aktualności
Mourinho: Nie nasza wojna, nie nasz problem
Jeśli Chelsea zdobędzie w środę choć punkt, awansuje do 1/8 finału. Tylko czy "The Blues" chcą zwycięstwa, skoro wygrana nad Werderem mogłaby pogrążyć znienawidzoną przez londyńczyków Barcelonę?
Nienawiść trenera Chelsea José Mourinho do Barcy jest sprawą powszechnie znaną. Wiadomo, że Portugalczyk sprzymierzy się z każdym, żeby zaszkodzić drużynie Franka Rijkaarda - napisał kataloński "Sport".
Mistrzowie Hiszpanii obawiają się, że Chelsea, która w ostatniej kolejce gra u siebie z Lewskim Sofia, nie podejdzie do meczu z Werderem "wystarczająco zmotywowana". Jeśli Chelsea przegra w Bremie, wówczas o awansie mistrzów Hiszpanii przesądzi mecz z Werderem na Camp Nou w ostatniej kolejce, który gospodarze będą musieli wygrać.
Strach obrońców trofeum koi... sam Mourinho. Stwierdził wprawdzie, że los Barcy kompletnie go nie interesuje, ale za to jego drużyna ma wygrywać w każdym meczu.
Nawet jeśli Werder pokona Chelsea, a Barcelona odpadnie z Ligi Mistrzów, to nie będzie nasz problem i nie nasza wojna. Ale jeśli myślicie, że z tego powodu przeciwko Werderowi zdejmiemy nogę z gazu, to się mylicie. Nie planuję wystawić drugiego składu, zagra taki, który będzie miał największe szanse osiągnąć jak najlepszy rezultat - stwierdził Mouinho. Zapewnił też, że nikogo nie będzie oszczędzał przed niedzielnym meczem na szczycie z liderem Premier League Manchesterem United:
Nieważne, z kim gramy następny mecz, Manchesterem United czy City. Mamy wystarczająco mocną kadrę, żeby wygrywać spotkanie za spotkaniem. Tego oczekują od zawodników władze klubu i ja sam - dodał.
Reklama:
Oceń tego newsa: