aktualności
Olędzki: W Chelsea rządzi Abramowicz, nie piłkarze
Czy to faktycznie starsi piłkarze Chelsea doprowadzili do zwolnienia Andre Villasa-Boasa? Na spekulacje z ostatnich tygodni odpowiada polski skaut zatrudniony w londyńskim klubie, Janusz Olędzki.
Wszędzie jest tak, że trener jest w kontakcie ze starszymi zawodnikami, inaczej mówiąc z radą drużyny i to z nimi rozmawia najwięcej. Robi tak Mourinho w Realu, robi tak każdy trener w Polsce i tak samo jest w Chelsea. A czy piłkarze rządzą tym klubem? Nie, to niemożliwe. Tam rządzi pan Roman Abramowicz, a nie zawodnicy - podkreśla Olędzki.
To właściciel klubu, oczywiście po naradach, decyduje kogo zwolnić, zatrudnić, kupić czy sprzedać. To on płaci i to on wymaga. Z tego, co wiem, od czasu do czasu spotyka się z drużyną i rozmawia z zawodnikami. Nie można jednak powiedzieć, że to piłkarze ustalają skład, rządzą i podejmują decyzje. Nie, takich rzeczy tam nie ma - zapewnia skaut londyńskiego klubu.
Wiadomo jednak, że przy częstych zmianach menadżerów drużyna ciągle musi zmieniać styl gry i uczyć się nowej taktyki, bo każdy szkoleniowiec ma swoją wizję futbolu.
Każdy trener ma trochę inne wymagania, więc tak częste zmiany nie pomagają w stabilizacji. Wtedy może brakować wyników, a kiedy ich nie ma, wiadomo, że to trener ponosi odpowiedzialność - zastanawia się Olędzki.
Były dyrektor sportowy Legii Warszawa uważa jednak, że zmiana trenera w Chelsea zaczyna przynosić oczekiwane efekty.
Ostatnio Chelsea grała słabo, szczególnie w defensywie. Teraz trochę się zmieniło. Ostatni mecz ligowy ze Stoke City może nie był rewelacyjny, ale najważniejsze, że był wygrany. Zawodnicy byli aktywni. Wyróżniłbym szczególnie Franka Lamparda, który ostatnio gra bardzo dobrze - ocenia Olędzki.
Bardzo dobry był też mecz z Napoli, które jest jedną z lepszych drużyn, jakie ostatnio widziałem. Jedni i drudzy zagrali dobrze, obie drużyny miały swoje sytuacje strzeleckie, ale to Chelsea wygrała 4:1 i jako jedyna angielska drużyna awansowała do ćwierćfinałów europejskich pucharów. To duży sukces ?The Blues?, tym bardziej, że z Ligi Europy odpadły Manchester City i Manchester United. Muszę jednak przyznać, że drużyna jest w przebudowie i wiele jeszcze musi się w niej zmienić - przyznaje.
W tej chwili Chelsea zajmuje piąte miejsce w tabeli Premier League. Do liderującego Manchesteru United ma 18 punktów straty, ale żeby dogonić trzeci w stawce Tottenham brakuje im czterech oczek.
Na pewno ciężko będzie walczyć o mistrzostwo, bo strata jest bardzo duża, ale zawodnicy zrobią wszystko, żeby wejść przynajmniej do czołowej czwórki. Jest dobra atmosfera, jest wysoka frekwencja na meczach i ogólnie jest wspaniale. Czwórka jest więc realna, z tym, że i o nią nie będzie łatwo, bo grę w lidze angielskiej trzeba pogodzić z grą w Lidze Mistrzów - zaznacza.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ernestus1718.03.2012 00:22
Ciekawa wypowiedź.W sumie można mu polać.
MATAdor17.03.2012 16:29
W zupełności się zgadzam z tym, co powiedział Olędzki. Polać mu!
ElMago17.03.2012 14:25
Widać że ma jaja i nie boi się mówić o sytuacji w klubie. Ciekawe co na to Romek...
fanka201117.03.2012 13:27
dobrze mieć polskiego człowieka w klubie
jonjon1717.03.2012 12:02
Nie spodziewałem się, że pan Janusz wypowie się na ten temat Dokładnie polać mu !
WuJu17.03.2012 08:58
Mądre słowa Pana Janusza
optimusC4417.03.2012 07:42
Pan Janusz dobrze mówi, polać mu i na trenera!