aktualności
Znajdźcie mi jednego kibica Chelsea, który zadowolony jest z obecnej dyspozycji The Blues. Jeżeli taki istnieje (w co wątpię), to albo nie widzi tego co się dzieje z drużyną, albo jest po prostu idiotą pierwszego kalibru.
Sam nie wiem jaką postawę przybrać gdy oglądam ich mecze. Śmiać się z tego wszystkiego, czy płakać? Kryzys to ostatnio nie tylko piłkarsko, ale także globalnie dość wyświechtane słowo i chyba niekoniecznie pasuje do tego, co pokazują chłopcy z Londynu. Nawet największy powinien się przecież kiedyś skończyć!
Chelsea łamie wszystkie zasady. Oprócz wygrania Pucharu Europy i kilku przebłysków formy, od dłuższego czasu nie pokazuje nic. I naprawdę solidnie mnie to wkurza. To nie jest Chelsea, na którą mam ochotę patrzeć.
Ich mecze coraz częściej poziomem przypominają polską ekstraklasę (za którą nie przepadam) mimo, iż na boisku i ławce znajdują się zawodnicy warci niebotycznie więcej, niż zastępy wszystkich zawodników biegających po polskich murawach.
Wielu "znawców", pierwszego winnego problemów drużyny ze Stamford Bridge znajdzie bardzo szybko. Były trener Liverpoolu, Rafa Benitez. Pewnie, można go obwiniać za wszystko, nawet za to na co nie ma wpływu. Myślę, że gdyby do Londynu zawitał nawet upragniony Jose Mourinho, forma Chelsea przez dłuży czas nie uległaby zmianie. Problem jest zbyt poważny i tkwi już w drużynie dość głęboko.
Zacznijmy od fundamentów. Roman Abramowicz! Wybawca i zarazem autor upadku Chelsea.
Pieniądze mogą wiele - fakt. Pomimo ich ogromnej ilości, Chelsea nie błyszczy. I w sumie dobrze. Gdyby miały grać pieniądze, piłka nożna straciłaby swój sens. Roman zbudował dzięki swoim petrodolarom wspaniały personalnie team. Szkoda tylko, że zapomniał o dowódcy. Trenerów zmienia jak rękawiczki i tym sposobem prowadzi Niebieskich na samo dno.
Drogi Romanie, może czas odpuścić sobie piłkarskie podboje, skoro nie rozumie Pan podstawowych ich zasad. Leżenie na jachcie zacumowanym w Wenecji, jest dużo łatwiejsze i mniej stresujące. Jacht Pan ma, także nic nie stoi na przeszkodzie.
Pierwsza usterka potęguje niewątpliwie kolejne. Stały trener, który mógłby poukładać zespół wedle swojej wizji to dla Chelsea wciąż marzenie. Nieuchwytny cel i zbyt duże wyzwanie dla tak wielkiego klubu. Nie dziwmy się zatem, że piłkarze nie mają pomysłu na grę.
Kiedy co pół roku pakowana jest im do głowy inna filozofia gry mają prawo zwariować. Nasi ulubieńcy są zwyczajnie zagubieni. Tak właśnie wyglądają ostatnimi czasy na boisku. Żal ściska tyłek, a pilot błaga o to, aby jak najszybciej zmienić kanał.
Zarówno pierwszy, jak i rewanżowy mecz z czołową drużyną europejskiej piłki Spartą Praga, był niewiarygodną kpiną jaką zafundowali nam piłkarze Beniteza. Rozumiem, stres. Debiut w Lidze Europejskiej. Każdy się denerwuje i chciałby wypaść jak najlepiej w tak ważnych rozgrywkach. Londyńczycy przejęli się tak bardzo, że chyba zapomnieli jakie barwy reprezentują.
Obrona zaprezentowała kibicom swój popisowy numer, który towarzyszy im już od ponad roku. Chodzi rzecz jasna o krycie na radar. Sztuka opanowana do perfekcji. Ten widowiskowy element w połączeniu z brakiem silnej konkurencji dla Petra Cecha, daje nam worek głupio i niepotrzebnie straconych bramek.
Narzekając na formację defensywną nie zapominam jednak o ofensywie. Główny winowajca? TORRES? A właśnie, że nie! I tu, ku zaskoczeniu wszystkich, winę za brak skuteczności ponoszą głównie nasi młodzi pomocnicy, którzy zostali rzuceni na zbyt głęboką wodę i od czasu do czasu lekko zdarza im się zachłysnąć.
Gra linii pomocy bez Juana Maty przypomina stado burzliwych elektronów biegających po boisku bez większego celu. Niepodważalnie panuje wtedy chaos. To Mata jest dyrygentem środka pola, to on rozdaje piłki i decyduje o najważniejszych momentach w meczu. Szkoda, że Mata jest tylko jeden.
Jest jednak jeszcze ktoś. Ale dzięki polityce klubu możemy wkrótce stracić Lamparda, który przeżywa ostatnio drugą młodość i z diabelską skutecznością pakuje piłki do bramek przeciwników. (Słowo "diabelską" jest w zdaniu użyte celowo, albowiem pewien Szkot z otwartymi ramionami przyjąłby naszego rozgrywającego)
Szukając puenty doszedłem do wniosku, iż londyńska Chelsea próbując rozwijać zespół, wzmacniając się młodymi (perspektywistycznymi) zawodnikami straciła to co pociągało mnie w niej od samego początku. Charakter. To, że w przeciwnikach lwy z zachodniego Londynu budziły respekt i strach. Śmiercionośny wirus Chelsea, który niegdyś niszczył wszystko co napotkał na swojej drodze, dziś zamknięty w szatni pierwszego zespołu ze Stamford Bridge zżera od środka własną drużynę.
Adrian Ligorowski (www.niedopowiedzenia-pl.blog.pl)
Reklama:
Podziel sie na MySpace!Oceń tego newsa:
ferto06.04.2013 09:01
ciekawe
ToMmek02.03.2013 21:23
Bardzo ciekawy felieton. Podoba mi się tutaj niezrzucanie całej winy nieskuteczności strzeleckiej na Torresa. Bardzo fajnie się go czyta i dobrze obrazuje to co się aktualnie dzieje w szeregach The Blues.
game8902.03.2013 18:06
czas na trenera na lata czytaj Mourinho albo Pellegrini, Roman szuka takiego i chce dobrze dla Chelsea to oczywiste i mam nadzieje że na przyszły sezon zostanie wybrany trener na lata...skład mamy świetny jednak są luki...napas oprócz Demby Ba nie istnieje Torres to cień zawodnika sprzed lat i trzeba latem go sprzedać póki jest coś wart, jedyna opcją jest wymiana za Falcao bo tak nie wiem kto by go chciał...środek pola też woła o pomstę do nieba, Frank jest za wolny i za mało waleczny a Mikel to gra w zwolnionym tempie...potrzeba nam stabilizacji i tyle, porządny trener od lata i koniec eksperymentów!!!do tego wzmocnienia 2-3 napad środek pola i może skrzydło (Falcao Fellaini i powroty Lukaku i Piazona) Musi wrócić Jose albo przyjść Pellegrini czy Moyes i nieważne kto z tej trójki przyjdzie musi po prostu dostać czas!!!Roman to widać zaczyna rozumieć bo gdyby nie docierało to do niego dawno i Rafe by zwolnił...bądźmy dobrej myśli i wspierajmy naszą niebieską ekipę
Seba6502.03.2013 16:03
No tak lepiej grać emerytami. Śmieszne. Zmiana pokoleniowa jest nieunikniona i jedyny błąd ze strony Chelsea to, że nastąpiła ona za późno. Powinna być prowadzona systematycznie od kilku sezonów. Wtedy piłkarze mieliby czas na ogranie. To że tak się nie stało to wina kolejnych zmian trenerów. Co z kolei jest skutkiem dziwnej sytuacji szatni. To piłkarze sami sobie wybierają czy trener im odpowiada czy nie i jak stwierdzą, że coś jest nie tak to przestają się starać. To jest wręcz patologiczne. Dobrze, że ten układ rządzący został rozbity. AVB chciał to zrobić za szybko i piłkarze olali sobie wszystkie spotkania. Jeżeli do tego dołożymy super snajpera Torresa i nielubianego Beniteza, który nie ma poparcia fanów i z pewnością także niektórych piłkarzy to wychodzi taka gra jaką widać.
radon02.03.2013 15:29
W Chelsea trzeba zrobić naprawdę wiele by znów wrócić do "elity". Jednak tego problemu nie da się rozwiązać tylko zamianą szkoleniowca oraz kupnem kilku nowych piłkarzy. Problem tkwi u władz klubu. Często popełniają błędy. Myślę, że gdyby nie wygrana w Champions League to ostatnie dwa lata w wykonaniu Chelsea można nazwać katastrofą. Mam nadzieję, że w końcu nasza gra się poprawi. Jednak nie ma co wierzyć w cuda. To może się wydarzyć dopiero w następnym sezonie. W tym najważniejsze jest, aby zająć miejsce premiujące do gry w Lidze Mistrzów.
Nieznany02.03.2013 14:54
CFC była przed Romanem była by i po nim. No może mielibyśmy lepszą reputację.
Przed Romanem byliśmy półfinalistą LM i wicemistrzem Premiership. Szliśmy w dobrą stronę.
Nie można jasno stwierdzić, że nie bylibyśmy wielkim klubem bez Romana.
Wręcz powiedziałbym, że nie mogę się doczekać kiedy on sprzeda Chelsea. Zarząd też może iść na ryby bo wcale lepsi nie są. Jeden wielki burdel.
MATAdor02.03.2013 14:38
Na pewno ten problem nie leży po wierzchu i winą za całe zło nie powinno się obarczać tylko trenera. Nikt nie jest w 100% winny zaistniałej sytuacji, bo wina rozkłada się na kilka(naście) osób. Zgadzam się tutaj z autorem artykułu, że nawet Mourinho, przynajmniej na początku, nic by tutaj nie zdziałał, bo problem tkwi w tym, co siedzi w głowach działaczy, właściciela i przez to również piłkarzy.
Bez Abramowicza nie byłoby obecnej Chelsea- tj mistrza Europy i jednej z najlepszej drużyn na świecie, bo przed jego przyjściem ciężko nam było wznieść się na poziom Barcelony, Realu czy MU. Bez jego pieniędzy nie byłoby tego sukcesu, tj 10 pucharów od wykupienia przez niego zespołu znad Tamizy, nie powiedziałbym jednak, że w ogóle nie poradzilibyśmy sobie bez niego i nic nie znaczylibyśmy w piłce angielskiej i europejskiej, bo to bzdura. Bylibyśmy pewnie na obecnym poziomie Tottenhamu lub w najgorszym przypadku, gdybyśmy nie mogli sobie poradzić z długami, Liverpoolu. Innymi słowy, rosyjski oligarcha przyspieszył nasz rozwój jako klubu i stworzył nadzieje na lepsze jutro- gdzie nadciągają jednak ciemne chmury ze względu na sposób zarządzania tym klubem. Chcąc osiągnąć jak najszybszy sukces Roman wpompował setki milionów na graczy klasy światowej, jednak ważniejsze przy doborze zawodników były nazwiska niż rzeczywista wartość. Nie mówiąc już o trenerach, którzy ledwo otrzymali szansę, to już musieli zwijać manatki, gdy nie coś nie poszło po myśli Abramowicza. Brak stabilizacji i nowa filozofia gry przychodząca wraz z nowym menadżerem musiało, jak to powiedział autor, pomieszać w głowach piłkarzy. Zniknął już ten charakter, który regularnie pokazywała nasza drużyna jeszcze parę lat temu i przypomniała o tym sobie od marca do maja poprzedniego roku. Zamiast tego widzimy grę na poziomie Ekstraklasy, czyli innymi słowy tego nie da się oglądać.
Czas na grzeszki Beniteza. Ten człowiek nie ma pojęcia co robi na tym stanowisku i dobitnie pokazuje to w niemal każdym meczu. Nasza gra wygląda słabo, a defensywa nie współpracuje z ofensywą jak należy. Początkowe dobre statystyki defensywy szybko zniknęły i zamiast tego pojawiły się masakryczne błędy. Forma ofensywy dopiero teraz idzie w górę i wreszcie powoli widać, że Mata już nie jest osamotniony w kreowaniu akcji, bo w świetnej formie jest Hazard, a Oscar z Mosesem radzą sobie coraz lepiej. Oczywiście cały czas Benitez wystawia na ataku Torresa, który nie potrafi zwyczajnie już tak kończyć akcji jak w Liverpoolu i znaleźć się w odpowiednim miejscu, odpowiednim czasie. Ba grający nieregularnie nie może pokazać wybitnej formy, a stać go na strzelanie bramek w niemal każdym meczu. Benitez tego nie widzi i cały czas tłumaczy wzzystko brakami w składzie (trzeba było kogoś ściągnąć z wypożyczenia albo zasugerować wzmocnienia, a nie), przez co od jakiegoś czasu nie czytam niemal w ogóle jego wypowiedzi, bo mam zwyczajnie dosyć. Przegraliśmy finał KMŚ, odpadliśmy z COC, LM (choć to już nie jego wina), na mistrzostwo nie mamy już najmniejszych szans i nie wiadomo, czy utrzymamy się w Top4 na koniec sezonu- to są jego zasługi dla Chelsea. Jedyne co można pochwalić to wprowadzania Ake'a, jednego z utalentowanych młodych graczy, który meczem z Boro pokazał, że warto stawiać na wychowanków, co jest kolejną bolączką The Blues i jednym z powodów takiego stanu rzeczy. A je można wymieniać i wymieniać i trzeba w końcu dać komuś szansę na wypełnienie kontraktu, by zrobił w tym klubie porządek, raz na zawsze.
CRRIBS02.03.2013 12:15
Bez Abramovicha nie byłoby Chelsea ? prosze Cie, widzę że ktoś tu kibicuje max od 2005 albo wyżej i się wypowiada. A krytyke na Torresa łebki możecie sobie oszczędzić czy wy naprawdę nie widzicie że to nasza zaje.bista 2 linia wszystko pieprzy, ostatni dobry mecz gdzie wszystko zagrało jak należy w naszym wykonaniu to chyba ten z Tottenhamem wygrany 4:2 a kiedy to było? ... no właśnie pewnie nikt z was już tego nie pamięta, mówienie również że Mata jest naszym jedynym motorem napędowym i bez niego nic nie gramy też jest troche przesadzone, ile on ma sytuacji w trakcie spotkania w których może zagrać do napastnika ? zamiast tego to lata w kółko z tą piłką i się plącze pod nogami obrońców, to że ktoś jest dobry technicznie i potrafi się utrzymać przy piłce nie świadczy o jego przydatności dla drużyny, której nie neguje ale moim zdaniem Mata powinien robić znacznie więcej.
Kobiel602.03.2013 10:08
Kapitalne po prostu. Świetnie się czytało. Nie da się patrzeć na obecną Chelsea, to fakt. Według mnie wszystkie nasze nieszczęście rozpoczęły się od pamiętnego meczu z QPR, który przegraliśmy 0:1. W tym sezonie mieliśmy kapitalny początek sezonu, w nawet, nawet to wyglądało i znowu nadszedł mecz, od którego zaczęła się słaba gra i wszystkie nasze problemy.
Abramowicz źle zrobił z RDM. Gość, który wygrał LM i FA Cup. Tak, wygrał po wielkim szczęściu, no ale jednak.
patrykk99402.03.2013 08:04
Obrona Torresa lvl max. Gościu czy ty nie możesz zrozumieć że to nie pomoc, która jest na pewno w TOP 3 Premiership pod względem kreowania akcji jest problemem tylko Torres.
Co do Abramovicha - podejmuje złe decyzje ale przeholowałeś stwierdzając że jest przyczyną upadku CFC. Bez niego nie byłoby CFC, więc ty mu się dziwisz że chce wyników? Gdyby w pracy szef kazałby ci coś zrobić, a ty raz po raz zawodziłbyś go to utrzymałbyś się na stanowisku, bo trzeba ci dać czas ? Jeszcze fragment z jachtem - żałujesz mu? Ma niby żyć tylko klubem? Zadziwię cię ale on też ma życie prywatne. Klub to jego zabawka, bardzo droga zabawka, która dzięku Bogu, nie znudziła czy zdenerwowała go jeszcze na tyle aby ją wyrzucić/sprzedać.
1.
Manchester City
32
73
2.
Arsenal
32
71
3.
Liverpool
32
71
4.
Aston Villa
33
63
5.
Tottenham
32
60
6.
Newcastle United
33
51
7.
Manchester Utd
31
49
8.
West Ham United
33
48
9.
Chelsea
31
47
10.
Brighton & Hove Albion
32
44
reklama
oddzialka
chelsealive.pl na facebook
zdjecie tygodnia
Stary człowiek i może! Gol Thiago Silvy w starciu z Manchesterem City
ostatnio na forum
-
Alternatywne sposoby oglądania meczów: SOPCAST + ACE STREAM
19.05.2021 12:46 michaelpierce -
Koszulki Chelsea w b. dobrym stanie! tanio
03.05.2021 18:50 ynahdarcy93 -
Transfery - temat zbiorczy
02.03.2021 20:41 Arjen -
Strona ChelseaLive.pl
02.03.2021 20:32 Arjen -
Na przegladarke :)
04.02.2021 11:02 Stefansss
