aktualności
Pierwsza kolejka okiem Ligo
Wczoraj wieczorem zakończyło się ostatnie spotkanie inauguracyjnej kolejki nowego sezonu Premier League. Fani angielskiej piłki z utęsknieniem czekali na wybiegnięcie swoich piłkarzy na boiska i cotygodniową zażartą walkę o każdy ligowy punkt.
Liga angielska to niewątpliwie najsilniejsza europejska liga, w której najwięcej drużyn z całej stawki gra na bardzo wysokim poziomie. Szansę na tytuł jak co roku ma przynajmniej siedem drużyn. Fakt ten sprawia ,że liga jest dużo bardziej emocjonująca i nieprzewidywalna. Dla porównania w Hiszpanii już od kilku lat o tytuł bija się tylko dwie drużyny.
Po ubiegłorocznym triumfie Manchesteru City, w tym roku Londyn i zespoły z tego właśnie miasta kontratakują i to one są najbardziej zdeterminowane do walki o końcowe zwycięstwo.
Nowy sezon to oczywiście nowe wzmocnienia. W letnim okienku transferowym na wyspy przybyło wielu klasowych zawodników, którzy jeszcze bardziej podniosą poziom rozgrywek i przyciągną kolejnych fanów piłki.
Po zwycięstwie w Champions League największe transferowe kroki powiązane z ogromnymi pieniędzmi poczyniła londyńska Chelsea. Zarząd klubu na czele z Romanem Abramowiczem sprowadził na Stamford Bridge m.in takich piłkarzy jak Eden Hazard, Oscar czy Marko Marin.
Transfer Hulka i Cesara Azpilicuety to już praktycznie (podobno) kwestia kilku dni.
Lokalny rywal The Blues także nie próżnował. Chodzi nam rzecz jasna o Arsenal prowadzony przez Arsena Wengera. Tutaj transfery były koniecznością z racji tego ,że zespół opuścił Robin van Persie (nie zgodził się na przedłużenie kontraktu) oraz nieoczekiwanie Alexander Song, podpisując kilkuletni kontrakt z Barceloną.
Do klubu z Emirates Stadium trafili piłkarze z najwyższej europejskiej półki. Wzmocnienia Kanonierów to Lukas Podolski, Olivier Giroud oraz Santiago Cazorla.
Ofensywa klubów z Londynu została znacznie wzmocniona co może przybliżyć jedną bądź drugą drużynę do tytułu. Eksperci przewidują ,że ten właśnie rok będzie szczęśliwy dla Londynu i to tam trafi puchar.
W Manchesterze zakupy robi jedynie Sir Alex Ferguson, który najpierw zakontraktował Shinija Kagawe z Borussi Dortmund, by później skusić swoją ofertą króla strzelców poprzedniego sezonu, wcześniej wspominanego Robina van Persiego.
Trener 'Obywateli' Roberto Mancini jak na razie nie przeprowadził żadnych wzmocnień. Być może Włoch jest zwolennikiem teorii ,że zwycięskiego składu się nie zmienia ale wszyscy dobrze wiemy, że wiadomość o końcowej decyzji Persiego nie specjalnie ucieszyła trenera mistrza kraju. Wszystko dlatego, że już od kilku tygodni Mancini zarzucał na niego swoje sieci i miał do końca nadzieję ,że to właśnie on zakontraktuje holendra. Niestety, Ferguson okazał się szybszy.
Tyle na temat transferów. Przejdźmy do konkretów, czyli do weekendowych spotkań na angielskich boiskach. Pierwsza kolejka jest niezwykle ciekawa ale także bardzo trudna. Pokazuje jak zespoły przepracowały sezon przygotowawczy i ile ich przedsezonowe zapowiedzi dotyczące gry zespołu mają wspólnego z prawdą.
Idąc terminologią szkolną była to kolejka na piątkę a skoro na piątkę to musimy zacząć od zwycięstw Fulham i Swansea, którzy wygrali swoje spotkania aplikując przeciwnikom po pięć bramek. Fulham pokonało u siebie Norwich a Swansea na wyjeździe3 nie dała najmniejszych szans Queens Park Rangers.
Wyniki 5:0 w obu przypadkach są sporą niespodzianką, nieczęsto bowiem obserwujemy takie rezultaty w meczach ligowych średniaków.
Swój pierwszy ligowy sprawdzian dość dobrze zdała również Chelsea Londyn pokonując Wigan 2:0. Mecz na DW Stadium nie pokazał pełnych możliwości The Blues, których stać było na dobrą grę z zaledwie pierwszych dwudziestu minutach. Szybko strzelone dwa gole ustawiły wynik spotkania i znacznie rozleniwiły podopiecznych Roberto di Matteo. Wynik spotkania nie odzwierciedla sytuacji na boisku ponieważ Chelsea w gruncie rzeczy grała słabo i to zawodnicy Wigan od trzydziestej minuty prowadzili i starali się kreować grę.
Wyróżniającymi się graczami w zespole gości był ich nowy nabytek Eden Hazard, który zgarnął najlepsze noty po spotkaniu ,ale także strzelec pierwszej bramki Branislav Ivanović czy Petr Cech, który na linii bramkowej był tego dnia bezbłędny. Wigan przegrało ale nie miało powodów do wstydu, z taką dyspozycją zespół z północnej Anglii ma szansę sporo wywalczyć w tym sezonie.
Rozczarowań w tej kolejce mieliśmy także sporo. Największym bez wątpienia jest upokarzająca porażka Liverpoolu, który przed startem Premier League zapowiadał ,że to jego sezon a zawodnicy wrócili do wielkiej formy i powalczą minimum o Top4. Skończyło się słabej grze i druzgocącym 0:3 z West Bromich Albion. Nowy Trener Brendon Rodgers zaliczył w swoim debiucie spory falstart.
Podobny falstart w meczu z Newcastle na za sobą Andre Villas-Boas. Portugalski trener ,który nie zrobił zawrotnej kariery w klubie Abramowicza przegrał mecz na St James' Park 1:2. Start z pewnością nie zachwycił kibiców Tottenhamu ale Boas dopiero zaczyna pracę z zespołem a na wyniki tej pracy będziemy pewnie musieli jeszcze trochę poczekać.
W poniedziałkowym spotkaniu niespodziewanie uległ także Manchester United. Diabły prowadzone prze Fergusona w wyjazdowym spotkaniu nie byli w stanie przeciwstawić się Evertonowi. Wynik meczu w 57 minucie ustalił Fellani. Manchester tego dnia był bezsilny i nie pomógł nawet Robin van Persie wprowadzony do gry w drugiej połowie. Zawód w Manchesterze.
Jedyny bezbramkowy remis jaki przyszło nam oglądać w pierwszej kolejce to rezultat spotkania Arsenal - Sunderland. Zawodnicy Wengera walczący o powrót do czołówki w trakcie meczu byli jakby nieobecni. Ich gra nie przypominała gry z ich najlepszych czasów. Widocznie tęsknota za Persiem i Songiem była tak wielka ,że przysłoniła im wagę ligowego meczu.
Brak skuteczności w ataku i niepewna pomoc bez pomysłu na grę to przyczyny takiego słabego wyniku. Wenger będzie miał sporo pracy by tchnąć w zawodników nowego ducha walki, by znaleźć nowego lidera teamu i w konsekwencji wreszcie by osiągnąć jakikolwiek sukces aby za rok nie żegnać się z kolejnymi gwiazdami zespołu.
Blisko sprawienia ogromnej niespodzianki był tegoroczny beniaminek Southampton, który minimalnie przegrał z Manchesterem City 2:3. Serce Manciniego niewątpliwie biło szybciej w kilku momentach tego meczu. Najpierw kontuzji uległ Sergio Aguero a następnie David Silva nie wykorzystał rzutu karnego.
Kolejne emocje przyniosła druga połowa, w której goście z Southampton wyszli już na jednobramkowe prowadzenie a wynik na tablicy 2:1 nie mógł cieszyć włoskiego szkoleniowca. Pod koniec spotkania sytuację opanował Dżeko i Samir Nasri. Strzelając gościom jeszcze dwie bramki Citizens uniknęli blamażu już w na samym początku sezonu.
Inauguracyjny sezon mamy już za sobą i jesteśmy zgodni ,że była ona naprawdę emocjonująca. Faworytów jest kilku ale sezon z pewnością to zweryfikuje. Jednego możemy być pewni. Karuzela najlepszej ligi na świecie zaczęła się kręcić i z tygodnia na tydzień pędzić będzie coraz szybciej i nie zatrzyma się nawet na chwilę ,aż do 19 maja. Wielkie emocje dopiero przed nami.
feleiton autorstwa usera Ligo, któremu dziękujemy za podzielenie się swoją opinią!
Reklama:
Oceń tego newsa:
ElMago22.08.2012 17:39
W tekście jest błąd. City zakupiło w tym oknie Rodwella. Co do pierwszej kolejki PL to nie obyło się bez niespodzianek. Oby było ich jak najwięcej. Dzieki temu będzie nam kilku konkurentów do tytułu...
Adasadas22.08.2012 15:40
Naprawdę sądzicie, iż Chelsea zaraz po rewolucji kadrowej ma szansę na zdobycie mistrzostwa? Uważam iż w tym sezonie w zasięgu są tylko krajowe puchary.
ad55222.08.2012 14:14
"Szansę na tytuł jak co roku ma przynajmniej siedem drużyn"
Moim zdaniem przesadziłeś, od dawna mówiło się, że jest przynajmniej 5 druzyn na mistrza, a prawie zawsze wygrywał Manchaster United. Teraz realne szanse na wygranie ligi mają trzy zespoły.
- Man. City
- Man United
- Chelsea
OlekChelsea22.08.2012 10:36
Nawet ciekawy na plus :d
Adasadas22.08.2012 06:51
Osobiście po raz kolejny widzę jak mistrzostwo ląduje w Manchesterze, a nie Londynie. Uważam, iż City obroni tytuł zostawiając za sobą (w takiej kolejności) United i Chelsea. Uważam też, iż jedynie Manchestery będą na serio walczyły o tytuł, a nie siedem zespołów.
Tak w ogóle, to ja nie rozumiem sensu pisania tego "felietonu", który w rzeczywistości jest tylko mało dokładnym sprawozdaniem z odbytych spotkań (a i tak nie wszystkich). Przeglądając wyniki na livescore można zdobyć więcej przydatnych informacji, niż zostało to podane tutaj.
miki1317222.08.2012 00:34
Dopatrzyłem się 2 nieścisłości ale felieton dobry . Brakuje remisu Stoke z Reading i transferu Rodwella do City .
JoJo21.08.2012 22:51
super napisane, wyczerpująco, ale nie nużąco. brawa dla autora, bardzo dobry felieton
bulichelsea21.08.2012 22:41
A ja uważam, że w walce są tylko 3 zespoły, czyli City, United i Chelsea. Spójrzmy prawdzie w oczy.
Arsenal - klub moim zdaniem pogrążony przez samego trenera. Jeżeli włodarze Kanonierów nie podejmą się bardzo drastycznych kroków, to ten klub utonie, tak jak tonie Liverpool, tylko że im dziurę w pokładzie zrobił Benitez i do tej pory nikt nie może jej załatać.
Liverpool - ten okręt płynie już dużo wolniej niż czołówka, moim zdaniem może skończyć ligę nawet w okolicach 10 pozycji.
Everton - Cóż, niezły start, ale "prawdziwych mężczyzn nie poznaje się po tym jak zaczynają, ale jak kończą". Moim zdaniem jeżeli będą chcieli dalej grać tak jak wczoraj to w momencie gdy zaczną się ligowe mecze 2 razy w tygodniu oni padną, albo wymienią pół składu i oczywiście Moyes musi się modlić, aby nikt mu nie wykupił Fellainiego, którego może chcieć Wenger z uwagi na to, że odszedł Song.
Tottenham - byliby mocnym foawrytem gdyby został Redknapp, ale teraz? Nie wydaje mi się.
radon21.08.2012 21:45
Mnie osobiście bardzo cieszy, że podczas pierwszej kolejki wpadło stosunkowo wiele bramek. Mam nadzieję, że druga kolejka nie będzie biedniejsza w bramki i myślę, że Chelsea może również strzelić wiele goli Reading.
babciakrysia21.08.2012 21:34
"Jedyny BEZBRAMKOWY remis jaki przyszło nam oglądać w pierwszej kolejce to bezbramkowy rezultat w spotkaniu Arsenal - Sunderland."
Czytajcie ze zrozumieniem. Felieton fajny bardzo dobrze się czyta.