aktualności
Cech: Nie mogłem zrobić więcej
Piłkarze Chelsea porozjeżdżali się już na zgrupowania swoich reprezentacji, jednak nie ominęły ich pytania rodzimych dziennikarzy o występy w Chelsea. A właściwie o ostatni z nich, czyli sromotną porażkę z Atletico w Superpucharze. Po raz kolejny o tym spotkaniu opowiedział m.in. Petr Cech.
Po prostu nie mogliśmy znaleźć żadnej odpowiedzi na naszą niemoc. Porażka w finale zdarzyć może się każdemu, jednak żałuję, że w żadnej minucie tego meczu nie daliśmy sobie szansy, aby go wygrać. Sam starałem sie wyłapać jak najwięcej piłek, które szły na moją bramkę. Wierzyłem, że w jakiś sposób uda nam się wrócić ale tak się nie stało - wspomina feralny występ Petr Cech.
W pewnym momencie pomyślałem, że czeka nas prawdziwa klęska i chciałem już tylko tego, aby liczba straconych goli nie była kompromitująca. Fakt, że strzeliliśmy swoją bramkę w pewnym sensie jest pozytywny. Jeszcze nie miałem w Chelsea meczu, w którym rywal miałby aż tyle swoich szans. Z każdej akcji Atletico mógł paść gol. Przypomniało mi to mecz Czechów z Ghaną na Mistrzostwach Świata - przegraliśmy wówczas 0:2, ale graliśmy osłabieni o jednego gracza - dodaje bramkarz Chelsea.
Falcao zagrał wspaniale, Oczywiście, jeśli takiemu piłkarzowi pozostawisz miejsce na boisku, on z pewnością skorzysta z takiego prezentu. Nie wiem, czy pogodzimy się z tą porażką. Gdyby taki wynik padł w meczu ligowym, byłoby to co innego, ale w Superpucharze graliśmy po raz pierwszy i Bóg wie, czy będziemy mieli jeszcze na to jakąś szansę - wzdycha czeski piłkarz.
Po spotkaniu Cech już kolejny raz trafił na antydopingowe badania.
Mam 90-procentowy wskaźnik obron, jeśli w roku mamy dziesięć kontroli antydopingowych, ja jestem na ośmiu z nich. Żartuję nawet, że powinienem zmienić numer na koszulce, ale nawet gdybym wybrał '35' i tak by mnie wybrali na badania. W ciągu ostatnich 5 lat byłem chyba najczęściej poddawanym kontroli piłkarzem na świecie.
Myślę, że w meczu z Atletico zrobiłem wszystko, co mogłem - wyciągnąłem wszystko co się dało. Kiedy bramkarz wpuści cztery gole z których trzy mógł obronić ale popełnił błąd, mocno się nad tym zastanawia, ale w tym przypadku nie mogłem nic więcej zrobić. Przed moją reprezentacją spotkanie z Danią i mam nadzieję, że będzie ono wyglądało inaczej. Wierzymy, że kwalifikacje do Mistrzostw Świata rozpoczniemy pomyślnie. To będzie wyrównany pojedynek, więc rozpoczęcie tej drogi kompletem punktów będzie bardzo ważne.
Reklama:
Oceń tego newsa:
ElMago04.09.2012 20:34
Nikt nie ma do niego pretensji. Tymbardzie, że gdyby nie on ten wynik byłby o wiele wyższy...
szoker1404.09.2012 20:12
Cech zrobił wszystko co mógł w tym meczu a może nawet i więcej, Gdyby nie on to spokojnie mogło być 7 albo i 8 do 1 dla Atletico.
Karko04.09.2012 19:25
Zapomnijmy już o tej klęsce!
Trzeba wziąć się w garść.
WuJu04.09.2012 18:42
Trzeba już zapomnieć o tym meczu i skoncentrować się na następnym derbowym pojedynku z QPR
sebalow04.09.2012 16:14
Pech robil wszystko zeby te bramki nie wpadly ale coz na to mozna poradzic
pitogo04.09.2012 15:56
Bronił jak Boruc w 2008, szkoda że drużyna się jego grą nie zainspirowała.
surmi04.09.2012 15:56
do Cecha nie mam większych zastrzeżeń w tym meczu naszym najsłabszym punktem była obrona ale lepiej zostawmy już temat meczu z Atletico najlepiej szybko o tym zapomnieć i wrócić do swojej gry która zapewniła nam już 9p w lidze !
Thetank04.09.2012 15:17
Gdyby nie Cech pewnie skończyło by sie sześcioma bramkami w plecy jak nie wiecej. Takie mecze mogą sie zdarzyć, lepsza taka porażka niż mieć np. passe kilku meczy bez wygrania spotkań. Mam nadzieje, że to był największy "dołek" i taka rzecz już sie wiecej nie powtórzy.
Mieszko0504.09.2012 15:07
I tak zrobił dużo w tym meczu. Z taką obroną mogło paść koo 8 bramek w tym meczu.
radon04.09.2012 13:44
Cech zrobił wszystko co mógł. W meczu ze zdobywcą Ligi Europy po prostu zawiódł cały zespół z wyjątkiem bramkarza!