aktualności
Cech: Magiczna setka
Już jutro Petr Cech dzięki spotkaniu przeciwko Armenii wejdzie do 'klubu 100' reprezentacji Czech. Z tej okazji goalkeeper podzielił się kilkoma swoimi uwagami i wspomnieniami z gry dla swojego kraju.
Setka to wielka liczba. Podczas mojej gry dla Czech zmieniali się trenerzy, ale każdy kolejny wierzył we mnie i wciąż jestem numerem jeden. I tak z uwagi na kontuzje kilka meczów przeszło mi koło nosa, tak więc mogło być ich już więcej, ale setka to wspaniała liczba - nie każdy może się nią poszczycić - mówi Petr Cech.
W Anglii takie wydarzenie to wielkie święto - ostatnio setny mecz rozegrał Ashley Cole. Lepiej tego nie można było zaplanować - zagrał z Brazylią na Wembley i nosił kapitańską opaskę. Oczywiście - moi koledzy z klubu wiedzieli o moim jubileuszu, rozmawiali o tym ze mną przed wyjazdem na zgrupowanie.
Mój debiut w reprezentacji? To był rok 2002, spotkanie z Węgrami na Cyprze. Nie czułem się najlepiej, bolał mnie brzuch. Zagrałem 75 minut i nie wpuściłem bramki. Pierwszy rozegrany cały mecz miał miejsce z Jugosławią - to było spotkanie przygotowujące do Euro 2004 - wspomina bramkarz.
Najbardziej pamiętne spotkanie? Mecz z Holandią na Euro 2004. Wygraliśmy 3:2, ale to było spotkanie, któremu nic nie brakowało: piękne gole, cudowna atmosfera. Jeśli mógłbym podać jeszcze jedno spotkanie, byłoby to zwycięstwo z Niemcami 3:0 w kwalifikacjach do Euro 2008.
Najtrudniejszy rywal? Trudno powiedzieć. Sporo razy graliśmy z Holandią, z Niemcami. Świetnie było wygrać z Francją w 2003 roku - mieliśmy wtedy chyba najlepszą drużynę w historii. Bez wahania powiem, że najlepszym graczem jakiego mieliśmy przez te lata był Pavel Nedved - był przecież laureatem Złotej Piłki. Nie znosił przegrywać. Innymi wielkimi piłkarzami, którzy już nie grają w kadrze byli Poborský, Koller, Baroš, Jankulovski, Ujfaluši, Šmicer i inni.
Jakie są moje marzenia? Chciałbym zagrać na Mistrzostwach Świata w Brazylii. Nadal twierdzę, że mamy na to szansę. Chciałbym poczuć tę atmosferę w kraju, który jest najbardziej tradycyjnym miejscem futbolu na świecie - kończy Petr Cech.
Reklama:
Oceń tego newsa:
icemanCFC26.03.2013 19:54
brawo i oby jak najwiecej meczy..
ferto26.03.2013 17:42
Cech spokojnie dobije do 150
Karko26.03.2013 09:44
Muszą wygrać.
Obyśmy zobaczyli Czechy na MŚ w Brazylii!
Hubert01025.03.2013 22:47
Życzę Ci tego żebyś zagrał w Brazylii na Mistrzostwach
ashleycole325.03.2013 22:17
Fajnie byłoby jakby ten setny mecz ukoronował czystym kontem :]
ogarek54325.03.2013 20:49
Petr Powodzonka !!
kondzio25.03.2013 20:09
Powodzenia !!
radon25.03.2013 20:07
Mam nadzieję, że swój 100 mecz dla kadry Cech będzie wspominał bardzo dobrze. Ma spore szansę na czyste konto, a tego życzę Czechowi!
WicioCFC25.03.2013 19:41
Powodzenia dla Ciebie Cech !