aktualności
Allardyce: Nie chcę wracać do starych waśni
Dzisiejszy szkoleniowiec West Ham United Sam Allardyce trzy lata temu twardo dyskutował z Rafaelem Benitezem na łamach sportowej prasy. Dziś, przed meczem z prowadzoną przez Hiszpana Chelsea podkreśla, że nie zamierza wracać do wojny na słowa.
Kłótnie obydwu panów miały miejsce w czasie, kiedy Allardyce prowadził Blackburn, zaś Benitez był szkoleniowcem Liverpoolu. To właśnie wówczas Rafa sarkastycznie zasugerował, aby Barcelona wzięła przykład z solidnego stylu Blackburn.
Allardyce odpowiedział: 'Rafa przez wiele lat organizował personalne wycieczki, właśnie dlatego go nie lubię i uczucie to prawdopodobnie jest odwzajemnione'. Sytuację zaognił mecz obydwu drużyn, kiedy to przy stanie 2:0 trener Liverpoolu wykonał gest 'gra skończona'. Co dziś ma do powiedzenia Allardyce?
To było dawno temu a od tego czasu upłynęło sporo wody w rzece. Teraz po prostu czekam na nasz mecz. Nie chcę rozpoczynać tego na nowo, jestem ponad to, nie zamierzam brać odwetu. Wszystko co robię to przygotowuję się do konkurencji nie tylko z Chelsea, ale również z człowiekiem, który w karierze ma naprawdę dobre wyniki. Szukamy słabych punktów, aby je wykorzystać - mówi trener West Ham.
Chelsea w dwóch ostatnich spotkaniach nie straciła bramki. To defensywa - serce każdego zespołu produkuje podobny wynik. Myślę, że Benitez uporał się z problemami, jakie mógł napotkać po odejściu Roberto Di Matteo a teraz sprawił, że ten zespół zachowuje czyste konto. Od tego punktu nie jest daleko do tego, aby zespół zaczął wygrywać.
Ciężko teraz będzie złamać Chelsea, prawdopodobnie szanse na gola będą mniejsze niż wcześniej - kończy Sam Allardyce.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Karko30.11.2012 23:13
mam nadzieje, że jutro wygramy.. bo na prawdę będzie tragedia..
surmi30.11.2012 19:25
po co strzępić język ? wszystko wyjaśni się na boisku i tyle
kakuta4430.11.2012 19:05
Zadowole sie kazda wygrana bo to trudne miejsce d grania ale mam nadizeje z eansi w koncu sie zepną.
Kobiel630.11.2012 17:21
West Ham przeplata dobre mecze z tymi słabszymi. Jutro na pewno będą bardzo zmotywowani. Grają na własnym stadionie, więc będą chcieli urwać punkty Chelsea. My musimy się w końcu przełamać i wierzę, że jutro to nastąpi. Carroll może jutro być groźny, trzeba uważać przy rzutach rożnych, gdyż ostatnio Carroll strzelił gola Tottenhamowi, no i kto wie, może ten gol doda mu wiary.
radon30.11.2012 16:08
Takie wojny na słowa na konferencjach prasowych nie mają większego sensu. Lepiej żeby panowie stoczyli ze sobą wojnę taktyczną na boisku.
Lamps9030.11.2012 15:23
tylko ile już się odnajdują?Tyle meczów zremisowanych w lidze porażka z WBA i Manurą,3-0 z Juve, ile już się rozkręcają...
Emarblues30.11.2012 15:20
Ofensywa musi się odnaleźć w nowej taktyce i pójdzie jak po maśle