Cahill: Oczekiwania w Chelsea są ogromne

Kontuzjowany ostatnio Gary Cahill udzielił obszernego wywiadu SkySports w którym opowiedział o swoim stanie zdrowia i celach Chelsea w kończącym się sezonie.

Środkowy obrońca jest po operacji łękotki stawu kolanowego, do której doszło w połowie marca, jednak już w przyszłym tygodniu ma powrócić do treningów.

Jako zawodnik chcesz przede wszystkim grać w meczach, a nie tylko udzielać się na treningach. Zwykle tryb meczowy to ligowe spotkanie w sobotę - niedzielę, ale w tym sezonie nasz harmonogram był inny. Myślę, że to nagromadzenie meczów, jakie rozgrywaliśmy miało na nas istotny wpływ. Braliśmy udział w każdym turnieju, jednak chcieliśmy, aby tak było. Przez to jednak nie mieliśmy ani chwili na wytchnienie - rozpoczyna Gary Cahill.

Charakter klubu jest taki, iż oczekiwania są tu bardzo wysokie. Każdy z nas myślał, że ten sezon przyniesie nam ogrom trofeów, jednak w chwili obecnej możemy walczyć już tylko o to, co przed nami. Naszymi celami pozostała walka o czołową czwórkę i o Ligę Europy. W końcówce sezonu musimy się skoncentrować na tych dwóch sprawach i jest to wszystko, co jesteśmy w stanie zrobić.

Kiedy trafiłem do tego klubu, moim marzeniem było to, aby być zaangażowanym w każdy konkurs. To co stało się w ciągu pierwszych sześciu miesięcy było niesamowite: wygraliśmy Ligę Mistrzów i Puchar Anglii, to było niesamowite - teraz musimy się upewnić, że w przyszłym sezonie również będziemy walczyć o Champions League. Do rozegrania mamy sześć spotkań i najważniejszym jest, aby dały nam ten cel - podkreśla Cahill.

Po sukcesie pierwszego półrocza w Chelsea, moim osobistym zadaniem na obecny sezon było zagwarantowanie sobie regularnych występów. Tak też się stało, mogę być więc zadowolony. Mam jednak w Chelsea do osiągnięcia jeszcze o wiele więcej, wciąż chcę poprawiać się jako piłkarz.

Jeszcze przed podpisaniem kontraktu wiedziałem, że w takim klubie rozgrywane mecze są analizowane dokładniej niż gdzie indziej - również w mediach. Spodziewałem się tego. Znałem poziom oczekiwań przy sygnowaniu mojej umowy.

Przyszłość tego zespołu może być wielka. Ja sam celuję we własną poprawę, a przecież wzbogaciliśmy się o tak młodych graczy jak Hazard, Juan czy Oscar. Obserwacja tego, co stanie się w ciągu kilku kolejnych lat może być ekscytująca i mam nadzieję, że będę mógł być częścią wzrostu tego zespołu - opowiada defensor.

Latem w Chelsea dojdzie do kolejnej zmiany na stanowisku trenera. Sam Gary bagatelizuje problem wiecznej rotacji szkoleniowców za kadencji Romana Abramowicza.

To coś, co po prostu się dzieje i na co nie masz wpływu. Jesteś piłkarzem i jedyne co możesz zrobić, to próbować uzyskiwać właściwe wyniki w meczach. To jest coś, na czym należy się skoncentrować. Trudno skupiać się na tym, kto będzie kolejnym szkoleniowcem - przecież to leży poza naszą kontrolą - dodaje na koniec Cahill.