aktualności
Liverpool czeka: próba generalna przed finałem LM
Dla tych pierwszych jest to ostatnia szansa, by w pewnym stopniu uratować ten sezon. Dla tych drugich jest to pewnego rodzaju test przed wielkim pojedynkiem w Monachium. W sobotę piątego maja na nowym Wembley zostanie rozegrany mecz finałowy Pucharu Anglii. Oba zespoły wolałyby zapomnieć o sytuacji w lidze i skoncentrować się na tym pojedynku.
Zdobyć dwa tytuły i zaliczyć rozczarowujący sezon? Piłkarzom The Reds może się to udać. Nawet jeśli po zdobyciu Pucharu Ligi po niedzieli przywieźliby nad rzekę Mersey trofeum najstarszego pucharu piłkarskiego na świecie, pozostaje wciąż po tym sezonie niesmak. Nie tylko z powodu niesławnej sagi z udziałem dwóch skłóconych aktorów: Luisa Suareza i Patrice?a Evry.
Liverpool wyminął się w tym sezonie z celem dostania się do ?Top Four? o kilometry. Pierwszy raz od 1954 roku pojawia się groźba zajęcia przez The Reds ósmego miejsca w lidze. Z Ligą Mistrzów klub znad rzeki Mersey w następnym sezonie nie będzie mieć w ogóle do czynienia. W meczu z Fulham, który odbył się w miniony czwartek, menedżer Liverpoolu Kenny Dalglish oszczędzał klubowe gwiazdy na niedzielny mecz. Wynikiem tego była porażka 0-1. Na niegdysiejszej twierdzy przy Anfield Road piłkarze Liverpoolu stracili w tym sezonie aż 30 punktów.
Kapitan zespołu Steven Gerrard tak oto streszcza sytuację swojego klubu w tym sezonie: ?W tym klubie chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby wygrywać trofea. Wielkie trofea, do których należy również FA Cup. Oceniać ten sezon będziemy po weekendzie. Jeśli zdobędziemy dwa trofea, to biorąc pod uwagę nie najlepszy w naszym wykonaniu, będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy zadowoleni. Potem jednak będzie trzeba omówić naszą sytuację w lidze.?
Zdobycie Pucharu Ligi i Pucharu Anglii udało się do tej pory tylko trzem klubom: Arsenalowi w roku 1993, Chelsea przed pięcioma latami i właśnie Liverpoolowi w roku 2001. By dokonać tego jeszcze raz, Liverpoolem obok Gerrarda będzie musiał kierować niezwykle bramkostrzelny napastnik Luis Suarez, który w ostatnim swoim występie zaprezentował swoją najwyższą formę, zdobywając hat-tricka, ukańczając go strzałem niemal ze środkowej linii.
Torres czy Drogba ? a może obaj?
O dublece marzy również przeciwnik klubu z miasta Beatlesów ? londyńska Chelsea. Dla fanów The Blues ?daniem głównym? tego sezonu będzie jednak występ na monachijskiej Allianz Arenie, a mianowicie finał Pucharu Europy przeciwko Bayernowi Monachium.
Oprócz tego jeszcze trzy inne rzeczy są dla obu klubów wspólne: w lidze również londyński klub zawiódł na całej linii. Najważniejsze zadanie włoskiego menedżera Chelsea, Roberto di Matteo ? zakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów w sezonie 2012/13 może być jednak spełnione wiele prościej.
Prościej jednak tylko iluzorycznie: wystarczy wygrać finał Ligi Mistrzów przeciwko bawarskiemu Bayernowi. Druga paralela: Chelsea również nie zdała ostatniego testu przed finałem FA Cup ? w środę ulegli na swoim stadionie przeciwko Newcastle 0:2, gdzie popisał się senegalczyk Papiss Cissé, zdobywając dwa zdumiewające gole.
Ostatnim podobieństwiem między dwoma finalistami jest były ulubieniec The Reds, a teraźniejszy pupil fanów The Blues: Fernando ?El Ni?o? Torres. Również on znajdował się ostatnio w wyśmienitej formie. Pomógł swojemu zespołowi wygrać derby Londynu przeciwko QPR również uzyskując hat-tricka.
Jest jednak niewiadome, czy di Matteo wystawi ?Dzieciaka? na finał w podstawowym składzie. Jego główny konkurent iworyjczyk Didier Drogba jest wypoczęty i to on może być lepszym kandydatem ze względu na swą krzepkość. Nie jest również niemożliwe, że razem zagrają Drogba tudzież Torres. Hiszpan zostałby w takim wypadku przesunięty na skrzydło.
Chelsea wygrała wszystkie sześć meczy, które rozgrywała na nowym Wembley. W gablocie klubu z Anfield Road znajduje się jednak o jeden więcej puchar zdobyty na Wembley, niż w najstarszym stadionie Europy ? Stamford Bridge. Kapitan The Reds szacuje szanse 50:50. ?Niewiele dzieli obie strony.? ? mówi kapitan The Reds.
Najwyżej sprawy motywacji. Dla Liverpoolu jest to najważniejszy mecz sezonu, a dla Chelsea będzie to jedynie próba generalna przed starciem w Monachium. ?Puchar Europy jest tym, czego pragnie każdy w Chelsea? ? mówi nigeryjski pomocnik John Obi Mikel.
Czy w niedzielę zadecydować może każdy najmniejszy czynnik? Pojedynki Niebieskich i Czerwonych były dotychczas bowiem bardzo wyrównane. Oba te zespoły spotkają się po raz trzydziesty (!) od 2005 roku. Obydwa zespoły wygrywały po jedenaście razy.
W czwartek po finale znów ujrzymy pojedynek Czerwonych i Niebieskich. Będzie to jednak mało znaczący mecz w ramach Premier League, o której oba te zespoły wolałyby przed wyjściem na murawę Wembley nie myśleć.
---------------------------
tekst przetłumaczony przez użytkownika junk.
źródło; kicker.de
Reklama:
Oceń tego newsa:
radon05.05.2012 17:32
To na pewno ważna próba przed spotkanie w Champions League! Mam nadzieję, że nie będzie problemu ze zdobyciem tego trofeum i wygramy dzisiejsze spotkanie. W tym meczu na pewno możemy liczyć na naszą defensywę, a po drugiej stronie ta formacja spisuje się nijak!
ripazha805.05.2012 14:48
Trzeba wygrać 2 finały. reszta nie wazna
Maticfc1605.05.2012 10:01
licze ze z przodu zagra drogba !!
ElMago05.05.2012 09:10
Troche błędów, ale miło się czytało. Dziś musimy wygrać...
optimusC4405.05.2012 08:57
Oby nie odpuścili i wygrali ten Puchar, bo jest on bardzo ważny.
OrioN05.05.2012 08:49
takk.. oby tylko nasi pilkarze nie byli myslami juz w Monachium bo to sie moze zle skonczyc
junk205.05.2012 02:09
http://pokazywarka.pl/rt9qsg/ jak się wam podoba to możecie też wywiad mojego tłumaczenia dodać jak coś: P
junk205.05.2012 02:07
poprawcie moje własne błędy: "przed pięcioma laty" a nie "latami" haha, jak to brzmi i jeszcze jedno "zdobycie Pucharu Ligi i Pucharu Anglii [w jednym sezonie] [..]" dodajcie to "w jednym sezonie" jeśli można