aktualności
Di Matteo: Patrząc w przód
Cel pobicia Blackburn w celu podniesienia morale zespołu przez finałem Ligi Mistrzów został dziś zrealizowany. Dosyć eksperymentalny skład naszego zespołu poradził sobie z outsajderem Premier League, a jedynym minusem takiego stanu rzeczy może być tylko jakiś uraz Florenta Maloudy.
Ściągnąłem Maloudę przed przerwą w ramach ostrożności. Zobaczymy co mu dolega w najbliższych dniach ale mamy nadzieję, że wykuruje się do soboty. Luiz i Cahill? Z dnia na dzień jest z nimi coraz lepiej, mamy nadzieję rzucić ich do treningów od jutra. Dopiero podczas ćwiczeń zobaczymy, co można z nich wycisnąć - mówi o swojej kadrze Roberto di Matteo.
Szósta lokata? Nie uważam, abyśmy znaleźli się tu z powodu jakiegoś naszego roztargnienia, mieliśmy po prostu szalony teminarz. Musieliśnmy grać co trzy dni od chwili, kiedy jako trener rozegrałem z Chelsea pierwsze spotkanie. Przecież inne zespoły rozegrały o 6,7 czy nawet 9 meczów mniej niż my!
To było bardzo intensywne dziewięć ostatnich tygodni, teraz wszyscy czekamy na sobotę. Wszystko to jest dla mnie bardzo wzruszające, ponieważ czuję się bardzo odpowiedzialny za ten klub, w którym przecież grałem i którego byłem częścią. To były bardzo miłe dni - opowiada trener Chelsea.
Wczoraj swój ostatni mecz sezonu przed finałem Ligi Mistrzów zagrał Bayern, który w Pucharze Niemiec został rozgromiony przez Borussię. Spotkanie to oglądał Roberto di Matteo i robił to nie przed ekranem telewizora, ale osobiście na trybunach berlińskiego stadionu.
Możliwość obejrzenia tego meczu była interesująca, byłem pod wrażeniem tego co pokazała Borussia. Dzięki temu spotkaniu mam kilka ciekawych pomysłów, ale Bayern to dobry zespół. Uważam, że szanse na wygranie Ligi Mistrzów rozkładają się po połowie. W tym finale spotkają się dwa wielkie kluby z dwoma świetnymi zespołami. Nie myślę, aby na to spotkanie wpłynął fakt, ile bramek stracił Bayern w Pucharze Niemiec. My mamy wiarę w swoją siłę i postaramy się przygotować do tego starcia najlepiej jak tylko umiemy - twierdzi włoski szkoleniowiec.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ElMago14.05.2012 06:32
Borussię Blackburn nie słyszałem...
sebalow13.05.2012 22:46
LM musi byc nasza bez 2 zdan zaszlismy tak daleko po Wielki Meczach z Napoli,Benfica i oczywiscie z Farcelona udany rewanz za 2009 LM bd nasza
ripazha813.05.2012 21:53
Borrusia blackburn - ktora to liga?
Azi13.05.2012 21:40
"Bayern, który w Pucharze Niemiec został rozgromiony przez Borussię Blackburn" lol ;P Borusia Blackburn hym... nie znam tej duzyny...
A tak wogole to bardzo dobrze świadczy o RDM że pofatygował się i że pojechał na ten mecz!
gawlik9jr13.05.2012 21:39
przez Borussię Blackburn powiadasz?
Frankie190513.05.2012 21:35
Wygramy LM, jak Liverpool w 2005 roku. Wygramy na bank!!!
kakuta4413.05.2012 21:29
O to Roberto też był na meczu Pucharu Niemiec , poakzywali tylko Fergiego,Loewa,fajnie ze sie pofatygował.Miejmy nadzieje ze rozpracuje Bayern.
BlakerCFC13.05.2012 21:29
Tak zagrać jak z Barcą, mamy bardziej wypoczęty skład, chociaż bez kilku, powinniśmy zagrać na zero z tyłu.
K3bo13.05.2012 21:05
Nie możemy się wycofać, mamy potecjał z przodu, może mniejszy od Bayernu, ale mamy, więc trzeba przeć do przodu bo inaczej Niemcy nas zmiażdżą
Floro13.05.2012 20:48
Nie oszczędził kilku tylko wg mnie wszystkich, bo wpuszczenie Drogby czy Torresa w drugiej połowie to nie sądze żeby ich jakoś zmęczyło, btw. Borussia Blackburn xD dziwnie się czyta, a jeżeli Roberto był na meczu to może kogoś wypatrzył ciekawego z Borussi