aktualności
Benitez: Zrobiliśmy to co powinniśmy zrobić
Rafael Benitez nie ukrywał swojego zadowolenia z wygranego półfinału Klubowych Mistrzostw Świata z Monterrey, choć równocześnie skarcił swoich podopiecznych za gola, jakiego stracili w ostatniej minucie spotkania.
To był dobry mecz: wysokie tempo, wspaniałe gole i świetny ruch po boisku. Można wyciągnąć wiele pozytywów z tego spotkania, w którym mieliśmy za rywala dobrze zorganizowany zespół. Nie mogę być jedynie zadowolony z wpuszczonego gola, ponieważ takie detale mogą zrobić różnicę w samym finale - rozpoczyna Rafael Benitez.
Kiedy mówię o zwycięskiej mentalności zawsze zwracam uwagę na szczegóły, które robią różnicę. Zespół ma myśleć o wygranej w dobrym stylu, nie tracąc bramek, ponieważ każdy goalkeeper lubi zachować czyste konto. Trzeba utrzymać koncentrację do ostatniego gwizdka.
W spotkaniu nietypową rolę przejął na siebie David Luiz, który został wystawiony na boisko w charakterze defensywnego pomocnika.
Główną ideą takiej roszady był fakt, że Monterrey jest zespołem, który lubi grać między liniami, umieją posyłać penetrujące podania. Ich lewoskrzydłowy schodzi do środka, więc chcieliśmy na tym obszarze boiska mieć silną obsadę. Wiem, że Luiz w Benfice grał zarówno w środku obrony, jak również na lewej i prawej stronie defensywy, ale również jako defensywny pomocnik. Wiem, że umie odzyskiwać piłkę a równocześnie nią dobrze grać. Umie też walczyć w powietrzu - tłumaczy Hiszpan.
Eden Hazard rozegrał dobre spotkanie, to zawodnik, który umie coś zmienić i jestem zadowolony z jego ciężkiej pracy. Jest świetny w ofensywie, ale umie również pomóc obronie kiedy nie jesteśmy w posiadaniu piłki. Ma w sobie spory potencjał, już jest dobry, ale w przyszłości może być jeszcze lepszy - chwali pomocnika Benitez.
Dziś pokazaliśmy swój poziom, zobaczymy co uda się pokazać w meczu z Corinthians. W półfinałach pokazali, że są kompaktowym zespołem, umieją ciężko pracować i mają dużą jakość. To trudny rywal, ale jesteśmy gotowi na to, aby z nimi zagrać.
Jestem bardzo zadowolony, że na stadionie było 1000 kibiców z Anglii, to dla nas ważne. Mam nadzieję, że możemy wygrać ten tytuł również dla naszych fanów - kończy trener Chelsea.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Cycuman12314.12.2012 08:27
Lamps90 widziałeś sam, że gdyby ten kolo nie wbił samobója to oscar by trafił piłkę do pustej bramki.
Lamps9013.12.2012 23:18
to napewno nie byl łatwy mecz na jaki wygladal w telewizji .gdyby nie samoboj moglo byc dużo inaczej...
surmi13.12.2012 21:55
Benitez powoli zmienia się w oczach kibiców i zaczyna być nawet pozwolę sobie użyć określenia że lubiany i nie powiem koncepcja Hiszpana zaczyna się sprawdzać !
krzysiek950613.12.2012 19:51
benitez jest świetnym taktykiem a jeśli do tego ma świetnych piłkaży idzie mu dobrze
Czempiondawid0813.12.2012 19:19
Zdobycie tego trofeum da nam kopa na najbliższe spotkania w CC i Premier League .
kakuta4413.12.2012 17:38
Wygrac dla fanó O.o tak!
ashleycole313.12.2012 17:36
Fakt, nasza obrona potrafi wyjść nieskoncentrowana od początku pierwszej czy drugiej połowy i stracić głupio gola, ale dzisiaj ten gol nic nam złego nie zrobił, jedynie pozbawił Cecha czystego konta.
radon13.12.2012 17:28
Plan został wykonany, jesteśmy w finale i nie ma co narzekać. Teraz pozostał już tylko mecz finałowy!
ferto13.12.2012 17:24
Ale mozna pochwalic Beniteza mimo slabego startu ostatnie wystepy napawaja optymizmem i sa coraz lepsze
Kobiel613.12.2012 17:12
Jestem ciekaw ile będzie kibiców w finałowym meczu. Frekwencja na pewno będzie większa niż dzisiaj. Dzisiaj wykonaliśmy zadanie, teraz trzeba zrobić ten drugi, ostatni krok. Pokonać Corinthians!