aktualności
Rafa: Jedziemy do Leeds z myślą o wygranej
Po porażce w Klubowych Mistrzostwach Świata drużyna The Blues wróciła w poniedziałek do Londynu a od wtorku już trenowała w Cobham do czekającego nas jutro pojedynku z Leeds. Czasu na przygotowania jest bardzo mało, czy wystarczy go Rafaelowi Benitezowi?
Rzuciliśmy się w wir treningów - to najlepszy sposób na to, aby odreagować ostatnie dni. To były normalne ćwiczenia, nic specjalnie męczącego, więc jesteśmy gotowi na czekający nas mecz. Moi piłkarze czują się dobrze, jednak mamy kilka kartkowych zawieszeń - mówi Rafael Benitez.
Jak wiadomo, do treningów wrócił Daniel Sturridge, nieco gorzej ma się sprawa z Johnem Terrym.
Kontuzja kolana Johna jest skomplikowana, czasem wygląda to lepiej, ale zawsze dobrze jest poczekać jeszcze jeden dzień i zobaczyć, czy nie ma niepokojących objawów. On jest coraz bliżej powrotu, ale nie wiem jak blisko. Jest coraz lepiej.
Jak do tej pory rozegraliśmy siedem meczów - z jutrzejszym będzie osiem spotkań w ciągu 24 dni. To nie jest łatwe, zwłaszcza kiedy przychodzi nowy trener. Brakuje nam czasu na odpowiednie przygotowania, wypadł jeszcze wyjazd do Japonii, ale taka jest rzeczywistość i musimy się w tym odnaleźć.
Kiedy jesteś zespołem walczącym o każde trofeum to po prostu jest normalność. Dla nas ważny jest każdy puchar - jeśli wygramy z Leeds, znajdziemy się w półfinale Capital One Cup, postaramy się więc wygrać aby wejść do półfinału, potem do finału a w nim zwyciężyć - mówi Benitez.
Między Chelsea a Leeds w przeszłości panowała prawdziwa rywalizacja, jednak Hiszpan podkreśla, że nie zamierza na ten temat dawać lekcji swojemu zespołowi.
Będziemy się spotykać i tłumaczyć, jak ważny jest każdy mecz, jak ważny jest ten turniej i jak ważne będzie ten pojedynek dla kibiców obydwu drużyn. Oczywiście historia rywalizacji tych klubów jest interesująca, ale niech to będzie wieczór dla piłkarzy, którzy chcą pokazać się z dobrej strony na boisku. Nie chcemy podchodzić do tego spotkania jak do bitwy. To jest futbol i powinniśmy się nim cieszyć.
Wiadomo, jak trudno jest pokonać drugi angielski zespół, można było to zobaczyć na przykładzie meczu z Bradford, więc musimy podejść do tego spotkania z myślą o wygranej. W ciągu 90 minut zdarzyć może się wszystko, ale my mamy przekonanie, że stać nas na zwycięstwo - kończy Benitez.
Reklama:
Oceń tego newsa:
surmi19.12.2012 00:31
liczy się tylko zwycięstwo i prowadzenie od początku meczy ! każdy inny rezultat to już porażka !
sebastian11118.12.2012 21:44
Nie przepadam za Grubym ale mam nadzieję że wygra dla nas chociaż ten jeden jedyny puchar GO GO GO CHELSEA !
Aguleczek9418.12.2012 21:14
Liczę na wygraną ;)
@71lukaszcfc: naprawdę wolałbyś, żeby Chelsea przegrała ten mecz, żeby mieć kolejną okazję tylko ponarzekać i wyzywać Beniteza oraz Torresa? Zadziwia mnie rozumowanie niektórych kibiców.
kakuta4418.12.2012 19:54
Szkoda ze gramy na wyjezdzie dawno meczu an Stamford nie było a dopeiro chyba bedzie za 2 tygodnie? wtedy bedzie sie działo
Mati11CFC18.12.2012 18:42
wejdź na canal+pl i poczytaj...
71ukaszcfc18.12.2012 18:37
mam nadzieje, że przegramy i wyleci ten gruby kelner z hukiem razem ze swoim pupilkiem!!!!!
Bravura18.12.2012 18:17
Wiadomo czy beda w polskiej telewizji transmisje?
ashleycole318.12.2012 17:53
Chelsea odpadła z LM, Benitez przegrał nam też KMŚ więc teraz za wszelką cene bedzie starał sie ratować swoją posade lepszymi wynikami w innych turniejach. Myśle, że możemy pomarzyć o oglądaniu młodzików i rezerw w LE, bo Benitez bedzie chciał to wygrać.
Niewykluczone też, że w COC zobaczymy tylko kosmetyczne zmiany.
Lamps9018.12.2012 17:26
Niema lepszego zrehabilitowania się za KMŚ niż strzelenie kilku bramek Leeds i nie stracic żadnej.
Karko18.12.2012 17:19
Ja wierze, że wygramy COC.
To wiadomo, nie jest jakieś prestiżowe Trofeum, ale zawsze coś. .