aktualności
Mourinho o zarzutach Fergusona
Manager londyńskiej Chelsea - Jose Mourinho odpowiedział na niedawne zarzuty ze strony sir Alexa Fergusona.
Szkot nazwał nieporozumieniem spotkanie portugalskiego szkoleniowca z szefem sędziów angielskiej Premiership, Keithem Hackettem.
Mourinho wszczął burzę po tym, jak jego zespół przegrał w poprzedni weekend 2-1 z Tottenhamem. Portugalczyk był sfrustrowany poziomem sędziowania Grahama Polla, który jego zdaniem pozbawił zespół The Blues cennych punktów.
Ferguson uznał, że klub Chelsea Londyn zaczyna być specjalnie traktowany.
Jeśli miałbym piłkę w swojej bramce dwa metry od linii bramkowej, a arbiter nie uznałby gola, nie odzwywałbym się na temat sędziów przez dwa lata. - powiedział Mourinho, nawiązując do sytuacji, kiedy po strzale Pedro Mendesa piłka wpadła do bramki Roy'a Carroll'a a sędzia nie uznał gola, mimo, iż powtórki pokazywały zupełnie co innego.
Jeśli w pierwszych minutach spotkania otrzymuję rzut karny, który potrafi zabić rywala zanim ten się jeszcze przebudzi, nie mówiłbym nic o sędziach przez rok - kontynuował Mourinho nawiązując do ostatnich meczów Diabłów z Portsmouth, gdy po faulu na Waynie Rooneyu w 3 minucie w polu karnym, Louis Saha dał prowadzenie gospodarzom tym samym ustawiając spotkanie pod dyktando Manchesteru.
Mourinho przyznał, że Hackett poprosił wszystkich menagerów Premiership o skontaktowanie się, w celu omówienia kilku palących kwestii. Propozycja ze strony szefa sędziów Premiership została złożona przed sezonem na spotkaniu w Londynie:
Każdy menager był zaproszony na to spotkanie. Przybyłem tam, bo nie miałem nic innego do roboty. Dla mnie osobiście, piłka nożna i rodzina, to całe moje życie.
Przy stole byli Adrian Boothroyd, Martin Jol, Harry Redknapp, Glenn Roeder i Chris Coleman. Pod koniec spotkania, pan Hackett powiedział nam, że jeśli w trakcie sezonu pojawią się jakieś propozycje lub niejasności to prosiłby o telefon albo o maila. Dał każdemu z nas swoje namiary i po meczu z Reading już chciałem do niego dzwonić. Nie zrobiłem jednak tego. - mówił Mourinho.
Po meczu z Sheffield, byłem bliski skontaktowania się, ale nie zadzwoniłem. Po meczu z Tottenhamem, nie mogłem zrobić nic innego, jak tylko zadzwonić.
Nie wiem kiedy, ale wkrótce będziemy mieli rozmowę. Zapewniam, że każdy manager Premiership był poproszony o zrobienie tego samego.
Sir Alex nie był na spotkaniu, o którym wspomniałem. Były dwa zebrania, jedno w Londynie i inne na północy, dla mangerów z innych regionów Anglii. Nie wiem jednak, czy przybył on na nie. - zakończył Mourinho.
Reklama:
Oceń tego newsa: