aktualności
Chelsea znów nie potrafi wygrać. Czarna seria trwa!
Choć wydawało się, że po dwóch golach Chelsea zapewniła sobie wygraną z mało wymagającym rywalem, to jednak zryw Reading i błys wprowadzonego na boisko Le Fondre sprawił, że londyńczycy ponownie stracili punkty. To już trzeci mecz z rzędu bez wygranej, na dodatek znów z pzeciwnikiem z niższej półki...
Mimo interesującego wyniku i fascynującej końcówki to nie było wielkie spotkanie. To Chelsea od pierwszego gwizdka kontrolowała grę i niby przeważała w starciu z przedostatnią drużyną tabeli Premier League. 'Niby', bo londyńczycy, tak jak i zresztą Reading, przed pierwsze 45 minut gry nie oddali żadnego celnego strzału na bramkę.
Jedni będą ganić za bardzo bierną grę mistrza Europy, inni pochwalą za skuteczność, bowiem pierwsza groźna sytuacja podbramkowa podopiecznych Beniteza zakończyła się bramką. Na zegarze dobiegał już końca doliczony czas pierwszej połowy, a dwójkową akcję pod bramką Federici'ego przeprowadzili dwaj Hiszpanie - Torres i Mata.
Ten pierwszy imponującym, prostopadłym podaniem znalazł w polu karnym kolegę z reprezentacji, który zaś pewnym strzałem otworzył wynik spotkania.
Niedługo po przerwie mogło być 2-0 za sprawą nieprzeciętnej próby Oscara. Młody gracz Chelsea idealnie, w tempo wbiegł w pole karne, przyjął długie podanie na klatkę piersiową i w iście brazylijskim stylu, z półobrotu oddawał strzał na bramkę rywala - efektowny, ale niecelny.
Nieco mniej efektownie, ale jakże skutecznie zachował się kilkanaście minut później w polu karnym Frank Lampard. Dośrodkowywał z rzutu rożnego wówczas Mata, a kapitan Chelsea piekielnie mocnym strzałem głową nie dał szans na skuteczną interwencję ani obrońcy pilnującemu linii bramkowej, ani golkiperowi The Royals.
Chelsea, tak jak przez cały mecz, tak i tym bardziej z dwubramkowym prowadzeniem grała spokojnie wyczekując ostatniego gwizdka arbitra. Wówczas swoją szansę zwietrzyli gracze McDermotta - trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry balansował na linii ofsajdu napastnik Reading, Adam Le Fondre, który w odpowiednim momencie wyszedł do podania Akpana i płaskim strzałem w krótki róg bramki pokonał Rossa Turnbulla dając jeszcze nadzieję swoim kibicom.
Na nadziei się nie skończyło, a w przedostatniej z pięciu doliczonych minut, po serii szkolnych błędów defensorów The Blues najprzytomniej zachował się znów Le Fondre i pakując po raz drugi futbolówkę do siatki uratował punkt swojemu zespołowi.
Reading, mając dziś dwie sytuacje pod bramką Turnbulla, strzeliło dwie bramki i tym samym wydostało się ze strefy spadkowej angielskiej elity. Dla Chelsea chyba jedynym pozytywem dnia dzisiejszego jest równoległa strata punktów Tottenhamu, Arsenalu i Liverpoolu.
Reading FC - Chelsea FC 2:2 (0:1)
0:1 Mata 45+1'
0:2 Lampard 62'
1:2 Le Fondre 87'
2:2 Le Fondre 90+4'
Reklama:
Oceń tego newsa:
bora9202.02.2013 21:25
Krystian, nie tylko Ty
arsenalfann1902.02.2013 18:57
Ooo jak przykroo
Hahahahhaha.
Arsenal GO
11krystian199601.02.2013 16:48
Czy tylko ja czekam na ten wspaniały artykuł "BENITEZ ZWOLNIONY Z ROLI TRENERA"
Nieznany01.02.2013 15:49
Lampard is a legend! Tylko on trzyma mnie przy tej Chelsea, niech przeskoczy Tamblinga i postawi sobie pomnik za życia (piłkarskiego)!
Macinek1101.02.2013 09:18
ale wydaje mi się że mecz dla Le Fondre był dobry
gorzej dla nas ;D
Macinek1101.02.2013 09:17
No czemu Le Fondre siedzi tak często na ławce rezerwowych w Reading
Siedzi dlaczego
dlatego że gdy po wejściu na boisko Reading ma szanse na gola?!
Kobiel631.01.2013 23:36
Dziwię się czemu ten Le Fondre siedzi na dużo na ławce w tym Reading. Gość w tym sezonie razy ich ratował, tyle razy dzięki jego bramkom Reading wygrywało lub remisowało, że masakra.
Zagraliśmy kolejny żenujący mecz. Bardzo, bardzo słaba gra w naszym wykonaniu...
miniol1131.01.2013 20:47
Dajmy mu jeszcze trochę czasu.
Ale i tak Roberto di Mateo był i będzie lepszy.
kly1231.01.2013 20:22
BENITEZ OUT !
powtarzam dopóki Benitez bd w CFC nic nie wygramy !!!!
Carmel31.01.2013 20:11
Parodia.