aktualności
Sfrustrowany Defoe zabiera nam punkty
Jermain Defoe zaliczył dziś wspaniały debiut w barwach Portsmouth, strzelając wyrównującego (i ostatniego w meczu) gola dla swojej drużyny.
Defoe przeszedł do Pompeys przed kilkoma dniami z Tottenham Hotspur, w którym nie miał pewnego miejsca w składzie.
Trafnie wróżył Joe Cole przed meczem, wskazując największe zagrożenie właśnie w osobie Defoe, nawiasem mówiąc - swoim koledze z czasów West Ham United.
Sam bohater gospodarzy swoją przeprowadzkę z Tottenham tłumaczył frustracją...
Wszystko czego potrzebuję to gra w piłkę. W Tottenhamie byłem bardzo sfrustrowany. Raz grałem, by potem siedzieć trzy mecze na ławce. Gdy wchodziłem na boisko, to pracowałem ciężko i strzelałem gole. Co więcej mogłem zrobić żeby poprawić swoją pozycję w klubie ? - pytał retorycznie chwilę po transferze Defoe.
Portsmouth kupiło zawodnika za 12 mln euro. Skłócony ze swoim byłym już trenerem Juande Ramosem Defoe pokazał dziś, że nie były to pieniądze wyrzucone w błoto.
To będzie z pewnością udany transfer dla Portsmouth. Redknapp to spryciarz transferowy i zawsze trafia z zakupami. Oby swoja klasę Defoe rozpoczął pokazywać dopiero po występie przeciwko nam. Myślę, że fani Portsmouth będą zachwyceni,oby nie po dzisiejszym meczu - mówił Joe Cole.
Niestety dla Chelsea, Defoe od razu wpasował się w nową drużynę, pozbawiając Avrama Granta ustanowienia klubowego rekordu wygranych spotkań pod rząd. Skończyło się na 9 zwycięstwach.
Na pociechę mamy dwa fakty - dzisiejszy remis Manchesteru United, dzięki któremu dystans punktowy został zachowany. Drugi powód to gol Anelki - pierwszy w koszulce The Blues w Premiership.
Pomyśleć, że jeszcze latem 2007 roku, Chelsea miała na celowniku Jermaina Defoe.
Reklama:
Oceń tego newsa: