Boas wyklucza sięgnięcie po Alexa

Mimo urazu Branislava Ivanovica, Andre Villas-Boas wykluczył możliwość sięgnięcia w kolejnych spotkaniach po wystawionego na listę transferową Alexa. Szkoleniowiec Chelsea opowiedział o możliwym zestawieniu obrony i rzucił kilka słów pod adresem Gary'ego Cahilla.

Zarówno Nicolas Anelka jak i Alex zostali odsunięci od zespołu po tym, jak złożyli prośbę o swoje transfery. Jak wiadomo, Anelka trafi do Chin, przyszłość Alexa jest niesprecyzowana. Mimo wycofania go z treningów pierwszej jedenastki, Andre Villas-Boas nie wykluczył, że Brazylijczyk zagra jeszcze w koszulce Chelsea.

Zaledwie 24 godziny po tym oświadczeniu w meczu z Tottenhamem urazu doznał Branislav Ivanovic. Naturalnym rozwiązaniem byłoby sięgnięcie więc po Alexa w meczu z Fulham, jednak Portugalczyk jest nieprzejednany. Na pytanie o taką możliwość twardo odpowiedział: 'Nie'.

W meczu z Tottenhamem nasz trener posłużył się ciekawym rozwiązaniem - na środek obrony zszedł Jose Bosingwa, zaś na prawą stronę z ławki rezerwowych przywołany został Paulo Ferreira, który pokazał się w meczu po raz pierwszy w obecnym sezonie.

To wszystko pokazało możliwość naszej fantastycznej adaptacji. Sięgnęliśmy po rozwiązania, jakie sa możliwe w naszym zespole. Cóż, mam nadzieję, że w poniedziałek do gry może powrócić David Luiz. Jeśli tak się nie stanie, mogę sięgnąć na środek obrony po Bosingwę czy Oriola Romeu, również Ferriera grał w przeszłości na tej pozycji - mówi Andre Villas-Boas wykluczając powrót Alexa.

Nie jest tajemnicą, że w miejsce Brazylijczyka nasz szkoleniowiec chce ściągnąć Gary'ego Cahilla.

To bardzo ciekawy piłkarz zwłaszcza, że jego kontrakt z Boltonem jest na wygaśnięciu. Bylibyśmy jednak głupcami, gdybyśmy skrócili naszą listę życzeń tylko do tego jednego gracza.

Wiadomo chyba, że potrzebujemy nowego środkowego obrońcę, to oczywiste wobec faktu, ze przyjęliśmy prośbę Alexa o transfer. Musimy wykonać szybkie ruchy w styczniu a później zobaczyć, jakie kluby zgłoszą się po Alexa - kończy Boas.