Mata wspomina debiut

Juan Mata gra zaledwie pół sezonu w Chelsea, ale wydaje się, że stanowi część naszego zespołu 'od zawsze'. Przed dzisiejszym spotkaniem z Norwich City warto przypomnieć, że to właśnie w pojedynku z tym zespołem Hiszpan zadebiutował w sierpniu w barwach Chelsea.

Chelsea remisowała 1:1, kiedy Mata w 67 minucie spotkania zastąpił Florenta Maloudę. Wejście pomocnika rozruszało zespół, przybity nieco wypadkiem Didiera Drogby, który padł wcześniej nieprzytomny na murawę po jednym ze starć z rywalem.

Późniejsze zdarzenia ułożyły się świetnie dla gospodarzy - rzut karny, który wykorzystał Frank Lampard i przede wszystkim gol samego Juana Maty, który ustalił wynik meczu (3:1).

Dla mnie był to debiut - marzenie. Kiedy wszedłem na boisko remisowaliśmy, ale ostatecznie udało nam się wygrać a to wzmocnio moje zaufanie. To było bardzo ważne, aby zdobyć gola w pierwszym meczu. Poczułem się w zespole bardzo komfortowo - wspomina Hiszpan.

Piłkarze trafiający do Anglii z innych lig zwykle potrzebują czasu na dostosowanie a nasz pomocnik przyznaje, że musiał przyzwyczaić się do pewnych różnic.

Tu wszystko mnie zaskoczyło: atmosfera na stadionie, rytm gry, która w ostatnich minutach była błyskawiczna. Zarówno Norwich jak i my mieliśmy okazje na bramki. To wszystko pokazało mi na czym polega angielski futbol. Zaskoczyli mnie kibice, śpiewali 'Mata, Mata' już w pierwszym meczu. To było bardzo ważne, czuć wsparcie tych ludzi.

Według statystyk OPTA to właśnie Juan Mata stworzył najwięcej szans bramkowych swoim kolegom spośród wszystkich graczy Premier League.

To dobra wiadomość. Zawsze staram się grać zespołowo i pomagać napastnikom i innym pomocnikom. To moja praca więc jestem zadowolony mogąc to robić. Grając przez cztery lata w Valencii wciąż starałem się poprawiać i to samo robię tutaj. To mój pierwszy rok w Chelsea ale 10 czy 11 asyst mi nie wystarcza - chcę więcej, chcę wskoczyć na wyższy poziom! - kończy piłkarz.