Cech: Remis to nie tragedia

Blisko trzech punktów była Chelsea w meczu ze Swansea, jednak w 88 minucie spotkania rywale doprowadzili do remisu 1:1. Taki wynik oznacza, iż londyńczycy pożegnali się z fotelem lidera na rzecz Manchesteru United.

Nic nie można już z tym zrobić, stało się. W futbolu rzeczy dzieją się bardzo szybko. Jeszcze tydzień temu wyprzedzaliśmy Manchestery o cztery punkty, teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Pierwszy raz w tym sezonie United jest przed nami, ale to nic nie znaczy. Sezon jest długi, przed nami jeszcze wiele trudnych meczów do rozegrania, tak więc remis nie jest tragedią - powiedział Petr Cech.

Przy stracie gola mogliśmy lepiej zareagować, niestety nie pokryliśmy jednego z rywali. Nie widziałem nic, ponieważ przede mną stało kilku zawodników, dodatkowo Hernandez trafił tuż obok słupka. Szkoda, że przeciwnik wyrównał tuż przed końcem spotkania. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na to, aby spróbować zmienić ten wynik - ciągnie bramkarz Chelsea.

W drugiej połowie spotkania doszło do nieoczekiwanego załamania pogody, a piłkarze zostali zbombardowani gradem.

Kulki gradu były dosyć spore, ale mnie one nie przeszkadzały - przecież mam świetną ochronę głowy dzięki swojemu kaskowi - uśmiechnął się na koniec Petr.