Loża szyderców - Nowa seria na stronie

Zaczynamy nowy cykl na stronie, nazwałem go lożą szyderców. Na czym będzie polegać loża? Wybrałem ośmiu inteligentnych użytkowników, którzy dostali ode mnie możliwość pisania po każdym meczu.

Jednym z nich jest Mahone444, który otrzymał ode mnie na wyłączność oceny pomeczowe. Trzeba przyznać, że wychodzi mu to bardzo dobrze.

Pozostała siódemka to: Bodzio, Madas, KibicNiebieskich, Tomczak888, DawidCFC94, TheBlues5 oraz SKRILL3X. Będą oni pisać o tym co im się podobało i o tym co ich bolało podczas meczów.

To ich miejsce na stronie, ich przemyślenia ich zdanie, które KAŻDY z użytkowników musi szanować. Będą pojawiać się tutaj bardziej jak i mniej luźne wpisy. Mam pomysły na kolejne podobne akcje, dlatego też Ty też możesz pisać na stronie! Oczekuj na PW ode mnie! Dobrze, więc zaczynamy. Wiadomym jest, że nie każdy miał możliwość oglądania meczu z City, dlatego też nie wszyscy zdołali napisać tekst. Z góry przepraszam za dłuższą wypowiedź Bodzia, miał on napisać 3-4 zdania a napisał felieton. Wybaczcie mu!

Pierwsza połowa była dość dobra w wykonaniu Chelsea. Nawiązywaliśmy walkę z City. Niestety bezmyślny faul Ivanovicia ograniczył nasze szanse pomimo prowadzenia. Di Matteo nie wzmocnił defensywy a gracze Manciniego poczuli krew i po przerwie strzeli nam trzy bramki. Groźne były akcje lewą stroną Obywateli gdzie na prawej obronie kompletnie nie radził sobie Ramires, który miał być wspomagany przez Mate a nie od dziś wiadomo, że ten nie radzi sobie w grze obronnej. Były jeszcze pojedyncze zrywy Torresa ale sam Hiszpan nie był w stanie nic zdziałać. Ogólnie El Nino może zaliczyć swój występ do udanych. Wejście Bertranda i Sturridge'a rozruszały naszą grę. W takim momencie meczu potrzebni byli zawodnicy "wybiegani". Według mnie desygnowanie na boisko Ryana i Daniela było jedyną dobrą decyzją di Matteo. Mam trochę, żal do trenera, że w ciągu meczu ani razu nie podniósł się z ławki, nie próbował zachęcić naszych zawodników do walki. Ogólnie nie było widać, jakiegoś pomysłu na grę. Nie wiem co zrobi di Matteo ale sezon się już zaczął a nasza gra nie wygląda przekonująco. W dodatku rozczarowała postawa zawodników takich jak Lampard, Luiz, Terry i Mikel(nie pamiętam kiedy zaliczył tyle strat). Nie wspominając o Ivanovicu, który powinien trochę posiedzieć na ławce i ochłonąć. W późniejszym etapie meczu praktycznie każde podanie do przodu w wykonaniu drużyny z Manchesteru otwierało dobrą kontrę dla naszych rywali. Podsumowując nasz trener ma bardzo mało czasu na naprawę morale i gry naszego zespołu. Mogę dodać, że na plus należy ocenić występ Torresa, Bertranda i Sturridge'a. - DawidCFC94

Pierwszy oficjalny mecz w sezonie już za nami. Pojedynek z City według mnie należało potraktować serio i go wygrać. Przegraliśmy przez ? no właśnie. Czerwona kartka tak naprawdę nie byłą kluczowa. Wychodziliśmy już z gorszych sytuacji. Ale jak można wygrać mecz, skoro nie potrafimy grać w piłkę ? ciekaw jestem czy Di Matteo nakazał grać długą piłkę na grającego technicznie Torresa? nie mam pojęcia. Autobusu nie było i bardzo się z tego ciesze. Dodam do braku autobusu bramkę Torresa i na tym kończą się pozytywne aspekty tego meczu. Obrona zagrała fatalnie, środka pola praktycznie nie było. Ramires poza rajdem przy golu Fernando był bezproduktywny. Hazard z Matą nieźle, ale tylko tyle. Co mnie uderzyło to przede wszystkim zmiana Rayana. Przy stanie 3-1 wpuszczamy nominalnego lewego obrońce ? Panie trenerze. Oczywiście Rayan strzelił bramkę, znalazł się i brawa dla niego. Ale według mnie zmiana nie zrozumiała. Nie wiem jak to będzie wyglądać z Wigan. Ale nie potrafimy już teraz ani bronić ani atakować. Zapowiada się sezon bardzo ciężki. - Madas

Chelsea jest drużyną w przebudowie, z wciąż nieskompletowaną kadrą, widać wyraźne braki w poszczególnych strefach co przekłada się z kolei na brak równowagi w zespole. O ile np. lewa strona całkiem nieźle funkcjonowała o tyle prawa to już prawdziwa 'martwa' strefa jeśli chodzi o nasz zespół. Stawiamy (próbujemy stawiać) na szybkość, techniczną grę, błyskawiczną wymianę piłki, chcemy mieć drużynę młodą i grającą z polotem. Nie jestem jednak pewny czy jest to bajka Di Matteo, który sam wyraża swoje uwielbienie dla gry defensywnej. Pozostaje zatem gra z kontry bądź zachowanie odpowiedniej równowagi między obroną a atakiem. Czy Di Matteo potrafi stworzyc taki zespół? Zobaczymy. Manchester City jest obecnie zespołem lepszym, bardziej ułożonym, z pomysłem na grę, niszczącym Chelsea pod względem fizycznym, dlatego tej porażki nie uważam za wielkie rozczarowanie. - KibicNiebieskich

Bezmyślny wślizg i czerwona kartka Branislava Ivanovicia niestety miały największy wpływ na wynik meczu o Tarczę Wspólnoty. Do momentu wyrzucenia z boiska Serba Chelsea wyglądała lepiej, niż w przedsezonowych grach. W ofensywie szczególnie mogli podobać się Fernando Torres, który był pewny siebie i stwarzał duże zagrożenie na połowie rywala oraz Eden Hazard. Nie zdziwię się, jeśli Belg w nadchodzących rozgrywkach będzie najczęściej faulowanym graczem w całej Premier League, bo jest niesamowicie trudny do powstrzymania bez przekroczenia przepisów, a gwizdy fanów The Citizens podczas meczu skierowane w stronę Hazarda były z pewnością wyrazem tylko i wyłącznie zazdrości, że najlepszy piłkarz ubiegłego sezonu ligi francuskiej trafił na Stamford Bridge, a nie Etihad Stadium. Najlepszym piłkarzem niedzielnego spotkania był według mnie Yaya Toure. - TheBlues5

Możemy się pocieszać, że Tarcza Wspólnoty to najmniej istotne z trofeów o jakie przyjdzie nam walczyć w tym sezonie i mało kto do niego przywiązuje wielką wagę. Z drugiej strony po meczu z ?Obywatelami? pozostaje pewien niedosyt. Zwycięstwo w tym spotkaniu wbrew temu co sądzili bukmacherzy, eksperci i środowisko kibiców było jak najbardziej w zasięgu Chelsea. Pokazało to pierwsze 45 minut. Choć grę prowadził zespół z Manchesteru to nasze poczynania na boisku wyglądały o niebo lepiej niż w spotkaniach przedsezonowych. Graliśmy naprawdę solidnie w defensywie, ustrzegając się przy tym większych błędów, a jeśli już podopiecznym Manciniego udało się uzyskać groźną sytuację podbramkową była ona natychmiastowo wyjaśniana przez któregoś z obrońców Chelsea. Nieco gorzej prezentowała się gra z przodu. Mimo tego, że podejmowaliśmy próby rozgrywania piłki to nie zawsze wyglądało to do końca tak jak powinno ? stąd też niezbyt zachwycają liczba sytuacji do zdobycia bramki. Szczególnie zauważalna była słaba dyspozycja Mikela, który tracił sporo piłek, a także brak dostatecznego porozumienia między Matą, a Hazardem. Koniec końców zdobyliśmy jednak bramkę po naprawdę ładnie wyglądającej akcji Ramires-Hazard-Torres i ? chwilę później Ivanović swoim nieprzemyślanym, nietrafionym wślizgiem, a w konsekwencji czerwoną kartką pozbawił nas szansy na rywalizowanie z City jak równy z równym. The Citizens bezlitośnie wykorzystali grę w przewadzę i w ciągu 15 minut drugiej części gry szybko wybili nam z głowy wygraną w Community Shield. Oczywiście, można się w tej sytuacji przyczepić do obrony i środkowych pomocników, gdyż ich gra pozostawiała trochę do życzenia i mimo wszystko nie powinniśmy stracić 3 bramek w tak krótkim czasie. Jednakże nie można zapominać jak wielką drużyną jest teraz zespół z Manchesteru oraz tego, że 2 z 3 bramek padły nie po bezpośrednich błędach defensorów, lecz po uderzeniach z dystansu. Nie zapominajmy też, że City grając 11 na 10 z zespołem z czerwonej części Manchesteru dokonali istnej demolki, wygrywając na Old Trafford aż 6:1. Przypomnijmy sobie też inne spotkanie ? mianowicie to z grudnia 2011, wygrane przez nas 2:1. Konfontacja ta wyglądała łudząco podobnie do tego co oglądaliśmy wczoraj, a jej losy odwróciła czerwona kartka dla Clichy?ego. To pokazuje tylko jak wielki wpływ na wynik spotkania może mieć brak jednego zawodnika. Nie wyciągajmy, więc pochopnych wniosków z meczu o Tarczę Wspólnoty ? druga połowa meczu z City nie może być traktowana jako wyznacznik aktualnej formy i tego co będziemy oglądać w początkowej fazie nowego sezonu. Pełny przegląd naszych aktualnych możliwości powinniśmy zobaczyć już w niedzielę w spotkaniu z Wigan. W Chelsea niewątpliwie drzemie ogromny potencjał ? miejmy nadzieję, że Roberto Di Matteo wie jak go w pełni wykorzystać. - Bodzio.