aktualności
Benitez: Pozytywne sygnały
Rafael Benitez ma nadzieję, że dzisiejszego wieczora jego zespół będzie bardziej bezwzględny pod bramką rywala niż w innych domowych spotkaniach obecnego sezonu. Chelsea postara się dziś przełamać fatalną passę ostatnich spotkań bez zwycięstwa na Stamford Bridge.
Najważniejsza sprawą jest postawa zespołów, jakie do nas przyjeżdżają. W ostatnich dwóch spotkaniach rywale byli ustawieni bardzo głęboko. Tworzyliśmy sobie swoje szanse, ale przeciwnicy nie dawali nam zbyt wiele miejsca. Te zespoły trzymają zbyt wielu zawodników za piłką, ale to właśnie dzieje się w przypadku, kiedy jesteś topowym zespołem grającym na własnym terenie - tłumaczy ostatnią niemoc swoich podopiecznych Rafael Benitez.
Musimy być bardziej zabójczy w swoich szansach. W meczu ze Swansea mieliśmy dużo własnych sytuacji, których nie udało nam się wykorzystać. dzięki temu rywal mógł grać cofnięty do końca meczu.
Sam Benitez wydaje się być optymistą przed dzisiejszym spotkaniem, zwłaszcza po ostatnim wyniku 4:0 na wyjeździe ze Stoke City.
Jest sporo pozytywów, wystarczy zajrzeć w nasze statystyki. Tworzymy sobie szanse, strzelamy gole, zachowujemy czyste konto. Moim zadaniem jest skupienie się na pozytywach, ponieważ to jest baza na to, aby pójść do przodu. Kiedy tu trafiłem, wiele mówiono o tym, że zespół traci wiele goli. Od tego czasu jest lepiej, więc wolę skupiać się na pozytywach niż na negatywach.
W rekordowych pod kątem wynikach meczów z Aston Villą (8:0) i Nordsjaelland (6:0), Chelsea szybko zdobywała pierwszego gola, co zmuszało rywala do większego otwarcia. Rafa nie ukrywa, że widziałby podobny scenariusz również i dzisiejszego wieczora.
Zawsze staramy się zdobyć szybką bramkę, jednak wiele zależy od rywala i jego organizacji. Chcemy grać szybka piłkę, a kiedy zdobywasz bramki w pierwszej połowie meczu, możesz ustawić pod siebie drugą jego część. Początkowo w każdym meczu brało udział 11 graczy, teraz angażujemy do tego 15 czy 16 piłkarzy. Kiedy strzelisz bramki w pierwszej połowie, wówczas masz szansę do tego, aby robić taktyczne zmiany.
Prawdopodobnie w tym spotkaniu w podstawowym składzie nie zagra jeszcze John Terry, który wrócił do gry na końcówkę meczu ze Stoke.
Kiedy jesteś trenerem, musisz wiedzieć, w jakim miejscu znajdują się twoi gracze. John jeszcze nie jest w pełni formy. On wie, że najlepszym sposobem na pomoc drużynie jest sięgnięcie po niego, kiedy będzie na to gotowy. Osiągnięcie meczowej sprawności zajmuje trochę czasu, zwłaszcza kiedy masz za sobą osiem tygodni bez treningów i pojedynków - kończy Benitez.
Reklama:
Oceń tego newsa:
Karko16.01.2013 17:29
DOBRZE, że wraca mistrz, lider, kapitan, legenda-John Terry!
On nas poprowadzi do awansu do finału COC!
radon16.01.2013 15:59
Mam nadzieję, że w końcu uda się nam wygrać środowe spotkanie ligowe. Sądzę, że jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji i 3 punkty powinny trafić do gospodarzy dzisiejszego spotkania.
Mako16.01.2013 15:35
nie bawić sie z wtsawianiem torresa na 15 min bo nawet w meczu nie zdarzy sie odnaleźć. lepiej mlodych na końcowke wpóścić np Ake
WicioCFC16.01.2013 14:19
Ba od pierwszego, Torres na ostatnie 10 minut, nie więcej i wygramy.
bluehalu16.01.2013 14:13
Wygramy jeśli BA zagra w pierwszym składzie
kakuta4416.01.2013 13:22
Teraz kazdy ruwal przyjezdza na Stamford sie bronic nawet united,dis trzeb azagrac dobrze w ataku pozycyjnym a szybki gol bylby najlepsza opcją.
mial5416.01.2013 12:02
Jakby to powiedzieć.. trochę dziwnie, raz wygrywamy 8:0 czy 6:0 a potem przegrywamy 0:1 ale mam nadzieję że dziś wygramy
dzik200816.01.2013 12:01
Liczę na wygraną 4:0 (2xBa, Mata, Hazard)
chel16.01.2013 10:34
ta zwycięstwo się liczy ale to nie oto chodzi tylko o to że
na dobre i na złe być razem z klubem
wiem że gramy z kimś kto ma ostatnie miejsce w tabeli ciekawe czy benitez też byłby tak pewny gdybyśmy zagrali tak z man city ..
Lamps9016.01.2013 09:56
tak zawsze atakujemy i strzelamy coś i nasza gra siada albo tracimy bramke ,a później trzeba to odrabiać przez całe spotkanie