Agbonlahor: Nie odmówię podania ręki Terry'emu

Sprawa rzekomego rasizmu Johna Terry'ego może przypominać się nam co mecz za sprawą czarnoskórych graczy Premier League. Część z nich nawołuje do nie podawania ręki kapitanowi Chelsea podczas zwyczajowego powitania przed meczem. Odmiennego zdania jest napastnik Aston Villi Gabriel Agbonlahor.

Tacy piłkarze jak ja muszą stanowić dobry przykład dla dzieciaków. Jeśli będziemy odmawiać podania ręki któremuś z piłkarzy, one to dostrzegą  - jak przełożą to na swoje życie? - pyta Agbonlahor.

Mogą uznać, że nie wyciągnięcie swojej dłoni do któregoś ze swoich rówieśników jest OK, przecież to samo widziały w telewizji. Dzieciaki kochają oglądać mecze, dlatego my musimy być dla nich dobrymi wzorcami. Właśnie to jest ważniejsze niż same zdobywanie rzekomej przewagi nad rywalem - dodaje napastnik.

Nie sądzę aby było wielu graczy, którzy odmówią podania dłoni. Kiedy oglądają cię tysiące widzów, nie jest łatwo tak postąpić. Kiedy pojawiasz się przy środkowej linii na boisku, musisz pokazać swój profesjonalizm - kończy piłkarz Aston Villi.

W listopadzie 2008 roku Agbonlahor przeżył swoje starcie z ówczesnym graczem Newcastle, Bartonem, który pokazywał mu prowokacyjne gesty. W przeciwieństwie od Antony'ego Ferdinanda, gracz Aston Villi nie podjął się oddania sprawy pod sąd.