aktualności
Mata: Mam nadzieję, że wrócimy na Wembley
W cotygodniowym zapisku na swoim blogu hiszpański pomocnik Chelsea skupił się na relacji z niedzielnego spotkania FA Cup z Brentford. Przeczytajmy, co ma do powiedzenia w tej sprawie Juan Mata.
To była bardzo długa niedziela. Faktycznie piszę do was z mojego salonu, tuż przed pójściem spać po intensywnej niedzieli. Zaczęła się o 8:30 telefoniczną pobudką z hotelowej recepcji, a pięć minut później zadzwonił alarm ustawiony w moim telefonie. Po prysznicu i dobrym śniadaniu (cześć moich kolegów wybrała wielkie porcje makaronu, ja zdecydowałem się na tosty z kawą) byliśmy gotowi do meczu, jaki miał rozegrać się wcześniej niż zwykle - z Brentford.
Prawdę mówiąc przyjazd na ten stary i uroczy stadion był czymś szczególnym. Przypomniało mi to lata, w których grając w akademiach swoich poprzednich klubów odwiedzaliśmy takie miejsca jak Griffin Park co dwa tygodnie. Sam mecz okazał się dla nas trudny, gospodarze włożyli weń mnóstwo intensywności i aż do 83 minuty, kiedy to fantastycznego gola zdobył Fernando, byliśmy blisko odpadnięcia z najstarszych rozgrywek świata, a przecież jesteśmy obrońcami tego tytułu.
Przed Torresem innego doskonałego gola zdobył Oscar. Na koniec stanęło na 2:2, więc czeka nas powtórka w domu. FA Cup nie jest łatwą konkurencją, przecież już odpadły z niego Liverpool i Tottenham a to tylko pokazuje stopień trudności. Sam wspominam nasze mecze na Wembley z w ubiegłym roku i mam nadzieję, że tam wrócimy.
Teraz przyszedł czas, aby skupić się na Premier League, a w niej czekają nas dwa wyjazdowe spotkania: z Reading i Newcatsle. Gdybyśmy zakończyli przyszły tydzień z 6 punktami, nie byłaby to zła wiadomość.
Czas się pożegnać: jest już późno a my wracamy na trening już jutro. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu, to będzie już luty!
Reklama:
Oceń tego newsa:
surmi29.01.2013 00:17
szczerze gdyby nie Mata to ja nie wiem jak by gra wyglądała CFC niby jest Hazard niby Oscar itd. ale mimo wszystko z Matą jest najlepiej on ma to coś co sprawia że z niczego robią się piękne klarowne sytuacje podbramkowe !
radon28.01.2013 20:05
Mam nadzieję, że w rewanżu, który jest wymuszony pierwszym zremisowanym spotkaniu, zagramy już lepsze spotkanie.
emek28.01.2013 18:28
Juan motor napędowy Chelsea .
Lamps9328.01.2013 18:10
Bez króla Didiera bedzie cieżko.
kakuta4428.01.2013 18:10
teraz mamy troche odpoczynku od meczow domowych 3 z rzedu wyjazdowe mecze , a 2 przed nami.6 pkt byloby bardzo milo.
Ugass28.01.2013 17:35
Mam nadzieje,że wrócimy znów na Wembley i wygramy tam finał,ale przed nami do tego jeszcze długa droga.
Karko28.01.2013 17:33
Oby mam nadzieje :>
ferto28.01.2013 17:30
Tez mam nadzieje ze zagramy w finale na wembley i ze wygramy
11krystian199628.01.2013 17:22
Tego nam potrzeba ale jeszcze trzeba finał wygrać będzie dobrze ale trener po sezonie na kopach powinien zrobić wypad!!
elderty28.01.2013 16:52
Uwielbiam czytać Jego bloga, taki spontaniczny Juan, aż miło się czyta. Trzymamy kciuki za komplet punktów i oby odrobienie strat z Brentford! The Blues!