aktualności
Di Matteo: Nie chciałem wracać do futbolu
Kiedy Roberto Di Matteo kończył swoją piłkarską karierę, mówił, że nie zamierza zostać menadżerem. Po złamaniu nogi, która przedwcześnie wysłała go na emeryturę, obecny szkoleniowiec Chelsea całkowicie wycofał się z futbolu i poszedł w świat finansów. Co było przyczyną zmiany zdania?
Ludzie się zmieniają! Nie wiem, co było przyczyną, może wiek? Kiedy jesteś człowiekiem futbolu, staje się on twoim nałogiem. Możesz przez chwilę bez niego żyć, jednak wciąż cię pociąga. W pewnym momencie poczułem, że chcę znów przeżywać te emocje a nie chodzić do innej pracy - tłumaczy Roberto Di Matteo.
Wciąż dobrze się bawiłem, robiąc inne rzeczy. W życiu przychodzi czas na każdą z rzeczy, a po mojej kontuzji chciałem zamknąć pewien rozdział, uciec od wszystkiego i rozpocząć nowy etap. Myślę, że to bardzo mi pomogło, dało trochę równowagi. Wtedy nie widziałem powrotu do piłki, nie traktowałem tego jak niedokończony biznes.
Byłem bardzo zadowolony ze swojej piłkarskiej kariery. Niektórzy kończą karierę z uwagi na wiek, dla innych jest to własna decyzja - każdy jest inny, jednak dla mnie nie był to jakiś niedokończony interes - podkreśla Włoch.
Ostatecznie w 2008 roku Di Matteo związał się z MK Dons, a prowadząc West Brom uzyskał awans do Premier League. Po świetnym początku nastąpił kryzys a słaba gra zespołu spowodowała jego dymisję w 2011 roku. Kilka miesięcy później sięgnął po niego nowo mianowany trener Chelsea, Andre Villas-Boas. Od lata jest samodzielnym trenerem naszego zespołu.
Mój styl zarządzania? Arrigo Sacchi miał na to wiele sposobów. Moim pierwszym menadżerem w Lazio był Dino Zoff, miałem też szwajcarskiego szkoleniowca reprezentacji Rolfa Fringera a w Anglii Ruuda Gullita - tłumaczy swoje źródła.
Di Matteo na swoich asystentów powołał Steve'a Holanda i Eddiego Newtona.
Mamy świetne zrozumienie w sztabie szkoleniowym. Moi asystenci sa bardzo pomocni, mają dużą wiedzę o futbolu. Stworzyliśmy silną ekipę, w której jest także trener fitness Chris Jones czy szkoleniowiec bramkarzy Christophe Lollichon. Jestem z nich bardzo zadowolony.
Ostatni tydzień był dla nas spokojny, w zasadzie szkoliliśmy drużynę U-21. Mieliśmy tylko sześciu piłkarzy z seniorskiego składu, a w poprzedniej przerwie reprezentacyjnej było ich tylko trzech, więc taki okres jest dla nas dobry pod kątem możliwości przetestowania młodszych zawodników - kończy Roberto.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Kobiel617.10.2012 21:21
No, RDM jako trener ma już kilka sukcesów. Awansował do Premier League z West Brom, wygrał FA Cup i Champions League. Oby w tym sezonie udowodnił, że jest dobrym trenerem, że naprawdę to co było w tamtym sezonie nie było przypadkiem.
CinekCFC190517.10.2012 19:43
Życie przynosi wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Na pewno RDM jest w tym wszystkim wygranym ale na pewno na to zasłużył
kakuta4417.10.2012 19:21
Taki "uklad" trenerski moze pozostac na lata mi to odpowiada .
Karko17.10.2012 19:01
Nie chce zmiany, wszyscy zostają, jak i asystenci, tak jak inni trenerzy. Świetnie, że szkolili młodszych
WuJu17.10.2012 16:24
RDM jest świetnym menadżerem,który w 100% pasuje do Chelsea,ponieważ rozumie zawodników jak nikt inny i wie jak z nimi rozmawiać,a to jest bardzo ważne !
surmi17.10.2012 15:51
heh Roberto zawsze ma alternatywę bo jeśli dobrze kojarzę ma wciąż własną restauracje ? aczkolwiek niech zostanie to tylko alternatywą bo jako trener CFC radzi sobie świetnie ma też genialny kontakt z graczami co przekłada się na bardzo dobrą grę na prawdę to trener na lata !
radon17.10.2012 15:42
Teraz mamy wielkie efekty posunięcia Di Matteo! Wcale nie planował być menedżerem, a teraz nim jest i wygrał najważniejsze trofeum klubowe! Liczę, że Włoch osiągnie jeszcze więcej!
ChudyCFC17.10.2012 13:08
Z punktu widzenia dnia dzisiejszego stało się dobrze... :-P