aktualności
Z Paris Saint-Germain na jednobramkowy remis!
W starciu Roberto di Matteo z Carlo Ancelottim na Yankee Stadium w Nowym Jorku Chelsea zremisowała z Paris Saint-Germain 1:1. Po pierwszej połowie prowadziła francuska drużyna po golu Nene. Remis londyńczykom dał Lucas Piazon.
W składzie Chelsea po raz pierwszy w przedsezonowym okresie zobaczyliśmy Ashley'a Cole'a, Johna Terry'ego i Petra Cecha. Ogółem w podstawowej jedenastce znalazło się pięciu graczy wyjściowego składu poprzedniego meczu z Seattle Sounders: Paulo Ferreira, David Luiz, John Mikel Obi, Eden Hazard i Romelu Lukaku.
W zespole rywala przeciwko swojej byłej drużynie zagrał Alex. Szeregi przeciwnika wzmocnił również nowy nabytek: Ezequiel Lavezzi, zabrakło natomiast Ibrahimovica.
Przez pierwsze pół godziny gry mogliśmy oglądać wyrównane spotkanie z lekką przewagą PSG. Sytuacji podbramkowych nie było zbyt wiele, a oba zespoły starały się głównie nie stracić bramki.
Już w 3 minucie dobrą sytuację miał Lavezzi, jednak piłkę na róg wybił Petr Cech.
Po 30 minutach padł gol dla PSG. Pastore posłał świetną piłkę między Cahilla a Kakutę a ta odbiła się od słupka i trafiła do Nene, który nie zmarnował szansy jej dobitki. Akrobatyczną interwencją piętą próbował ratować sytuację David Luiz ale nic to nie dało.
Najgroźniejszą sytuację Chelsae stworzyła po 42 minutach gry, a było to uderzenie Lamparda z rzutu wolnego 40 metrów od bramki po faulu na Hazardzie. Piłka poszła jednak prosto w bramkarza, który nie miał kłopotu z jej wyłapaniem. Był to dopiero pierwszy strzał londyńczyków w światło bramki.
W drugiej połowie w zespole CFC zobaczyliśmy cztery zmiany, z kolei Carlo Ancelotti sięgnął aż po siedmiu nowych graczy.
W jednej z sytuacji rzutu karnego domagał się Marko Marin, jednak sędzie pozostał niewzruszony na jego reklamacje.
Wyrównanie padło dopiero w 82 minucie spotkania po dwójkowej akcji Ramires-Piazon. Piłkę do siatki wsadził młodszy z Brazylijczyków.
Pod koniec spotkania świetną okazję na zdobycie zwycięskiego gola miał Florent Malouda, który otrzymał piłkę od Ashley'a Cole'a tuż przy bramce.
Ostatnie pięć minut należało jednak do PSG, które w tym okresie zorganizowało trzy niezłe sytuacje. W ostatniej z nich po silnym strzale Pastore wykazał się Ross Turnbull.
Chelsea - PSG 1:1 (0:1)
Nene 31
Piazon 82
Chelsea (4-2-3-1): Cech (Turnbull 62); Hutchinson (Chalobah 62), Cahill (Terry 62), David Luiz (Ivanovic h-t), Ferreira (Cole 62); Mikel (McEachran 62), Lampard (c) (Essien h-t); De Bruyne (Marin h-t), Hazard (Malouda 62), Kakuta (Ramires h-t); Lukaku (Piazon 62)
PSG (4-1-2-1-2): Douchez; Jallet, Alex, Sakho, Armand; Bodmer, Clement, Pastore, Nene; Gameiro, Lavezzi. PSG (4-3-3) druga połowa:Douchez; Bisevac, Lagano, Camara, Tiene; Clement, Verratti, Maxwell; Pastore, Hoarau, Luyindula.
Reklama:
Oceń tego newsa:
krzysiek950623.07.2012 22:39
ja chciałbym wypowiedzić sie na temat maludy i ferejry ten macz bł potwierdzeniem ich beznadziejnej gry i trzeba ich sprzedać a w tym meczu potwierdziło sie oje zdanie że trzeba wypożyczyć kakute lukaku kevina ijosha i jeszzce obrońcetylko nie pamiętam nazwiska a co do meczu dobre przygotowanie do sezonu
hulk2023.07.2012 22:37
Kakuta jest młodym zawodnikiem myślę , że zjadła go trochę presja ,ale zgadzam się z resztą fanów Thle Blues , że Kakuta zagrał słabo.
kakuta4423.07.2012 18:33
Z niecierpliwością czekamy na nastepne sparingi czy to z gwiazdami MLS czy Milanem,czekamy na wejscie Torresa oczywiscie musi sobie troche pograc prze3d inneaguracją sezonu.Co do Kakuty to niestety ale bardzo slabo ,nic nie pokazal same niedokladne zagrania zupelne niepotrzebne straty , kolejne wypozyczenie albo sprzedaz ale myslle ze bez sensu sprzedawac jeszcze mlodego zawodnika.
Dwejd23.07.2012 18:28
Tak jak koledzy niżej, moim zdaniem również Kakuta grał przeokropnie. Niemal każdą piłkę musiał przyjmować na 2-3 kontakty i to bardzo często ją tracił. Pierwsza połowa była straszna w naszym wykonaniu, chociaż to mecz sparingowy to i zaangażowanie o wiele mniejsze. Liczę na jeszcze 1-2 transfery i dobrą, składną grę w trakcie sezonu
kudy23.07.2012 18:04
Obejrzałem tylko pierwszą połowę no i nie wyglądała za dobrze ,chociaż można tłumaczyć się tym ,ze młodziki wylazły w pierwszym składzie. Podobała mi się gra Hazarda oraz Ferreiry co prawda temu drugiemu nie szło tak dobrze to jednak widać było zaangażowanie z jego strony. Plusa dam też de bruynowi oraz reszcie defensorom. Patrząc na pryzmat tylko tej połowy to hutchinson świetnie by się nadał w tym sezonie na zmiennika ivanovicia (lub tego który zajmie prawą obronę) a za sezon czy dwa sam będzie wychodził do podstawowej 11.
ernestus1723.07.2012 17:38
W pierwszej połowie oczy mnie bolały od naszej gry. Graliśmy na stojąco bez żadnego ruchu, a każdy przerzut na drugą stronę boiska-zwłaszcza te Gaela Kakuty-lądowały na aucie. Ożywiło się dopiero po wejściu Ashleya,, który ładnie ciągnął nasze akcje do przodu. Po tym meczu jestem zachwycony Marinem-każde podanie do Niemca było przyśpieszeniem całej akcji. Mam nadzieję, że z MLS All Stars zagramy tak jak w drugiej połowie z PSG.
SekkerBlue23.07.2012 16:57
Pierwsza połowa bardzo niemrawa w naszym wykonaniu. Kakuta słabiutko to samo de Bruyne, Lukaku też nie pokazał nic specjalnego. Hazard coś tam próbował ale specjalnie nie miał z kim. W drugiej połowie już lepiej szczególnie po wejściu Marina i Cole nasza gra w ataku zanotowała spory progres. Wydaje mi się, że Hazard i Marin powinni grać razem. Może spróbować wrzucić Marina na prawe skrzydło zobaczymy jak zagra a na środku McEachran.
sebalow23.07.2012 16:29
Kakuta katastrofalnie ale mysle ze wybuchnie jego talent i pokaze na co go stac
Daniello23.07.2012 16:11
dokładnie Kakuta zagrał bardzo bardzo słabo, może w kolejnym meczu pokaże swoją klasę
HAZARDzista23.07.2012 14:46
Tym wystepem De Bruyne zalatwil sobie wypozyczenie... Bezproduktywny, bojazliwy w ataku, caly czas chyba do niego nie dociera, ze gra w tak wielkim zespole. Z Lukaku tez nie bylo pozytku, wystarczylo scisle krycie obroncow, co w polaczeniu z kiepskim przyjeciem pilki przez Romelu konczylo sie zawsze strata. Eden staral sie, ale nie mial zbyt duzo miejsca na boisku, bo paryzanie umiejetnie skracali pole gry.