aktualności
Czerwone i niebieskie oblicze Fernando Torresa
Brytyjscy redaktorze postanowili porównać Fernando Torresa z okresu gry w Liverpoolu z tym którego możemy oglądać obecnie.
Poruszone zostają takie aspekty jak 'wartość' jednej bramki strzelonej w Liverpoolu i Chelsea czy 'cena' jednego występu w barwach obu klubów.
Zapraszam do oglądania tej grafiki.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Pawe0013.11.2012 11:42
Już samo zdjęcie przedstawia, jak Torres musiał zmienić styl gry. W poprzednim klubie gra była koncentrowana właśnie na Nim, a że jest szybki to też strzelał dużo bramek przy dobrych podaniach od pomocników. W Chelsea musiał troche "przypakować" bo długa piłka to nie wszystko, gra nie opierała się już tylko na Nim, trzeba było torche powalczyć w pomocy, wygrywać starcia w powietrzu itp.
maroog13.11.2012 11:33
nienormalne
Murhinio13.11.2012 09:14
29 bramek w sezonie a wy skreslacie Nando juz teraz. Dopiero 11 kolejka wiec w samej lidze zostalo jeszcze 27 meczy a do tego puchary wszystkie. Dajmy na to polowe z tego powinien miec na zimowe okienko czyli defakto brakuje mu 8 bramek.
adam2713.11.2012 08:51
Swietny zawodnik, ktory mimo ze nie strzela wielu bramek jest bardzo pozytevzny dla druzyny.Jak powiedzial jeden z trenerow " Torres to jedyny zawdnik na swiecie ktory sam majac szanse na gola potrafi podac do lepiej ustawionego partnera " wielki pilkarz
ashleycole313.11.2012 00:05
Czy tylko ja widze na tej grafice, że Torres z Chelsea jest bardziej utyty niż ten z Liverpoolu ?
surmi12.11.2012 23:26
to jest ironia życia ... grać niesamowicie w Liverpoolu i nic nie potrafić wygrać by iść do Chelsea za wielkie pieniądze stracić to za co go kochano ale za to zacząć zdobywać trofea po prostu los sobie igra z El Ninio ...
Pat912312.11.2012 23:03
Komentarze niektorych sa poniezej jakiegokolwiek poziomu.. widac, co soba reprezentuja, w dodatku kalecza jezyk; Ogolnie to dobra wypowiedź Midnite, trafiles w samo sedno. Obecny styl gry nie pasuje do Torresa i jezeli tak jest to chyba trzeba sie zaczac rozgladac za napastnikiem. Uwielbiam go i zycze mu odzyskania swietnej formy w innym klubie.
MATAdor12.11.2012 22:19
buli- hmm, czyżbyś już zapomniał o 29 golach Drogby w sezonie 2009/10 i łącznej liczbie 104 (bodajże) bramek strzelonych przez Chelsea? Nie zawsze tak było, często to Lampard przejmował obowiązki najlepszego strzelca w drużynie, choć rzeczywiście często tak było że odpowiedzialność za bramki spadała na więcej graczy niż zazwyczaj. Tu chodzi o to, że Torres nie wykorzystuje tych wszystkich szans, jakie dostaje; jak na prawdziwego napastnika przystało. Choć jest lepiej niż kiedyś, to mimo wszystko brakuje nam supersnajpera w drużynie, który przyniesie nam swoimi bramkami truymfy w tym i w następnych sezonach.
game8912.11.2012 21:35
uwielbiam Torresa, jednak takie porównania są bardzo smutne...
bulichelsea12.11.2012 21:14
Ja wiem? Czego wy od niego wymagacie. Przecież nigdy w Chelsea napastnicy nie strzelali aż tak dużo goli, zawsze się to rozkładało jakoś. Przecież jego aktualny dorobek nie jest zły, ma 7 goli i jest najskuteczniejszym zawodnikiem w tym sezonie (chyba, że Mata ma więcej). Pamiętacie ile goli miał król strzelców Anelka dla Chelsea w sezonie (chyba) 2008/2009? 19... To świadczy tylko o tym, że Chelsea nie jest zespołem jednego zawodnika, poza tym to dobrze, że nasza gra nie jest uzależniona od Torresa tak, jak gra Realu od Ronaldo czy Arsenalu od RVP (w poprzednim sezonie).