Cahill: Tu jest spora konkurencja

Nowy nabytek Chelsea Gary Cahill ma nadzieję na debiut w dzisiejszym meczu z Norwich City. Piłkarz przyznaje, że w 'The Blues' jest ogromna konkurencja o miejsce w składzie, jednak twierdzi, że właśnie ten fakt przyczyni się do podniesienia jego piłkarskich umiejętności.

Pierwsze treningi jakie tutaj przeszedłem są bardzo dobre, teraz czekam na mecz. Myślę, że było mi łatwiej znając kilku piłkarzy z reprezentacji Anglii, bardzo dobrze znałem się również z Danielem Sturridgem. Chłopcy wszystko mi tu pokazali, dzięki czemu łatwiej było mi się dostosować do tutejszych warunków. Chcę im podziękować za to, że mi to ułatwili - powiedział Gary Cahill.

Daniel był wspaniały na wypożyczeniu w Boltonie, w tym sezonie bardzo nam go brakowało. Przed transferem z nim rozmawiałem, opowiadał mi jak łatwo jest się zaadoptować w Chelsea, jak dobry jest ten klub. Odbyłem też kilka rozmów z JT, powiedział abym przychodził i cieszył się tym ruchem. Każdy mnie tu dobrze powitał - zdradza były piłkarz Boltonu.

Wśród nas wszystkich panuje tu spora konkurencja. To ból głowy dla menadżera, ale też i pozytyw. Konkurencja jest w każdym klubie, zwłaszcza w tych z topu tabeli, ja staram się ciężko pracować aby zasłużyć na swoje miejsce. To dla mnie ekscytujące móc pracować z jednymi z najlepszych środkowych obrońców jak JT - to może tylko poprawić moją grę.

Kiedy do czegoś dążysz, nie możesz spocząć na laurach. Do mnie należy to, aby zdobyć wśród tych chłopaków autorytet, postawić swoją pieczęć na grze zespołu i stać się piłkarzem światowej klasy. Nie mam wątpliwości, że to ciężkie zadanie, ale kariera polega na tym, aby iść wciąż w górę i nie popaść w samozadowolenie - podkreśla Cahill.

Kto wie, czy nie zobaczymy dziś debiutu nowego piłkarza. Sam obrońca przyznaje, że jest przygotowany do pierwszej gry w zespole.

Przygotowuję się do soboty tak, jakbym miał zagrać. Jeśli tak się stanie, będzie fantastycznie, jeśli nie - będę wiedział, że muszę pracować jeszcze ciężej. W tej drużynie znajduje się wielu fantastycznych piłkarzy, ciężko się przebić.

Jeśli Gary pojawi się w składzie Chelsea, będzie musiał poradzić sobie z takimi napastnikami Norwich, jak Grant Holt czy Steve Morison.

To mi nie przeszkadza. Poradzę sobie. Jeśli zostanę wybrany, będę na nich czekał. Norwich radzi sobie bardzo dobrze, więc czeka nas trudne zadanie, również pod kątem fizycznym.