aktualności
RdM: Torres nie stracił swojego instynktu
Po dobrym początku sezonu w wykonaniu Fernando Torresa, jego forma znów staje się przedmiotem dyskusji. Choć Hiszpan ma kłopoty ze zdobywaniem bramek, to jednak wciąż może liczyć na przychylność Roberto Di Matteo.
Co prawda gra napastnika jest o niebo lepsza od tego, co pokazywał w pierwszych 18 miesiącach na Stamford Bridge, jednak mimo to oczekujemy po nim więcej. Jak do tej pory Hiszpan zdobył sześć bramek, ale również zniweczył sporo 'setek'.
Absolutnie nie mam powodów do zmartwień jeśli chodzi o Fernando. On zawsze ciężko pracuje w ofensywie dla całego zespołu, więc czy strzela czy też nie zawsze pomaga - rozpoczyna Roberto Di Matteo.
Nie możemy polegać tylko na jednym zawodniku, musimy dzielić odpowiedzialność. Czasem Fernando ma więcej szans na strzały, czasem mniej. Zdobył już swoje bramki, ale tez nie możemy oczekiwać po nim tego, że zabije każdy mecz w którym wystąpi.
Torres miał trudny ubiegły sezon, ale myślę, że ten będzie dla niego inny. Rozpoczął go bardzo udanie, gra dobrze i wygląda dobrze, więc wolę skupiać energię na tym co tu i teraz oraz na przyszłości. Myślę, że w tym sezonie pokazuje naprawdę dobre oznaki powrotu do formy. Strzelił gola w meczu o Tarczę Wspólnoty, strzelił cztery gole w lidze, zdobył również bramkę w pucharach i wciąż będzie strzelał - podkreśla Di Matteo.
Największy kłopot Fernando to chyba obecnie sytuacje jeden na jeden, których nie umie wykorzystać.
Napastnicy działają instynktownie, trudno pojąć co dzieje się w ich myślach w takim momencie. Nigdy nie byłem napastnikiem, nie wiem więc, co siedzi im w głowach. To po prostu kwestia instynktu, ale Fernando go nie zatracił.
Myślę, że musimy iść do przodu a w temacie Torresa zbyt wiele mówi się o przeszłości. Tak, miał trudny sezon, jednak ja o tym nie myślę. Nadszedł czas, aby spojrzeć w przyszłość. Mówmy o teraźniejszości i przyszłości - apeluje na koniec trener Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Hans1828.10.2012 08:41
Lol, jak można tak mówić? Rozumiem fanboye, rozumiem ludzie nie oglądający meczów, ale Roberto?
Shakal27.10.2012 19:35
Liczę, że w końcu przypomni sobie, jak się strzela setki. Ma w końcu dużo występów dla Chelsea, więc i możliwość powrotu do wcześniejszej formy.
Petos927.10.2012 18:13
Nie używaj wulgaryzmów; nie obrażaj kibiców innych drużyn; nie odpowiadaj na ich prowokacje; staraj trzymać się zasad ortografii; nie przesadzaj z wykrzyknikami; nie pisz dużymi literami; nie reklamuj innych serwisów; nie pisz, że jesteś pierwszy, drugi itp.; w komentarzu nie używaj samych emotikon - w przeciwnym razie ostrzeżenie, a potem BAN!
shadovraven27.10.2012 16:57
Torres gra dla Chelsea a nie dla zdobywania bramek i to wychodzi mu całkiem dobrze. Lubie Torresa ale uważam że Sturridge powinien grać trochę częściej i wymieniać się z nim w taki sposób żeby żaden z nich nie przesiadywał na ławce zbyt długo.
Heavy27.10.2012 16:21
Saturas i ty jesteś kibicem?, beka XDDD
Saturas27.10.2012 16:07
Szkoda, czyli w styczniu odejdzie utalentowany Daniel, a zostanie ta spróchniała kupa drewna...
mareklider27.10.2012 14:09
Ja niestety wypowiem się bardzo krytycznie na temat Torresa. Strzelił kilka goli w tym sezonie ok, ale to nie jest Torres z Liverpoolu, który dostał piłkę to wiedział, co ma zrobić. Ja mam wrażenie, że on boi się grać. Jak dziś wygląda gra Torresa? On jest na boisku jak ktoś mu poda piłkę to szybko ją odda zamiast oddać strzał podbiec w stronę bramki. Tu już nie chodzi zepsute setki w Liverpoolu też marnował okazję on się boi podjąć ryzyko środkowy napastnik, który oddaje 2 strzały przez cały mecz? W Torresie nie widzę żadnego błysku on jest, bo jest a ostatnio jak oglądam mecze to widzę coraz mniejsze zaufanie do niego ze strony kolegów.
Ja na miejscu Di Matteo bym wstawił Daniela na środku ataku i to by przyniosło większą korzyść.
Lukas0727.10.2012 13:29
W łatwych sytuacjach potrafi spier.. prawie każdą,a w tych trudniejszych wykorzystuje je np mecz z Arsenalem. Ehh lubię bardzo Torresa,ale jego brak bramek frustrujący jest strasznie.
ashleycole327.10.2012 13:26
''Choć Hiszpan ma kłopoty ze zdobywaniem bramek, to jednak wciąż może liczyć na przychylność Roberto Di Matteo.'' - i to jest błąd di Matteo. Rozumiem jakbyśmy mieli w składzie tylko Torresa na szpice, ale przecież na ławce marnuje sie Sturridge, który prawie wcale nie gra.
Kobiel627.10.2012 12:50
Czekam w końcu na mecz, w którym Fernando sam rozstrzygnie o losach spotkaniach, w których to tylko o nim będzie się mówiło. Strzelił w tym sezonie w lidze 4 gole (dodatkowo gol z City o Tarczę i w Pucharze Ligi z Wolves), jednak potrafi zagrać niezły mecz i strasznie słaby. Liczę, że jutro od początku zobaczymy Sturridge - obojętnie czy to na skrzydle czy na środku ataku. Fajnie byłoby gdyby jutro Torres coś strzelił, aby zagrał świetny mecz