym przeciwko mistrzowi Belgii.
Nie możemy oczekiwać od Torresa cudów, gdyż jest to typowy snajper, który ma przede wszystkim kończyć akcje kreowane przez partnerów, niestety dostaje takich piłek bardzo mało. Nie możemy obarczać winą samego Hiszpana, gdyż na pozycji środkowego napastnika nie radzi sobie żaden z naszych zawodnikó, dlatego też przyczyny trzeba szukać gdzie indziej.
Jestem tylko obserwatorem gry Chelsea, nie jestem żadnym taktykiem czy geniuszem piłki nożnej. Opisuję tylko to co widzę, a widzę to, że w The Blues szwankuje przede wszystkim pomoc, gdyż nie ma tego zawodnika pomiędzy Mikelem a Lampardem. Mamy Nigeryjczyka, który świetnie czyści piłki w defensywie, oraz Anglika - znakomitego ofensywnego pomocnika, który jak mało kto potrafi wchodzić w pole karne w drugie tempo. Brakuje tylko speca od podań, kogoś takiego jak Cesc kiedy jeszcze występował w Arsenalu.
Zauważcie to, że każdy zawodnik występujący na szpicy nie dostaje podań z których mógłby wykończyć akcje, otrzymuje albo krótkie podanie mając za sobą dwóch obrońców lub wtedy kiedy wejdzie na skrzydło. Brakuje prostopadłych piłek, które w większości klubów są podstawą.
Porównajmy sobie grę City, United, Barcelony czy Realu wszędzie jest facet posyłający niesamowite podania do swojego kolegi, który ma za zadanie po prostu wykorzystać te zagranie. U nas tego nie ma, widzi to także Andre Villas-Boas. Tak więc w zimę znów będziemy się bić o rozgrywającego, jestem tego pewien. A napastnik ? Nie jest nam potrzebny, mamy kilku świetnych.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Loreal1PL30.12.2011 19:11
wescie juz nie dawajcie tych felietownow o tym żałosnym czlowieku bo na sam widok torresa zbiera mi sie na wymioty a do was co wsazego krola sstrzelcow tak wychwalacie on sie odblokuje ale miejmy nadzieje juz nie w naszym klubie niech idzie do m malorcy albo do jakiegos millwal czy pogon szczecin tam bedzie strzelal jak na zawolanie chyba
pawcio112219.12.2011 19:26
Torres wróci do formy jak najszybciej ripazha 8 weż nie przeszywaj torresa bo będzie z tobą cienko
ripazha817.12.2011 21:41
Wywalić frajera!
RafalCFC08.11.2011 20:16
Ja nie chcę nic pisać , ale jeżeli podczas meczu(nie pamiętam dokładnie którego , chyba z Norwich)Live Torres znalazł by się na miejscu Suareza , który dostawał bardzoo dużo podań(chyba żadnego nie wykorzystał ) , byłby w 7 niebie ...
MikeCFC07.11.2011 15:13
Tylko Wietnam mógł takie pierdoły powypisywać...
Niznekamsk07.11.2011 12:31
100% Wietnam. Brak kluczowych podań,jakie miał w Liverpoolu. Prostopadłe, i gol. A tam zresztą był jedynym napastnikiem, w Chelsea jest 3.
Gajani07.11.2011 06:05
djdownload wygląda jak typowy pseudokibic Toresa , który zmieniłby cały skład aby tylko on zaczął strzelać.
No ,ale w końcu kochasz ten klub a Terry i Lampard to pajace.
jcole1006.11.2011 21:20
Djdownload przesadziłeś z tym zdaniem. To są legendy Chelsea, a to że może nie grają najlepiej to nie oznacza żeby mówić na nich pajace. Żałosne to było
chris190506.11.2011 21:15
'Jak bedziesz dalej wierzyc w lamparda terrego i reszte pajaców...'
Za to zdanie to osobiście najchętniej bym cię zbanował i zabrał ci możliwość korzystania z internetu, dla twojego własnego dobra.
superLAMPARD06.11.2011 21:07
Jejku, jak czytam wasze komenty, to normalnie się dusze. Takie bzdury co niektórzy piszą że szok. hehe