aktualności
Po Klubowe Mistrzostwo Świata!
Pewne zwycięstwo w Jokohamie i awans do finału Klubowych Mistrzostw Świata. Jedynym minusem po czwartkowym triumfie jest fakt, że po strzeleniu 3 bramek, w ciągu ostatnich 20-25 minut kompletnie sobie odpuściliśmy, co skutkowało strzeleniem, na nasze szczęście, jeśli możemy nazywać szczęściem sytuację, po której z własnej winy tracimy gola, tylko jednej bramki w 91 minucie. Jednak to już za nami i teraz pora się skupić na kolejnym meczu, a będzie nim spotkanie z Corinthians o Klubowe Mistrzostwo Świata.
Przedstawienie rywala:
Klub rodem z Brazylii powstał 1 września 1910 roku w Sao Paulo. W ciągu 102 lat historii klub dorobił się miana jednej z najbardziej utytułowanej drużyny, nie tylko w Brazylii, ale również na obu Amerykach, a co więcej jest obecnie jedną z najbardziej znanych drużyn na świecie.
Jeśli chodzi i trodea, to w klubowych gablotach widnieje m.in. 5 Pucharów za Mistrzostwo Brazylii, 3 za Puchar tego kraju, 26 za Mistrzostwo Stanu Sao Paulo ora =z Puchar Wyzwolicieli, inaczej Copa Libertadores.
Kluczowy przeciwnik:
Paulinho - to z pewnością jeden z najgroźniejszych zawodników rywala. O ile inni w drużynie strzelają gole, o tyle ten zawodnik jest w stanie samodzielną akcją przesądzić o wyniku meczu. Potrafi ograć 3 rywali, ściągnąć na siebie uwagę dwóch innych, oraz w najmniej oczekiwanym momencie podać na wolne pole do partnera z drużyny. Strzelec gola w ostatnim meczu Guerrero będzie stanowił o sile ataku drużyny z Brazylii. Zawodnik ten potrafi grać głową, więc Ivanović i Cahill będą musieli się trochę napocić, jeśli chcą go powstrzymać.
Sytuacja w tabeli:
Chelsa zajmuje 3 miejsce w tabeli Angielskiej Premier League, mając 10 punktów straty do lidera Manchesteru United i 4 do Manchesteru City. Corinthias zakończyło ligę na 6 miejscu z 57 punktami po 38 kolejkach. Strata do 4 miejsca wynosi 9 punktów, a do pierwszego aż 20.
Sytuacja kadrowa:
Tak jak na czwartek - niedostępni są Oriol Roemu, którego raczej już nie zobaczymy w tym sezonie na boisku, chyba, że pod koniec sezonu, John Terry, który powinien być gotowy na Leeds i Daniela Sturridge'a, na którego powrót trzeba będzie poczekać jeszcze tydzień lub dwa.
Ostatnie 5 meczy Corinthias:
vs Sao Paulo 1:3
vs Santos 1:1
vs Internacional 0:2
vs Coritiba 5:1
vs Atletico Goianiense 2:0
Podsumowanie:
Chelsea czeka trudny test. Końcówka meczu z Monterrey pokazała, że zawodnicy nie przystosowali się w pełni do warunków panujących w Japonii, więc jeśli chcemy uniknąć niepotrzebnych nerwów, powinniśmy już w pierwszej połowie zapewnić sobie prowadzenie, najlepiej dwubramkowe. Liczymy oczywiście na perfekcyjne podania Maty i Hazarda, bramkę Torresa, świetne interwencje Cecha, kapitalnej gry między liniami i szybkiego przechodzenia z obrony do ataku i na odwrót.
Przewidywany skład:
Cech, Azpilicueta, Ivanović, Cahill, Cole, Hazard, Mikel, Oscar, Ramires, Mata, Torres
Typ ChelseaLive:
0:2
Reklama:
Oceń tego newsa:
robciak16.12.2012 14:01
bluedestiny16.12.2012 10:56
3;2 po wielkich emocjach ;)
jarus2616.12.2012 09:08
wygramy 3:0 ;pp
kakuta4416.12.2012 01:54
Historia moze poraz kolejny zapsiac sie na naszych oczach!Wygralismy Ligę Mistrzów czas zgarnąc Klubowe Mistrzostwo swiata!
Camakal16.12.2012 00:35
Chelsea 1 - 4 Brazole
Fifa1115.12.2012 21:47
Musimy wygrać , Chelsea chcemy pucharu !!!
Petr Cech15.12.2012 20:06
Jak będą grali tak jak z Al-Ahly taką samą kopaninę to Chelsea gładko się z nimi rozprawi.
Kobiel615.12.2012 19:56
Czuję, że będzie bardzo ciężki mecz. W Brazylii chyba bardziej wyczekują tego spotkania niż w Europie. Kibiców Corinthians będzie bardzo dużo i z pewnością będą bardzo głośni. Liczę, iż kibice z Anglii też będą świetnie i głośno dopingowali, gdyż szczerze to nie liczę na to, że kibice Chelsea z Japonii, których jest bardzo dużo będą dopingowali. Nie mogę się doczekać tego spotkania. C'MON CHELSEA!!!
Szafirowy15.12.2012 15:40
CRRIBS - z Corinthians nie da się grać z kontry, więc o to nie ma się co martwić ;P To oni grają z kontry.
CRRIBS15.12.2012 13:33
Po pierwsze to nie grać z kontry, tylko zdobyć wyjść jak najszybciej na prowadzenie i przejąć inicjatywe, jeśli zagramy swoje to wygramy bez problemu, brazylijczycy to żaden przeciwnik dla Mistrzów Europy.