Malouda: Zatrzymać Torresa

Przed ćwierćfinałowym starciem w ramach Mistrzostw Europy 2012 Francji z Hiszpanią, Florent Malouda podkreśla, jak dodatni wpływ na grę miało dla jego drużyny dobre wejście w Euro pod postacią wygranego spotkania z Ukrainą i remisu z Anglią.

Pokonanie Hiszpanii jest możliwe. Mocno szanujemy zespół rywala, wyznaczali przez sześć ostatnich lat standardy futbolu dla reszty świata, jednak po to bierzemy udział w turnieju, aby go wygrać. W meczu ze Szwecją nie pokazaliśmy się z najlepszej strony, ale zrobimy odpowiednie zmiany po to, aby pokonać Hiszpanię - mówi skrzydłowy 'Trójkolorowych'.

Kiedy grasz przeciwko Hiszpanom, musisz być bardzo zdyscyplinowany taktycznie, aby nie dać im wiele miejsca. Gracze hiszpańscy są wybitnymi technikami, świetnie grają piłką i zwykle mają sporo jej posiadania. My musimy dobrze bronić się całą drużyną, jednak to nie wystarczy do tego aby wygrać mecz. Musimy korzystać z własnych atutów, a to oznacza atakowanie, trzymanie piłki. Jeśli uda nam się strzelić bramkę jako pierwszym, zasiejemy w umysłach rywali trochę wątpliwości - twierdzi Malouda.

Pomocnik Chelsea i Franck Ribery są jedynymi graczami obecnej kadry Francji, którzy pokonali Hiszpanię na Euro 2006. Pytany o to, czy jego zespół zagra obecnie jak Chelsea w finale Ligi Mistrzów, Florent twierdzi, że ta taktyka się nie powiedzie.

Patrząc na naszą grę w trzech spotkaniach na tym turnieju, nie sądzę, abyśmy umieli tak zagrać. Nie mamy wśród nas piłkarzy, którzy byli by w stanie utrzymać ten poziom defensywnej dyscypliny. Nie jesteśmy zespołem, który lubi cofnąć się do tyłu i wytrzymywać presję. Lubimy mieć piłkę, Hiszpania również, tak więc dla obydwu drużyn będzie to wielki sprawdzian.

32-latek w nadchodzącym starciu spotka się m.in. z kolegą z  Chelsea Fernando Torresem, który na tych mistrzostwach zdobył już dwa gole.

Torres zakończył klubowy sezon z wielką determinacją. Ma w sobie wiele chęci, aby pokazać, że wciąż jest jednym z najlepszych napastników świata. Euro jest dla niego znakomitą okazją aby to udowodnić i wrócić do Chelsea jako silniejszy gracz. 

Dla nas pojedynek z nim będzie trudny, to przecież zawodnik, który wygrał ostatnie Mistrzostwa Świata i Mistrzostwa Europy. Stać go na strzelenie dwóch - trzech bramek w meczu, potrafi ciężko pracować dla całego zespołu. Z pewnością będzie naszym wielkim zagrożeniem i musimy zrobić wszystko, aby w meczu z nami nie błyszczał - kończy Malouda.