Sobota, 20 kwiecień 2024 r.

Osób on-line: 123

Premier League 2010

ChelseaLive

panel logowania

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj sie.

FA Cup
Manchester City vs Chelsea
20.04.2024, 18:15
Do meczu pozostało:

Relacja live

shoutbox

Tylko zalogowani mogą dodawać shouty.
Archiwum

aktualności

Torres: Najważniejszy jest zespół

dodał: admin 14.11.2012 09:20 źródło: chelseafc.com
Fernando Torres

Londyn z pewnością jest miejscem konglomeratu wielu kultur. Podobnie jest w piłkarskich zespołach stolicy Anglii, gdzie jednak od 2011 roku wzmocniła się m.in. jedna narodowość. Chodzi o Hiszpanów, których reprezentacja jest całkiem spora zwłaszcza w Chelsea.

Już wcześniej w barwach 'The Blues' grali Hiszpanie jak Albert Ferrer w 2002 roku czy Asier Del Horno w 2005 roku. Prawdziwa inwazja zaczęła się jednak dopiero od kupna Fernando Torresa, do którego dołączyli Juan Mata, Oriol Romeu i Cesar Azpilicueta, a przecież warto wspomnieć również o członkach sztabu szkoleniowego londyńczyków o tej właśnie narodowości: doktorze Paco Biosca, pięknej Evie Carneiro i terapeucie Ivanie Ortedze.

Nie, pozostali hiszpańscy zawodnicy wcale nie patrzą na mnie jak na ojca. Co prawda wszystko co robię staram się robić dla całego zespołu, ale nie lubię być liderem. Wszyscy Hiszpanie grający w Chelsea są jeszcze młodzi i wszyscy jesteśmy przyjaciółmi. Z Juanem gram już od czasu Pucharu Konfederacji z 2009 roku i właśnie od tamtego czau byliśmy kolegami - mówi Fernando Torres.

Byłem bardzo szczęśliwy, kiedy przeniósł się do Chelsea. Wspólnie pomagaliśmy Oriolowi i Cesarowi w asymilacji w nowym klubie. Oprócz nas Hiszpanie są również w sztabie szkoleniowym - ogólni jest nas więc siedmiu, więc to wszystko ułatwia życie nowym chłopakom.

Wśród nas nie ma lidera, który mówiłby za innych. Musimy sobie wzajemnie pomagać. Pamiętam, że kiedy trafiłem do Liverpoolu pomocną dłoń wyciągnął do mnie Pepe Reina, przez co sprawy stały się dla mnie łatwiejsze. Kiedy byłem kapitanem Atletico moim zadaniem była pomoc innym. To podstawa w futbolu: tworzenie atmosfery w celu uformowania grupy przyjaciół. Nie jest to łatwe, ale musisz próbować
- dodaje Fernando.

Kiedy trafiłem do Atletico w wieku 16 lat, nikt nie chciał ze mną rozmawiać, każdy czuł się zagrożony. Nikt nie znał mojego nazwiska i nazywali mnie 'El Nino'. Nie podobało mi się to, czułem, że nie tak to powinno wyglądać, ale szatnia to mieszanka wielu kultur. W wieku 19 lat zostałem kapitanem tego zespołu, ale faktycznie wciąż byłem dzieciakiem uczącym się od starszych ode mnie. Miałem opaskę kapitana, ale liderami byli inni.

Niełatwo jest odnaleźć się w nowym miejscu, wiem coś o tym, więc teraz staram się chronić takich piłkarzy. Sam jestem nieśmiały i spokojny, choć w takim mieście jak Madryt w którym gra Real niełatwo jest kibicować Atletico. To trochę niesprawiedliwe czuć się przygnieciony potęgą największego klubu na świecie
.

Obecnie jedyną niesprawiedliwością jaką widzi Torres w Chelsea jest... brak przestrzeni w szatni, którą odebrał mu jeden z przyjaciół. Chodzi o Juana Matę, który ma szafkę obok szafki Fernando.

Taaak, chciałbym przenieść swoją szafkę gdzieś dalej od niego! Wciąż muszę znosić jego bałagan! Nie wiem czy to da się opisać. Ma jakieś gazety, listy, zdjęcia, ubrania, kremy - wszystko! Najlepiej gdyby nie otwierał drzwiczek swojej szafki, bo wtedy ten bajzel jest jeszcze większy
- śmieje się napastnik.

Niezależnie od tego lubimy się gdzieś wspólnie spotkać: na kolacji czy nawet wspólnym oglądaniu telewizji. Kiedy jesteś w nowym mieście, starasz się być obok tych, których znasz.

Fernando niejednokrotnie podkreśla, że nauczył się wyrzeczeń dla dobra całego zespołu i nie mogą temu zaprzeczyć nawet jego najwięksi krytycy.

Piłka nożna to sport drużynowy, nie indywidualny. Gramy wspólnie i każdy z nas jest lepszy jeśli jest częścią teamu. Wygrywając Ligę Mistrzów każdy z nas staje się lepszym piłkarzem, ale jeśli wygrasz indywidualną nagrodę a twój zespół po nic nie sięgnie, to nic nie znaczy. Musisz wygrywać z drużyną i dla niej - kończy Torres.



Dołącz do dyskusji na naszym FORUM CHELSEA!


Reklama:



Oceń tego newsa:

Aktualna ocena: 5

3806 wyświetleń | 15 komentarzy | SkomentujPowrót do strony głównej
Zaloguj się aby dodawać komentarze

krzysiek950615.11.2012 17:22

żal mi go bo to jest spoko facet no ale nie strzela niech go roberto zmieni nna daniela

ashleycole315.11.2012 00:04

''Co prawda wszystko co robię staram się robić dla całego zespołu, ale nie lubię być liderem.'' - no tak, to wyjaśnia dlaczego Torres ostatnio rzadko strzela, nie chce być liderem Chelsea ;d

Lamps9014.11.2012 18:28

Napastnika rozlicza sie z goli .z gry dla zespolu tez .ale powinien duzo wiecej bramek strzelac.

Geezer14.11.2012 17:14

jakby bramki strzelal tak samo dobrze jak mówi to bylo by ok

kakuta4414.11.2012 16:49

Moze nie jest egoistyczne ale na tej pozycji wypadalo by sie kilka razy z"chamic",brakuje mu takiego instynktu rasowaego snajpera.

szobeR14.11.2012 16:22

chcialbym Falcao razem z naszym Nando zobaczyc rezem na boisku. Torres lekko colniety, ale skonczy sie to tylko na chcialbym ;/

pawello70714.11.2012 16:18

Myślę, że to może być sezon dobry dla Torresa. coraz bardziej mi się podoba gra Fernando. Nie jest egoistyczny, jeżeli widzi partnera w lepszej sytuacji, podaje mu. Od paru meczu zaczął też częściej strzelać, i w sumie to były groźne strzały, oraz jego cofnięcia się bliżej środka boiska, nie raz mocno przyspieszyły atak i otwierały drogę do bramki dla innych.
Na Torresie nie ciąży obowiązek zdobywania bramek, bo zdobywają je wszyscy, dosłownie wszyscy i to jest siła Chelsea w tym sezonie, że przeciwnicy mimo tego że wyłączą któregoś zawodnika z gry to i tak mamy innych piłkarzy którzy potrafią strzelić gola. Więc jesteśmy pod tym względem nieprzewidywalni.
Mam nadzieję, że Nando zostanie w klubie.

ShoOn14.11.2012 16:13

@fe3dzio7
To jest ANGLIA a nie HISZPANIA, tutaj potrzeba siły. Nie ma już tych atutów co w LIVE czy chociaż by w Atletico ale to wciąż ten sam zawodnik. Forma jest chwilowa, klasa jest wieczna!

fr3dzio714.11.2012 15:59

Ja już Fernando straciłem w Ciebie wiarę. Nie wierze że wróci stary El Nino z Liverpoolu czy Atletico, choćby dlatego że straciłeś swoją szybkość, przyśpieszenie i zwinność. Mam nadzieje że z Torresem pożegnamy się jak najszybciej, mimo że go lubię, ale tak będzie najlepiej dla obu stron

radon14.11.2012 15:56

Torres nie jest liderem, ani żadnym gwiazdorem. Dla niego liczy się gra drużyny, a nie jego osobiste statystyki. Dlatego, że El Nino jest takim właśnie zawodnikiem bronie jego pozostania w Chelsea! Dla mnie ważniejsze jest by zespół odnosił sukcesy, a nie żeby napastnik strzelał po 30 bramek w sezonie, a klub gra w Lidze Europy i nie znajduję się nawet w najlepszej 4 w lidze.

« Poprzednia [1] 2 Następna »







tabela

strzelcy

1.

Manchester City

32

73

2.

Arsenal

32

71

3.

Liverpool

32

71

4.

Aston Villa

33

63

5.

Tottenham

32

60

6.

Newcastle United

33

51

7.

Manchester Utd

31

49

8.

West Ham United

33

48

9.

Chelsea

31

47

10.

Brighton & Hove Albion

32

44

reklama
oddzialka




ankieta

wyniki

Mauricio Pochettino: czas się pożegnać?

Zaloguj się aby głosować w sondach

kontuzje

transfery

chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia

Silva

Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City

partnerzy

http://www.whufc.pl

Praca w domu Liga Mistrzów 2012

serwis

newsletter

Serwis powstał 24 lipca 2006, czyli ma
6480 dni

  • Online: 123
  • Użytkowników: 333463
  • Newsów: 56205
  • Komentarzy: 738184