aktualności
Rafa: Nie przejęliśmy kontroli
Po kilku słabych wynikach na Stamford Bridge, po pierwszej połowie meczu z Southampton wydawało się, że nastąpił przełom. Chelsea wygrywała 2:0, jednak druga odsłona tego spotkania wyglądała inaczej. Rywal zdobył dwie bramki doprowadzając ostatecznie do remisu, co pozostawiło wśród kibiców odczucie rozczarowującego wieczora...
Rozpoczęliśmy druga połowę meczu, ale nie sięgnęliśmy po kontrolę tego, co działo się na boisku. Mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy, dając przeciwnikowi nadzieję na swoje gole i faktycznie rywal przekonwertował swoje sytuacje na bramki - mówi na oficjalnej stronie klubu Rafael Benitez.
W przerwie meczu powiedziałem chłopcom, że potrzebujemy trzeciego gola. Popełniliśmy błąd przy bramce, jaką zdobyli 'Święci' i sami nie wykorzystaliśmy błędów rywala. Mówiłem już wcześniej, że potrzebujemy być bardziej skuteczni i tego znów dzisiaj zabrakło. Nie strzeliliśmy gola i daliśmy wiarę przeciwnikowi, że może nas skrzywdzić z kontry. Powinniśmy wygrać ten mecz, ale trzeba pogratulować Southampton, zagrali dobry mecz - tłumaczy trener Chelsea.
Nie możemy być szczęśliwi remisując na swoim terenie. Następna gra musi być zupełnie inna - to nasze wyzwanie, musimy spróbować wygrać. Mój pomysł to skupienie się na każdym kolejnym spotkaniu, więc musimy być pewni tego, że sięgniemy po trzy punkty w pojedynku z Arsenalem.
Jestem rozczarowany. Kiedy znasz swoich graczy, wiesz, jak to dla nich trudne. Musimy zacząć myśleć o tym, w jaki sposób możemy przygotować się do kolejnego starcia, co możemy zrobić jutro. Chodzi o analizę i trening piłkarzy w odpowiedni sposób. Znamy swoje problemy które mamy, kiedy rywal jest odpowiednio zorganizowany. Musimy skupić się na treningach - twierdzi Hiszpan.
Kiedy wygrywasz 2:0, utrzymanie tego wyniku jest kwestią doświadczenia i prowadzenia gry. Musimy pozostać zwarci, wtedy rywal musi szukać sobie wolnej przestrzeni. To jest coś o czym rozmawialiśmy. Powinniśmy zatrzymać kontry Southampton, ale tu popełniliśmy błąd, jaki musimy teraz naprawić.
Trzeba bronić się lepiej zwłaszcza w momencie, kiedy wygrywamy. W szeregach Chelsea jest wielu dobrych piłkarzy, oni każdego dnia powinni dawać z siebie to co najlepsze - akcentuje Benitez.
W trakcie spotkania Hiszpan dokonał tylko jednej zmiany - zdejmując Franka Lamparda wprowadził na boisku Fernando Torresa, którego powitały gwizdy.
Fernando to profesjonalista, był skoncentrowany i chciał dać z siebie maksimum. Nakazałem mu, aby skupił się bardziej na prawej stronie boiska, ale również aby próbował wchodzić w pole karne. Robił to, ale chciałem, aby pozostawił równocześnie miejsce między liniami dla Juana Maty.
Całe spotkanie z ławki rezerwowych obejrzał John Terry, który tym razem nie otrzymał szansy na rozegranie choć kilku minut w końcówce spotkania.
John nie ma jeszcze meczowej kondycji. Musi być odpowiedni czas na jego grę. Poprzednio wygrywaliśmy swój mecz więc dałem mu możliwość wejścia na boisko, ale dziś spotkanie nie ułożyło się po naszej myśli. Jeśli wypuściłbym go na murawę, musiałby grać w wysoko ustawionej linii obrony, a to nie jest najlepszy pomysł dla piłkarza który wraca do kondycji.
Reklama:
Oceń tego newsa:
surmi19.01.2013 11:15
panie Benitez mieliśmy kontrole w pierwszej połowie w drugiej nie zmobilizowałeś na tyle graczy ile trzeba było i sobie odpuścili co sprawiło że mecz skończył się w tak fatalny sposób ...
Lamps9017.01.2013 23:45
ile już takich meczów było co zamiast dobić rywala to daliśmy ciała i punkty zgubione...
Manix17.01.2013 22:31
sexuolog gawędziarz, na laniu wody to on się zna, wszystko widzi ,wszystko wie tylko nie potrafi drużyny zmotywować do gry i zawsze jest jakieś ale ,wracaj do eurosportu beni ,tam za lanie wody ci płacili w CFC liczą się wyniki i ciężka praca
adc17.01.2013 20:28
od poczatku bylo wiadomo, ze jest to nieodpowiednia osoba na stanowisku szkoleniowca klubu i tylko nieliczni trenerzy tacy jak Mourinho mogliby doprowadzic Chelsea na szczyt
Ramboski17.01.2013 19:43
do tej jego twarzy bardziej pasuje jakby powiedział 'I have no idea what I'm doing'
Shigen17.01.2013 17:16
Benitez mnie już śmieszy, po każdym kiepskim meczu znajduje jakieś wytłumaczenie typu "zabrakło nam czegoś tam", i nawet jeśli gada z sensem to nic nie robi w kierunku tego, żeby zespół nie popełniał już takich błędów.
ferto17.01.2013 16:31
Nie rozumiem tego jak mozna prowadzic z southampton 2-0 i zremisowac przeciez to nie jest druzyna z topu PL powinno byc 3-0 co najnmiej a nie 2-2
WicioCFC17.01.2013 15:29
A miało być tak pięknie, niby takie znaki dobre i wszystko wskazywało, że wygramy, nie pogrążaj się Benitez, kolejny klub na dno chcesz zaciągnąć. Zostaniemy bez żadnego pucharu i sezon w plecy.
radon17.01.2013 15:12
Zagraliśmy po prostu znów fatalny mecz na Stamford Bridge! Wątpię, aby było jakieś fatum! Chciałbym, aby wróciły te czasy, gdy na własnym obiekcie przez wiele spotkań nikt nie potrafił wygrać! Do tego jednak byłby nam potrzebny The Special One! Może w następnym sezonie to Portugalczyk nas poprowadzi?
bulledinho17.01.2013 12:37
Wczorajszy mecz przegrany przez trenera, prowadzimy 2:0, widzi, że zawodnicy zaczynają się męczyć trener nie reaguje nie robi żadnej zmiany choć Oscar gra bardzo słabo a Azpillicueta nie nadąża. Dostajemy brame nadal nic, wynik 2:2 już czas na wprowadzenie 2 napastnika a gruby nic nie robi, spóźnione wprowadzenie torriego coś daje ale trzeba było reagować wcześniej, pozostaje jeszcze kwiestia 2 zmian, przesunięcie Luiza na dp i wejście Terrego/Ivanovica za zmeczonego Ramiresa/Azpiego/Lampsa albo obydwóch naraz i sytuacja wygladala by lepiej!