aktualności
Obrót o 120 minut
Środowy wieczór przejdzie do pamięci każdego niebieskiego fana w każdym zakątku świata. Zawodnicy Chelsea dostarczając nam materiał do kolejnej części słynnego filmu 'Mission Imposible' nie wywołali o mało zawału serca nie jednej osoby. W tym felietonie nie będę bezpośrednio opisywał samego przebiegu spotkania, lecz o symbolice, która się wytworzyła wokół zaledwie (?) tej jednej potyczki.
Dwa słowa o sytuacji przed samym meczem. Powołując się na wiadomości dostarczane od serwisu chelsealive.pl mogliśmy przeczytać m.in. wypowiedź bramkarza rywali, De Sanctisa My poprawiliśmy znacznie nasz poziom gry w ostatnich tygodniach, więc myślę, że przybywamy do Londynu w idealnej formie
czy słowa 'podjaranego' super-snajpera Lavezziego: Jesteśmy przygotowani do tego spotkania najlepiej jak moglibyśmy być dzięki sześciu ostatnim zwycięstwom i wysokim morale. To będzie wielka bitwa, ale jesteśmy zwarci oraz gotowi. Mamy świadomość, iż tworzymy historię.
Nie zaprzeczam, iż Napoli przyjechało na Stamford Bridge w znakomitej formie. Po prostu po końcowym gwizdku z murawy zeszło dwóch zwycięzców. Napoli jest najlepszą drużyną na świecie. Tuż po nas - tak można sparafrazować słowa Muhammeda Alego do przebiegu całego spotkania.
Niestety, przez brak czasu, nie przedstawiłem swojego punktu widzenia nt. niedawnej zmiany na stanowisku pierwszego trenera. Lecz, jednym z pozytywów ze zwolnienia Portugalczyka, był właśnie powrót motywacji. Teraz kilka takich pytań retorycznych.
- Dla kogo chętniej zagra stara gwardia 'The Blues' z Drogbą i Lampardem na czele: dla Villasa-Boasa, który zaczął prowadzić z nimi wręcz wojnę czy może dla Di Matteo, który wiedział jak ważna jest pozycja w zespole niektórych zawodników?
- Za kim będą kibice: za Andre, który tylko uspokajał i mówił tylko jak ma silną pozycję w klubie czy dla Roberto, który wie jak to jest grać w niebieskim trykocie i spokojnie przygotowywał plan na spotkanie?
- Kogo Ty będziesz popierał: 'naszego' włoskiego szkoleniowca czy AVB, za przeproszeniem, pieprz**cym tylko o potrzebnym czasie?
- Co chętniej będziesz oglądał? Emocje do końca, zagrzewającego do gorętszego dopingu Drogbę, wyprowadzającego akcję za akcją zespół czy sztuczne uśmiechy zawodników i sztabu 'The Blues' niczym na 'Miss Universe', wymienienie 2000 podań na własnej połowie i ostatecznie wybicie jej w okolice pola karnego rywala i brak zaangażowania w grę?
Te kilka kwestii już musicie sami przemyśleć. Ja już to zrobiłem i wybór jest u mnie oczywisty.
Jest jeszcze inny powód, dzięki któremu możemy być dumni po środowym spotkaniu. A raczej cała liga może czuć się dumna. Bo gdyby nie my, to mielibyśmy blamaż całej angielskiej ligi w europejskich pucharach. Poczynając od poległego dziś Manchesteru, po zaciekle walczący Arsenal.
Tak się właśnie zastanawiam dlaczego tak akurat jest, że potentaci brytyjskiego futbolu zaczynają się oddalać od dyspozycji sprzed kilku lat. Jedynym możliwym argumentem jest chyba tylko... wyrównanie tych rozgrywek i skupienie głównej uwagi na nich ? przyłóżmy do siebie zatem rozgrywki rodem z półwyspu Iberyjskiego oraz Wielkiej Brytanii. I jak wygląda w obu przypadkach sprawa podziału zysków z transmisji telewizyjnych? To właśnie sprawia, że dwa takie oto zwaśnione ze sobą kluby mogą spokojnie przygotować się do potyczek międzynarodowych.
Chelsea stoczyła przełomowe 120 minut w tym sezonie. Jak już pisałem ? tylko jeden mecz, a jakże ważny. Dzięki temu morale poszybowały znacznie do góry, przez co dalej możemy wierzyć w zajęcie trzeciego miejsca w lidze, konkretnego miejsca w Lidze Mistrzów (chyba każdy fan 'The Blues' wie o co chodzi), a może i... zachowaliśmy i ugruntowaliśmy pozycję ówczesnego managera?
Oczywistą sprawą jest jeszcze sprawa tzw. 'Starej Gwardii'. Mieliśmy piękny kontrast między A po co mam grać, skoro i tak z czasem będę tylko na rezerwie, a po sezonie zostanę na lodzie, ew. trafię do 'Klubu Kokosa' , a Dalej jestem doceniany przez trenera, jestem uwielbieńcem wśród kibiców, a co najważniejsze mam poparcie wśród innych piłkarzy, dzięki czemu jestem tutaj traktowany, można rzec, jak guru.
Coś, co sprawiło, że Andre wyleciał ze stołka ? przy włoskim szkoleniowcu przyczyniło się do zwiększenia reputacji wśród całego niebieskiego światka. Teraz szczerze: kto zaprzeczy, że przynajmniej choć przez chwilę się nie wzruszył oglądając strzelającego gola głową Terry'ego, 'taranującego' i przepychającego się bez precedensu w polu karnym Drogbę oraz strzelającego gola z rzutu karnego Lamparda
Jak we wszystkim, jest tu także jedno "ale". Cały czas wałkujemy i mielimy na drobne temat odmłodzenia składu ? ale jak go tu odmłodzić, skoro sytuacja wygląda idealnie tak, jak jest opisana wyżej? Oriol ? młody, lecz niepewny, ale w przyszłości mogą "być z niego ludzie", Romelu, Josh, Bertrand ? sprawa wieku oraz ogrania; być może właśnie przyszły sezon będzie dla nich przełomowy?
Najlepsze oczywiście na koniec.. Może i nie najmłodszy, choć pseudonim wyraźnie na to wskazuje ? jak opierać grę na kimś, kto nie trafia do pustych bramek!?
Na zakończenie jeszcze dodam słówko wokół osoby, która przewija się praktycznie przez cały felieton. Mowa oczywiście o Roberto di Matteo. Szczerze mówiąc wolę takiego 'swojego chłopa' od gwiazd typu Mourinho, Guardiola, Capello, etc.
Gość zna dobrze Chelsea, bo w końcu grał tu przez niemały okres czasu, presji praktycznie w ogóle nie ma ? bo gorzej już chyba być nie mogło. Wszystko na razie wygląda idealnie, zatem czemu nie mogłoby trwać dłużej? Cóż, mam nadzieję, że Romek mocno się zastanowi nad kolejnym ruchem o posadę pierwszego trenera.
I nadszedł koniec czasu przemyśleń. Tak sobie, spokojnie i na luzie, naładowany mocną dawką adrenaliny, wylałem to, co aktualnie leży mi na sercu. Zapraszam zatem do dyskusji pod felietonem o wszystkim co jest z tym meczem związane, co właśnie udowodniłem, że jest tych rzeczy naprawdę sporo. Zatem pozdrawiam wszystkich i żegnam się internetowym żargonem 'do zaklikania' !
Felieton autorstwa Kacpra Mrowca
Reklama:
Oceń tego newsa:
FrankiFan18.03.2012 07:49
Bardzo dobry felieton. Muszę przyznać że jest w nim 99% prawdy i wpełni się z tobą zgadzam. Moje propozycje na przyszłe okno:
-kupienie dobrego strzelca lecz za rozważne pieniądze a nie jak Torresa
-Sprzedanie Maloudy ktory wedlug mnie nic nie wnosi na boisko a mozna go za ladne pieniadze sprzedac
- I wreszcie niech RDM ZOSTANIE!!!!!
Czempiondawid0817.03.2012 21:47
na zdanie z polskiego mama napisać felieton na dowolny temat , o wielkie dzięki
kacper1717.03.2012 17:56
Matador i reszta - jak już pisałem, te pytajniki to nie moja wina, ja tylko podesłałem w normalnej formie - teraz pytajniki są tylko tam, gdzie miała być - .
SalomonKalou2117.03.2012 17:07
@majster0901 Jeżeli chodzi o te 120 stopni, to miało być to nawiązenie do 120 minut walki. Mi osobiście felieton bardzo się spodobał.
MATAdor17.03.2012 17:04
Jestem ciekaw, czy dalej będzie tak różowo, jak w końcu przyjdzie ostateczny czas na wymianę pokoleniową zawodników... Czy dalej RDM będzie tak popierany (o ile zachowa swą posadę) czy też inny szkoleniowiec, który z początku mmiałby poparcie swych graczy? Czas pokaże.
Co do felietonu, to trzeba przyznać, że dobry i ciekawy, z tym, że te błędy składniowe/interpunkcyjne itd czy pojawiające się bez powodu znaki zapytania w środku zdania rażą oczy.
kacper1717.03.2012 16:58
PeeLeN - gdzie dokładnie obraziłem AVB? Nigdzie o takim czymś nie pisałem, podałem ci tylko pytanka na które już sam musisz sobie odpowiedzieć
M1chalEEEk17.03.2012 15:06
Karko skoro nie czytałeś, to skąd wiesz, że na odwal?
sebeksh17.03.2012 14:33
Niechlujnie i do dupy pod względem składniowym ;]
PeeLeN17.03.2012 13:08
strasznie stronniczy artykuł, krytykujący AVB
batman44417.03.2012 12:50
Bardzo dobrze napisany felieton