aktualności
Wywiad z Petrem Cechem (październik 2012)
30-letni Petr Cech ma na swoim koncie niemal każdy klubowy tytuł, jaki można wygrać. Tuż po swoich przenosinach w 2004 roku do Chelsea szybko został uznany za jednego z najlepszych bramkarzy świata, a w ubiegłym sezonie pomógł londyńskiemu klubowi sięgnąć po tak długo wyczekiwaną Ligę Mistrzów.
Passa z poprzedniego sezonu trwa nadal, bowiem Chelsea zaliczyła niezwykle udany start do obecnych rozgrywek.
Myślę, że nie zaczęliśmy tego sezonu źle. Dobrze jest rozpocząć rozgrywki od kompletowania punktów, zwłaszcza, że w większości dotychczasowych meczów zachowałem czyste konto. To pokazuje, jak mamy spójną defensywę i oczywiście dla mnie jako bramkarza jest to dodatkowo przyjemne - rozpoczyna wywiad Petr Cech.
Wielka szkoda, że byliśmy całkowicie poza grą w Superpucharze w Monako. Mamy zespół, który został zbudowany do tego, aby wygrywać trofea i nie byliśmy w stanie tego zrobić z Atletico. Rywal w pełni zasłużył na to zwycięstwo.
Nasz początek europejskiej kampanii również nie wygląda najlepiej. Czuję rozczarowanie, że pierwszy mecz w Lidze Mistrzów z Juventusem tylko zremisowaliśmy, zwłaszcza, że prowadziliśmy już 2:0. Powinniśmy lepiej kontrolować wydarzenia na boisku w drugiej części tego spotkania i zapewnić sobie zwycięstwo. Mimo wszystko da się z tego spotkania wyciągnąć sporo pozytywów. Musimy nadal grać w ten sposób, aby zdobyć jak najwięcej punktów i zakończyć fazę grupową na jej szczycie - ciągnie Cech.
W tym sezonie nasz zespół wygląda inaczej, mamy u siebie nowych piłkarzy. Są oni bardziej uzdolnieni technicznie niż fizycznie. Właśnie dzięki temu nasz styl ewoluuje, mamy większą dynamikę w ataku. Przyjście Edena Hazarda zrobiło wiele dobrego. Szybko zrozumiał się z piłkarzami grającymi obok siebie - Juanem Matą i Oscarem. Naprawdę miło jest zobaczyć, kiedy zawodnik z innej ligi tak szybko aklimatyzuje się w nowych warunkach - podkreśla bramkarz Chelsea.
Oscar znalazł się w nowych warunkach równie szybko. Obydwaj są bardzo młodzi, z mnóstwem ambicji i doświadczenia, pomimo swojego wieku. Ogólnie rzecz biorąc łatwiej jest ci się do czegoś dostosować, kiedy jesteś młody. Wychodzisz na boisko, aby cieszyć się piłką. Eden robi to, co robił we Francji. Jeśli chodzi o Oscara, to jestem zadowolony z tego co pokazuje, ponieważ trafił tu z Brazylii, gdzie liga wygląda zupełnie inaczej. Jego dwa gole w meczu z Juventusem pokazały, że w pełni zasługuje na swoje miejsce, dają mu również dużo zaufania na przyszłość.
Od długiego czasu nasz zespół jest jednością. Każdy wie, że drużyna jest ważniejsza od indywidualności, ale zawsze chętnie witamy u siebie nowe twarze. Gram w Chelsea od ośmiu lat i nie widziałem zawodnika, który miałby kłopot z wejściem do szatni - wręcz przeciwnie - dodaje Petr Cech.
Szanse na koronę Premier League? Myślę, że w czołówce będzie bardzo ciasno co oczywiście będzie ekscytujące dla kibiców. Wiele zespołów wzmocniło się ostatniego lata. Manchester United ma dobry start i powalczy o mistrzostwo, podobnie jak Manchester City, który chce obronić koronę. Arsenal strzela sporo goli i wygląda na mocny w defensywie. Jeśli to podtrzymają, będą niebezpieczni. Inne zespoły również walczą o to, aby znaleźć się w europejskich pucharach. Myślę, że będzie to walka równie zacięta co w poprzednim sezonie, kiedy do końca nie było wiadomo, kto sięgnie po tytuł, a kto znajdzie się w strefie spadkowej. Tak, to z pewnością będzie ciekawy rok.
Wygranie Ligi Mistrzów dało nam ogromnie wiele przyjemności i dużo więcej spokoju, ponieważ sięgnęliśmy po trofeum, o które staraliśmy się od tak dawna. Nareszcie więc podnieśliśmy w górę ten wspaniały puchar, więc teraz naszą ambicją jest jego obrona. Po tak fantastycznym doświadczeniu mamy jeden cel - przeżyć to ponownie - deklaruje czeski piłkarz.
To właśnie w podczas finału z Monachium Petr Cech był jednym z bohaterów meczu. W dogrywce nasz bramkarz obronił rzut karny Arjena Robbena, a później błysnął w konkursie jedenastek.
Zdecydowanie, pod kątem personalnym był to punkt kulminacyjny mojej kariery. To moment, o którym wszyscy będą pamiętać, a ja chyba bardziej niż ktokolwiek inny. Jedenasta Robbena mogła być punktem zwrotnym finału i pomogła nam na konkurs rzutów karnych. Wszyscy wiemy, co stało się później. Naszym głównym atutem jest fakt, że stanowimy zespół, jesteśmy bardzo blisko siebie i potrafimy wydostać się z trudnych sytuacji będąc zjednoczeni.
Wygrana niemal każdego klubowego trofeum sprawia, że pora przyjrzeć się ambicjom Petra w zespole narodowym.
Wraz z zespołem wygrałem Mistrzostwa Europy U-21 w 2002 roku pokonując w finale Francję. Jestem z tego bardzo dumny i marzę, że pewnego dnia dokonam tego samego z zespołem seniorów. Mam w sobie dużo żalu, kiedy wspominam półfinał Euro w 2004 roku w którym graliśmy z Grekami, ponieważ mieliśmy tam wyjątkową jakość w swoim zespole. Od tego czasu zmieniły się dwa pokolenia piłkarzy, obecnie odbudowujemy reprezentację. Biorąc właśnie ten fakt pod uwagę, zakwalifikowanie się do Mistrzostw Europy w tym roku i dojście w nich do ćwierćfinału uważam za spore osiągnięcie. To jest nasz pierwszy krok do nowego celu - kwalifikacji do Mistrzostw Świata w Brazylii.
W pierwszym kwalifikacyjnym spotkaniu zremisowaliśmy z Dania i uważam to za bardzo dobry rezultat zwłaszcza kiedy spojrzysz na wyczyn Danii w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 2010 roku, kiedy zakończyli swoją grupę na szczycie przed takimi zespołami jak choćby Portugalia. W naszej obecnej grupie to Włochy są faworytem, a Dania jest druga biorąc pod uwagę światowy ranking. My jednak chcemy zrobić niespodziankę i zabrać jedno z tych miejsc dla siebie. Mamy nadzieję na zakończenie grupy choćby na drugim miejscu po to, aby wejść do play-offów, ale robimy wszystko aby zakwalifikować się do turnieju bezpośrednio - mówi goalkeeper.
Obecnie w swojej reprezentacji jestem jednym z najbardziej doświadczonych zawodników. Staram się robić wszystko, aby młodsi ode mnie czuli się w tym zespole swobodnie. Mamy u siebie sporo graczy Viktorii Pilzno, którzy zdobyli sporo doświadczenia dzięki swojej grze w Lidze Mistrzów.
Na koniec pytanie do Petra odnoście perspektyw jego dalszej kariery. Jak wiadomo, 30 lat w zawodzie bramkarza to nie schyłek kariery, ale czy Cech wie już, kiedy odejdzie na emeryturę?
Gra na Mistrzostwach Świata w Brazylii, która przecież żyje i oddycha futbolem byłoby dla mnie wielkim wydarzeniem. Kocham to co robię i wciąż się tym cieszę. Jeśli będę nadal mógł grac przez kolejnych sześć - siedem lat, zobaczycie mnie w bramce. Jedyny warunek to pozostanie w zdrowiu i formie. Nie chcę kontynuować swojej gry tylko dlatego że nazywam się Petr Cech i grałem dla Chelsea przez dziesięć lat - kończy zawodnik.
Reklama:
Oceń tego newsa:
sebalow01.10.2012 22:44
Swietnie mi sie czyta !!
surmi01.10.2012 22:01
Cech to wielki bramkarz i będzie bronił w Chelsea jeszcze pare dobrych lat i to na bardzo wysokim poziomie
ForeverCFCFan01.10.2012 18:46
Ciekawy wywiad ;)
WuJu01.10.2012 17:22
Bardzo fajny,wywiad i co najważniejsze przyjemnie się go czyta.A co do samego Cecha to cieszę się,że Petr jest w tak znakomitej formie i myślę,że jeżeli utrzyma ją przez cały sezon to złote rękawice na pewno trafią do niego !
Oscar1101.10.2012 16:15
Świetny wywiad
Cech jest dla mnie najlepszym bramkarzem na świecie. Miał wielką zasługę w zdobyciu przez nas Ligi Mistrzów.
jarak1001.10.2012 14:52
niedługo Curtuis będzie gotowy :/
Karko01.10.2012 10:24
Świetny wywiad, bardzo fajnie się to czyta.
Cech jest ostoją naszej bramki i będzie przez kilka dobrych lat jeszcze