aktualności
Ramires docenia wpływ di Matteo
Choć Ramires był jednym z tych niewielu zawodników, którzy mogli rozpaczać po dymisji Andre Villasa-Boasa, to jednak przyznaje, że zmiana szkoleniowca korzystnie odbiła się na całym zespole. Brazylijczyk zaznacza jednak, że dzięki pracy z byłym trenerem FC Porto mocno się pikarsko rozwinął.
Trudno rozwikłać zagadkę tego, czemu Andre Villasowi-Boasowi nie wyszło w Chelsea, jednak od chwili zmiany szkoleniowca w każdego z nas wstąpiła nowa siła. Kiedy nie uzyskujesz oczekiwanych wyników, zawsze obrywa twój trener - mówi Ramires.
Trzeba przyznać, że pod ręką Roberto znaleźliśmy więcej szacunku do samych siebie. To właśnie di Matto wniósł do nas kilka nowych pomysłów i wpoił nam zaufanie. Szybko na nowo uświadomiliśmy sobie, że wciąż jesteśmy wielkim zespołem ze świetnymi piłkarzami w składzie - dodaje pomocnik.
Nie spodziewałem się dymisji Andre. Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy latem ogłoszono jego pozyskanie, sam mocno się rozwinąłem podczas jego trenowania. To on dał mi więcej swobody na boisku. Jego stosunki z piłkarzami były dobre. Oczywiście, każdy nie jest szczęśliwy, jeśli dłużej nie gra, ale nigdy nie widziałem żadnych bójek, co sugerowały niektóre źródła - kończy Ramires.
Reklama:
Oceń tego newsa:
surmi04.04.2012 19:44
jak mówiłem Di Matteo zasłużył na szacunek każdego z piłkarzy zaczynając od tych nowych nabytków po starą gwardie a on tą lojalność zamienia na piękną grę i jak tu nie chcieć by został trenerem the blues !
ElMago04.04.2012 18:33
Moim zdaniem Andre przyszedł do nas w nieodpowiednim czasie a po drugie di Matteo jest legendą Chelsea więc zawodnicy mają do niego respektu...
WuJu04.04.2012 17:49
RDM jest po prostu świetny,zjednoczył drużynę,za co należy mu się ogromny szacunek !
riux04.04.2012 17:09
Rammy musisz jeśc duzo stejków i pompowac bajcepsy a bedzie dobrze A tak poważnie to dobrze, że przybrał na masie ale nie ma co przesadzac. W tym momencie wykorzystuje swoje atuty w 100% i ja na tym bym bazował chociaz z drugiej strony sprinterzy sa bardzo dobrze zbudowani wiec masa miesniowa moze isc w parze z szybkoscia
Midnite04.04.2012 16:20
Wszyscy mówią, że Andre nie umiał rozmawiać z zawodnikami. Ale przyjrzyjcie się jego pracy w Porto. Zespół był ciągle zmotywowany .Każdy z zawodników tej drużyny mówi, że chciałby jeszcze raz grać pod wodzą AVB. Ramires mówi, że się przy nim rozwinął. Więc po czyjej stronie jest wina za to co się u nas stało?
johny46604.04.2012 16:03
nie widziałem żadnych bójek, co sugerowały niektóre źródła - kończy Ramires.
Takie moje 3 grosze , Ramiresowi pewnie chodziło , że nie widział żadnych kłotni , a nie bójek
Fight - to tez klocic sie
kamilek11204.04.2012 15:35
AVB brakowało ikry powera i nie umiał zdobyć sobie szacunku i zaufania piłkarzy za to RdM jest tego przeciwieństwem
DamianCFC04.04.2012 15:22
Moim zdaniem Villas Boas na siłę chciał być dyktatorem w szatni, nie liczył się ze zdaniem piłkarzy i tak jak Lampard mówił ze nie rozmawiał wgl z zawodnikami których sadzał na ławkę. Kluczem do sukcesu jest między innymi więź zawodnika z trenerem a tu tego zabrakło a szkoda. Bo sam nie wiem jakbym się czuł grając przez kilka sezonów w klubie strzelając co najmniej 10 bramek w sezonie a tu przychodzi trener i sadza mnie na ławkę bez żadnych wyjaśnień.
lucazxd04.04.2012 15:18
Ja sie ciesze ze Roberto jest trenerem a nie AVB ;)
fr3dzio704.04.2012 15:17
Już nie wiem co o tym myśleć. Z jednej strony z AVB cały czas graliśmy słabo i te głupie remisy i porażki. Ale z drugiej strony on chciał przeprowadzić rewolucje i na reszcie odmłodzić nasz skład. A inna sprawa to że Roman w pewnym sensie upokorzył go. Obiecał mu że ma 2-3 lata i Andre co chwile mówił że ma pełne u niego zaufanie i że ma te 2 lata a nagle wylatuje. I pewnie dlatego na razie się w ogóle nie wypowiada bo został w pewnym sensie upokorzony. No ale to nie tylko jego wina że piłkarze słabo grali ale w większości jego.