Burda w szatni Chelsea?

Według doniesień 'The Sun', po przegranym spotkaniu Chelsea z West Brom w szatni londyńczyków wywiązała się ostra kłótnia między zawodnikami. Czy nastroje w zespole, który czwarty raz z rzędu zgubił punkty są aż tak złe?

Podobno inicjatorem całej sytuacji był Petr Cech, który zażądał od kolegów tłumaczeń odnośnie kolejnych kiksów w defensywie, które doprowadziły do straty dwóch goli. To już dziewiąty mecz z rządu, w którym londyńczycy nie potrafili zachować czystego konta.

Według świadków, spokojna rozmowa przerodziła się w furię, a jeden z zawodników miał krzyknąć: 'To jest pierd... gówno i ty o tym wiesz!'.

Pomijając fakt nakręcania rewelacji przez brukowiec faktem jest, iż nastroje w drużynie nie mogą być najlepsze. Niestety trudno o gorszy moment - przecież Chelsea gra o awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów z Juventusem, aby w kolejny weekend spotkać się z liderem tabeli Manchesterem City.

Byliśmy źli i zdenerwowani po sobotnim meczu, który powinniśmy wygrać. To normalne, że po takim spotkaniu w szatni słychać podniesione głosy. Jesteśmy wielkim klubem, który nie lubi przegrywać. Mieliśmy szansę na zwycięstwo, ale czegoś nam zabrakło - usprawiedliwia sytuację David Luiz.