aktualności
Przegraliśmy przez Ivanovica czy przez błąd Roberto?
"Chelsea Londyn przegrała kolejny, czwarty już mecz z rzędu. Tym razem naszym rywalem był nie byle kto, a sam mecz również nie był o przysłowiową pietruszkę, ale o pierwszem trofeum w tym sezonie. Manchester City pokonał osłabioną Chelsea 3:2 i może się cieszyć ze zdobycia Tarczy Wspólnoty".
Tak nasz szanowny redaktor "Milin25" rozpoczął swoją wypowiedź w temacie, który podsumuwuje dzisiejsze spotkanie.
Jak dobrze wiadomo każdemu z nas, mecz w pierwszej połowie był wyrównany. Obie drużyny stworzyły sobie po kilka szans, jednak to Chelsea wyszła na prowadzenie w 40 minucie po fenomenalnej akcji Ramiresa, który okiwał dwóch rywali i wrzucił doskonałą piłkę pod nogi "Hiszpańskiego Matadora", a ten z wielkim kunsztem i precyzją umieścił footballówkę w siatce.
Euforia kibiców nie trwała zbyt długo ponieważ Ivanovic otrzymał czerwoną kartkę po dość brutalnym faulu na zawodniku "Citizens".
"Nie minęły 2 minuty, a czerwień obejrzał Branislav Ivanović. Kara zdecydowanie zasłużona, wejście 2 wyprostowanymi nogami, nie ma znaczenia czy trafił w piłkę, czy nie, a nie trafił, atak na nogi rywala mogący zakończyć jego piłkarską karierę i koniec meczu dla Serba".
Kolejne trafne podsumowanie tego co zrobił Ivanovic. Jednakże każdy z nas miał nadzieję, że przetrzymamy ataki "Obywateli" - przecież pokonaliśmy "wielką" Barcelonę na Stamford Brigde, gdzie broniliśmy się przed rozwcieczonymi katalończykami, a dodatkowo zremisowaliśmy na stadionie Camp Nou grając w 10-stkę, gdzie to nasz kapitan-legenda otrzymał czerwień.
Właśnie tak optymistycznie podchodziłem do drugiej połowy.
"Niestety od początku 2 części meczu nie ujrzeliśmy na boisku Ryana Bertranda, aby jakoś wzmocnić linię defensywy i prawdopodobnie to był błąd. City po 8 minutach wyrównało stan rywalizacji. Pewnym strzałem po ziemi Cecha pokonał Yaya Toure".
Zgadzam się z tym, że przy prowadzeniu z taką drużyną powinno się zwiększyć siłę defensywę, ale w tym momencie się zatrzymam. Tak jak wspomniałem, liczyłem, że na boisko w drugiej połowie wybiegnie nie kto inny jak Gary Cahill, jednak przeliczyłem się. Nasz cudotwórca, z którym zdobyliśmy pierwsze w historii The Blues trofeum Ligi Mistrzów, postanowił przesunąć na prawą obronę Ramiresa, który tak na prawdę nie ma prawa grać na obronie. Dlaczego? Chociażby dlatego, że jest ofensywnym pomocnikiem, który nie ma gabarytów by móc powstrzymać rozpędzonych napastników bądź skrzydłowych Manchesteru City.
Osobiście uważam, że na boisku powinien pojawić się "Gacuś", a zmienić powinien Ramiresa. Wtedy Anglik przesunął by się na środek obrony i tworzył parę środkowych stoperów z Terrym, a David Luiz powędrowałby na prawe skrzydło. Warto wspomnieć, że Brazylijczyk spisywał się bardzo dobrze w defensywie i był jednym z wyróżniających się zawodników "The Champions League Winners".
Wtedy moglibyśmy skupić się na obronie wyników i na kontrach, które mogłyby zrobić sporo zamieszania w szeregach Manciniego ponieważ mamy dobrze dysponowanych i szybkich, robiących zamieszanie zawodników np. Hazarda, Matę i Torresa. Niestety, tak się nie stało.
Umieszczam zdjęcie jak mogłaby wyglądać formacja numer I w drugiej połowie.
Dodatkowo moglibyśmy zagrać jeszcze bardziej defensywnie ściągając Frankiego i wpuszczając drugiego defensywnego pomocnika jakim jest niewątpliwie Essien. Wyglądałoby to następująco:
Nie mogę również zagwarantować tego, że taka formacja przyniosłaby nam końcowy sukces, ale z pewnością nie moglibyśmy mieć pretensji do Roberto di Matteo.
Więc zadajmy sobie to pytanie. Przegraliśmy przez czerwień Ivanovica czy przez brak podjęcia decyzji przez Włocha? A może to i to? Hmm... jesli macie jakieś ciekawe poglądy to piszcie w komentarzach, chętnie przeczytam. :)
Na koniec, chciałbym zaznaczyć, że nie mam zamiaru hejtować naszego trenera za ten mecz. Chciałem podzielić się swoimi przemyśleniami po tym spotkaniu. Nadal uważam, że "Ojciec Mateusz" jest naszym najlepszym trenerem jakiego mogliśmy sobie życzyć.
Roberto di Matteo - the Special One.
Mam coś dla Was, łapcie:
Reklama:
Oceń tego newsa:
ElMago18.08.2012 12:37
Napewno czerwień była znacząca, ale napewno nie przeważająca. Po co Roberto cofnął Ramiego do obrony skoro on nie potrafi bronić. Nie wiem po co wogóle on go pozostawił na boisku. Niezrozumiała była też dla mnie decyzja nie tylko o pozostawieniu Mikela na placu gry, ale o ogólnie o wystawient go w pierwszej 11. Napewno aktualnie Bizon jest w lepszej formie i mógłby bardziej pomóc naszemu zespołowi. Obwinianie Cecha? Myślę, że jest bez sensu bo nie miał większych szans przy bramkach...
Czempiondawid0814.08.2012 06:58
nie ,a się co oszukiwać , grając w 10 z City wiedziałem że przegramy , ale szkoda mi ivanovicia tyle osób po nim jedzie . przegraliśmy całym zespołem , wynik był 3-2 city Chelsea , a nie 3-2 City Ivanović .
cielok14.08.2012 00:12
mecz przegrany przez głupotę Ivy. RDM też się nie popisał mógł ściągnąć kogoś i wpuścić Cahilla
button13.08.2012 23:44
Czerwień Ivanovicia zrobiła swoje ale RDM moim zdaniem podjął złą decyzję, cofając Ramiresa do obrony, moim zdaniem na boisku powinien pojawić się Cahill w miejsce Hazarda. Ale ten mecz miał też innych antybohaterów. Cech nie zagrał najlepiej a Hazard był naszym najsłabszym punktem w ofensywie. Ramires po za to akcją, która dała nam bramkę też nie grał zbyt dobrze, miałem wrażenie że stracił swoją szybkość.
remistos1713.08.2012 21:35
trzeba jak najszybciej zapomnieć o porażce i skupić się na najbliższym spotkaniu z wigan
MATAdor13.08.2012 20:46
Tak naprawdę, to nigdy porażka nie jest winą jednej osoby, składa się na nią kilka czynników i w przypadku piłki nożnej winą powinno się obarczyć cały zespół, a także sztab szkoleniowy. Zawodników, że dopuścili do stracenia tych bramek, a sztab szkoleniowy za niewystarczające przygotowanie do meczu i częściowo błędne decyzje w trakcie spotkania. Ivanović jednak ma spore "zasługi" w tej naszej porażce, bo bezsensownie nas osłabił, a wiadomo, że w 10 znacznie trudniej się gra, zwłaszcza z tak klasowym rywalem, mimo to to nie on jest winny straconym bramkom, bo nie było go wtedy przecież na boisku, tylko nasi inni obrońcy. Nie winiłbym też tylko RDM za tą przegraną, bo przecież nie odpowiada za to, co czynią piłkarze, gdyż sam po boisku nie biega. Może mógłby na przykład wcześniej wprowadzić zmiany, albo nakazać grać naprawdę defensywnie, coś jak z Bayernem, ale przecież każdy popełnia błędy, a on sam pewnie nie chciał wyjść na "kierowcę autobusu". Podsumowując, każdy z Chelsea jest winny tej porażki, też w ramach zasady "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego".
DawidChelseaFan13.08.2012 18:03
Nie lubię tego podejścia, czyli szukania winnego.
Teraz należy zmobilizować się i 3 punktami rozpocząć lige
didier0tito13.08.2012 18:00
takie tam gdybanie : przegraliśmy przez Ivanovica czy przez błąd Roberto
przegraliśmy jako zespół ,klub tworzy całość i nie ma co wytykać i wyszukiwać się kogoś błędu !!!
teraz trzeba się podnieść i grać dalej
71ukaszcfc13.08.2012 17:32
przegraliśmy bo nasz denensyfny pomocnik to parówa!!!!!!!
adc13.08.2012 15:30
przynajmniej di Matteo odwazyl sie w drugiej polowie pomimo oslabienia zagrac ofensywniej (czego nie obiecywal) i za to nalezy mu sie ogromny plus