aktualności
Żewłakow: Mamy marne szanse z Chelsea
Michał Żewłakow, obrońca Olympiakosu Pireus po losowanu 1/8 rundy Ligi Mistrzów przyznał, że szanse greckiego zespołu w pojedynku z londyńską Chelsea są iluzoryczne.
Losowanie jest rewelacyjne, ale dla naszych kibiców. Na boisku szanse mamy iluzoryczne. Gramy z faworytem Ligi Mistrzów.
Patrząc na rywali, z którymi mogliśmy grać - łatwiejszych nie było. Z Porto czy Sevillą mogłoby nam się grać trudniej. To takie zespoły, które czasem grają lepiej niż najlepsi. Po cichu liczyłem na Milan, prezentu pod choinkę nie dostałem - stwierdził Żewłakow.
Z Chelsea już grałem, jako zawodnik Anderlechtu. Przegraliśmy 0:1 w Londynie i 0:2 u siebie. Można będzie z nimi powalczyć, ale nie ma co się oszukiwać - nasze szanse są minimalne. My już zrobiliśmy niespodziankę, wychodząc z grupy kosztem Lazio i Werderu. Teraz spróbujemy postarać się o sensację. Chelsea to wielka drużyna ze znakomitymi piłkarzami. Na pojedynki z Drogbą jeszcze się nie szykuję, to dopiero za dwa miesiące - ciągnął reprezentant Polski.
Mój przyjaciel, Artur Boruc, zagra z przeciwnikiem, którego ja chciałem uniknąć. Zobaczymy, jak sobie poradzą, ale Celtic ma z Barceloną mniej więcej takie same szanse jak my z Chelsea - czyli marne - przyznał Żewłakow
Reklama:
Oceń tego newsa: